1928-11-04 Cracovia - ŁKS Łódź 7:1
|
Liga , 27 kolejka Kraków, niedziela, 4 listopada 1928
(1:0)
|
|
Skład: A. Malczyk F. Zastawniak T. Zastawniak Ptak Chruściński Mysiak Kubiński S. Malczyk Kałuża Gintel S. Wójcik Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Emil Niedźwirski ze Lwowa
|
Skład: Mila Cyl Jerzewski Trzmiela Kubiak Pegza Durka Sowiak Król Moskal Śledź Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1928-11-04 Cracovia - ŁKS Łódź 7:1 |
Opis meczu
Ciesząca się dobrą opinią w Krakowie drużyna Ł.K.S-u ściągnęła - mimo niepogody - wcale liczną publiczność na boisko Cracovii.
Cracovia bez Sperlinga i Szumca grała dla wygranej - nie dla pańszczyzny. Drużyna wykazała wysokie kwalifikacje przyczem najlepiej spisywał się atak. Dwójka Kałuża i Gintel po przerwie po przerwie jeszcze Malczyk II, przeprowadzali ataki wręcz klasyczne. Chory Kubiński strzelał skutecznie. Wójcik pracowity. Pomoc ciągle ma braki w współgrze i atakiem, natomiast defensywnie jest b. dobra. Zastawniacy w obronie pewni, czego nie można powiedzieć o Malczyku w bramce.
Ł.K.S. dotrzymywał kroku tylko do pauzy. Wówczas najlepszym jego graczem był Mila w bramce, chwytający pewnie bomby Kałuży i Gintla. Szybki atak dochodził tylko do pola karnego. Najniebezpieczniejszym jego graczem jest doskonały Moskal. Pomoc pracowała zupełnie nieekonomicznie, pilnując poszczególnych graczy jak Kałużę, Gintla i Kubińskiego, skutkiem czego po pauzie opadła całkowicie z sił. Obrońcy przeciążeni pracą też nie przetrzymywali całej gry. Mila po przerwie bronił strzały trudne, natomiast puszczał lekkie.
Pierwsza połowa gry przy lekkiej przewadze Cracovii, która środkiem ustawicznie podchodzi pod bramkę Ł.K.S-u. Bombę Kałuży bajecznie chwyta Mila, po chwili znów strzela Gintel. W Ł.K.S. motorem ataku jest Moskal, brak mu jednak strzału.
Po dłuższym oblężeniu bramki strzela Gintel, a Cyl dobija bramkę.
Po przerwie serię golów rozpoczyna Ginel karnym za ręką. Podwyższa Kubiński wprost z korneru. Atak Cracovii prowadzi dawno nie widzianą grę. Sznurkowy ciąg Kałuża - Gintel - Kubiński i Malczyk II wjeżdża z piłką do bramki. Piątą uzyskuje Kubiński po "torze" Kałuży. Szóstą strzela Wójcik. Wreszcie siódmą po kombinacji środkiem Gintel. W ostatniej minucie wyzyskuje atak Ł.K.S. zbytnią nonszalancją tyłów Cracovii i uzyskuje jedyną bramkę.
Sędzia p. Niedźwirski.
Źródło: Przegląd Sportowy [1]