1929-06-23 Cracovia - Pogoń Lwów 4:3
|
Liga , 10 kolejka Kraków, niedziela, 23 czerwca 1929, 11:30
(4:1)
|
|
Skład: Szumiec Lasota T. Zastawniak Ptak Chruściński K. Seichter Rusin S. Malczyk Kałuża Tokar Sperling Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Adamski
|
Skład: Albański Amrugowicz Mauer Hanke W. Kuchar Deutschmann Słonecki Zimmer Batsch Maurer Szabakiewicz Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1929-06-23 Cracovia - Pogoń Lwów 4:3 |
Opis meczu
Spotkanie dwuch starych mistrzów Polski, nie dało tej sensacji, jakiej spodziewano się. Z jednej strony bowiem, Pogoń, to tylko resztki dawnej świetności. Cracovia zaś bez Zastawniaka, Mysiaka, Kozoka i Kubińskiego, grała tylko do przerwy bardzo dobrze.
Z obu drużyn znacznie lepiej przedstawia się Cracovia, mimo słabych niektórych punktów. Takim był przedewszystkiem Szumiec, mający na sumieniu 2 bramki. Również słabo przedstawiała się po pauzie linia pomocy. Chruściński nie wytrzymał tempa. Obrona zadowoliła. Atak grał b. nierówno. Cały czas do przerwy i okresami po zmianie stron, napad biało-czerwonych dał obraz pięknej, kombinacyjnej gry, budowanej głównie na wyzyskaniu przez Kałużę, Sperlinga i Rusinka.
W Pogoni przyjemnie uderzała gra obu łączników Zimmera i Maurera, szybkich, rozeznanych, nie wyzyskanych jednak należycie przez środkowego napastnika Bacza. Gracze skrzydłowi Szabakiewicz i Słonecki - przeciętni. Cofnięcie Kuchara do pomocy, wzmocniło tę linję. Deutschman, podobnie jak Hanke nie zawsze zadawalali. Obrońcy Pogoni przedstawiają się b. mizernie. Albański w bramce poza szczęśliwemi momentami, niepewny.
Pierwszy atak Pogoni przynosi jej róg. Chruściński w podskoku odbija głową i ręką. Karny strzela pewnie Hanke. Przy ataku Cracovii Malczyk II zostaje przewrócony. Karny strzela kiepsko Sperling, a Albański jeszcze gorzej puszcza piłkę. Dalsza gra przynosi przewagę Cracovii. Pogoń rzadko odpowiada. Drugą bramkę strzela pięknie Malczyk II. Trzecia pada w zamieszaniu przez Malczyka II. Najładniejsza 4-ta padła z podania Kałuży, wyzyskanego przez Rusinka.
Po przerwie, mimo przewagi Cracovii, atak Pogoni staje się niebezpieczny, dzięki lekkomyślności tyłów Cracovii. Atak zwycięzców ma tylko dobre momenty, nie wyzyskuje wielu pozycyj. Szczęśliwsza jest Pogoń, która uzyskuje 2 bramki przez Szabakiewicza i Maurera. Sędzia p. Adamski zdradza brak rutyny.
Źródło: Przegląd Sportowy [1]