2003-04-23 Garbarnia Kraków - Cracovia 2:2 k.4:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Ostatni w historii mecz Cracovii w okręgowych rozgrywkach Pucharu Polski.


Herb_Garbarnia Kraków

Trener:
Michał Królikowski
pilka_ico
okręgowe rozgrywki Pucharu Polski, ćwierćfinał
środa, 23 kwietnia 2003

Garbarnia Kraków - Cracovia

2
:
2

(2:1)
karne
4:2


Herb_Cracovia

Trener:
Wojciech Stawowy
Skład:
Szymski
Bizoń
Brak
Dziuba
Kluska
Lament
Śliwa
Leśniak
Wąs
Dzierżanowski
Kolański (63' Słupek)

Ustawienie:
3-4-3

Sędzia: Mariusz Ocieczek z Krakowa
Widzów: 300

bramki Bramki

Lament (20')
Leśniak (45')
0:1
1:1
2:1
2:2
Nowak (18')


Bania (85')
Skład:
Paluch
Siemieniec
Ziółkowski
Skrzyński
Wacek (46' Radwański)
Zawadzki
Hajduk (46' A. Baran)
Giza
Nowak
Dudziński (46' Ankowski)
Bania

Ustawienie:
4-4-2



Opis meczu

Garbarnia wyeliminowała w Pucharze Polski lidera III ligi małopolskiej - Cracovię! O awansie zadecydowały dopiero rzuty karne, które lepiej wykonywali "brązowi". Bohaterem meczu był bramkarz Garbarni Łukasz Szymski, Garbarnia wyeliminowała w Pucharze Polski lidera III ligi małopolskiej - Cracovię! O awansie zadecydowały dopiero rzuty karne, które lepiej wykonywali "brązowi". Bohaterem meczu był bramkarz Garbarni Łukasz Szymski

Po 90 minutach gry było 2:2 i w tej sytuacji sędzia zarządził rzuty karne. Nieoczekiwanie lepsi w tej sztuce okazali się "garbarze", którzy nie mieli problemów z pokonaniem Łukasza Palucha. Natomiast strzały Roberta Ziółkowskiego i Pawła Nowaka obronił Szymski, który jeszcze w trakcie regulaminowego czasu gry kilkakrotnie kapitalnie interweniował w sytuacjach sam na sam.

- Znam piłkarzy Cracovii, bo z większością z nich zdobywałem mistrzostwo Polski juniorów, gdy graliśmy w Wiśle - mówił szczęśliwy Szymski.

W pierwszej połowie Cracovię pogrążył Dariusz Lament, który najpierw przelobował z 35 m Palucha, a później asystował przy golu Tomasza Leśniaka.

Cracovia rozczarowała nie tylko kibiców, ale i trenera, który wczoraj obchodził imieniny. - Jest mi przykro. Nie jesteśmy amatorami. Puchar Polski traktujemy na równi z ligą - przekonywał trener "Pasów" Wojciech Stawowy. - Nie skorzystaliśmy z promocji, jaką byłaby gra na szczeblu centralnym.

Źródło: Gazeta Wyborcza