2007-01-21 TKH Toruń - Cracovia 6:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 21:55, 28 sty 2007 autorstwa COCO (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

TKH Toruń - ComArch Cracovia 6:4 ( 4:1; 1:1; 1:2 )
Bramki zdobyli: 1:0 Dołęga (6), 2:0 Furo (7), 3:0 Furo (13), 4:0 Dołęga (14), 4:1 Prokop (20), 4:2 Kozendra (31), 5:2 Marmurowicz (35), 5:3 D.Laszkiewicz (48), 6:3 Chrzanowski (59), 6:4 Prokop (60)

W barwach Cracovii wystąpili: : Radziszewski (Kachniarz) - Piekarski, Csorich, M. Piotrowski, Pasiut, D.Laszkiewicz - Cerny, Wajda, Podlipni, Prokop, Pinc - Galant, Gil, Urban, Cieślak, Witowski - Marcińczak, Kozendra, Landowski, Słaboń

W barwach KTH Toruń wystąpili: Wawrzkiewicz - Koseda, Kłys, Vercik, Ambruz, Furo - Chrzanowski, Dąbkowski, Bomastek, Proszkiewicz, Dołęga - Sokół, Piotrowski, Milan, Dzięgiel, Marmurowicz, Dalke, Suchomski

PRASA

Nie wykorzystali szansy - Gazeta Wyborcza 22.01.2007

Cracovia nie wykorzystała szansy, by wrócić na pozycję lidera. O porażce zadecydowało fatalne 14 minut pierwszej tercji, po których "Pasy" przegrywały aż 0:4. W 6. min Jarosław Dołęga minął Rafała Radziszewskiego i wpakował krążek do pustej bramki, a po minucie było 2:0, bo Rudolf Vercik poszedł z kontrą, a akcję wykończył Lian Furo. Potem Cracovia traciła gole między 13. i 14. minutą. Najpierw Furo zdobył bramkę, gdy na ławce kar odpoczywał Daniel Laszkiewicz, a potem znów dał o sobie znać Dołęga. Dopiero w ostatniej minucie pierwszej tercji Ondrej Prokop trafił do siatki torunian. Po tym, jak Vercik otrzymał karę pięciu minut w trzeciej tercji, Cracovia zwietrzyła swoją szansę i zdobyła gola. Michał Piotrowski uderzył z niebieskiej linii, lot krążka zmienił jeszcze Daniel Laszkiewicz. Wcześniej doszło do dziwnej sytuacji, gdy Tomasz Proszkiewicz jeździł przez minutę z krążkiem i nikt nie mógł mu go odebrać. W końcówce na bramkę Tomasza Wawrzkiewicza strzelali Michał Pinc i Grzegorz Pasiut, ale gola zdobyli gospodarze. Łukasz Chrzanowski wpakował krążek do pustej bramki po tym, jak trener Rudolf Rohaczek zdjął Radziszewskiego. Cracovia zdołała jeszcze strzelić czwartego gola.