2008-11-26 Cracovia - Wisła Kraków 0:0
|
Puchar Ekstraklasy , 6 kolejka Stadion im. Józefa Piłsudskiego, środa, 26 listopada 2008, 17:30
(0:0)
|
|
Skład: Olszewski Łuczak (71' Kurowski) Tupalski Milosević Radwański Dudzic Dynarek Klich Uszalewski (46' Tatara) Kaszuba (65' Baran) Krzywicki (65' Baliga) Ustawienie: 4-4-2 |
Sędzia: Tomasz Mikulski z Lublina
|
Skład: Juszczyk Cleber Marcelo Głowacki Singlar (46' Baszczyński) Łobodziński (46' Małecki) Sobolewski Cantoro (59' Jirsak) Zieńczuk (46' Boguski) Niedzielan (59' Mączyński) Kmiecik (59' Leszczak) Ustawienie: 4-4-2 |
Opis meczu
Teraz Pasy!
Na ostatni mecz fazy grupowej Pucharu Ekstraklasy trener Artur Płatek powołał kadrę opartą głównie na zawodnikach grających na co dzień w Młodej Ekstraklasie. Zarówno w "18" meczowej jak i w wyjściowym składzie Cracovii znalazł się tylko jeden zawodnik - Łukasz Tupalski - który grał od pierwszej minuty w ostatnim meczu ligowym z Lechem Poznań. Po operacji do drużyny wrócił Arkadiusz Baran, który rozpoczął mecz na ławce rezerwowych.
Trener gości Maciej Skorża miał do dyspozycji większość zawodników z kadry pierwszego zespołu uzupełnioną kilkoma młodymi zawodnikami. W podstawowym składzie Wisły Kraków wybiegło czterech zawodników, którzy rozpoczynali ostatni mecz ligowy ze Śląskiem Wrocław.
Pierwsze minuty meczu nie przyniosły wielkich emocji. Mecz był wyrównany, a gra toczyła się głównie w środku boiska. Pierwszą groźniejszą akcję meczu stworzyła Cracovia, gdy w 8 minucie Jakub Kaszuba strzelił mocno głową nad poprzeczką po dośrodkowaniu Marcina Krzywickiego z prawej strony. Pięć minut później znacznie groźniej było pod bramką Cracovii, gdy po szybkiej kontrze Niedzielan wrzucił piłkę do Kmiecika, który w doskonałej sytuacji strzelił obok słupka.
Młoda drużyna Cracovii w niczym nie ustępowała bardziej doświadczonym zawodnikom Wisły momentami uzyskując nawet optyczną przewagę. Naprawdę groźnych, klarownych sytuacji do zdobycia bramki nie udawało się jednak stworzyć. Goście próbowali strzałów z dystansu, ale strzał Sobolewskiego w 26 minucie i uderzenie Cantoro dwie minuty później nie zaskoczyły Sławomira Olszewskiego.
Pod koniec pierwszej połowy goście częściej niż do tej pory przebywali pod bramką Cracovii. W 35 minucie Sławomir Olszewski intuicyjnie obronił strzał Zieńczuka z kilku metrów, a po chwili piłka nieznacznie minęła słupek po strzale z 20 metrów Cantoro.
W przerwie meczu w składzie Cracovii zaszła tylko jedna zmiana. W miejsce Łukasza Uszalewskiego wszedł Kacper Tatara.
Początek drugiej połowy nie przyniósł większych emocji. Goście wprawdzie przeważali, ale nie potrafili znaleźć skutecznego sposobu na sforsowanie uważnie grającej defensywy Cracovii.
Od 64 minuty goście grali w liczebnym osłabieniu bowiem drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Cleber. Cztery minuty później w ślady kolegi z drużyny poszedł Patryk Małecki, który brutalnie sfaulował Macieja Łuczaka i sędzia wyrzucił go z boiska...
Po tym starciu Łuczak na noszach został zniesiony z boiska. Zastąpił go Sebastian Kurowski. Wcześniej na boisku pojawił się Arkadiusz Baran, który zastąpił Jakuba Kaszubę.
Tak nieoczekiwany splot wydarzeń na boisku spowodował, że to Cracovia przejęła inicjatywę, śmielej zaatakowała i szukała szansy na zdobycie zwycięskiej bramki. Goście, przeciwnie, skoncentrowali się na uważnej grze w obronie i próbowali kontratakować.
W 90 minucie kontuzji doznał Głowacki i w czterech doliczonych minutach meczu Wisła grała w ósemkę, ale Cracovia która zasłużyła na wielkie słowa uznanie, nie zdołała strzelić zwycięskiej bramki...
Źródło: Teraz Pasy! [1]
Trenerzy o meczu
Artur Płatek (trener Cracovii)
Moja młodzież, która wyszła na boisko do 75. minuty rozegrała dobre spotkanie. Potem jednak, gdy graliśmy w podwójnej przewadze, nie wyglądało to zbyt dobrze. Mam nadzieję, że wynikało to z faktu, że pierwszy raz w życiu grali przeciwko drużynie mającej dwóch zawodników mniej, a pod koniec nawet trzech. Nikt nie zakładał, że będziemy mieli taką przewagę liczebną. Na dzień dzisiejszy nie stać nas, by atakiem pozycyjnym zagrażać drużynie przeciwnej i ja sobie z tego zdaję sprawę. Pierwsza diagnoza, jaka doszła do nas ze szpitala jest taka, że Maciej Łuczak ma otwarte złamanie kości śródstopia. Oby to się nie sprawdziło.
Maciej Skorża (trener Wisły)
To był mecz bez historii. Próbowaliśmy atakować, ale niewiele z tego wynikało. Mieliśmy za mało atutów ofensywnyych. Spotkanie zakończyło się dla nas bardzo źle, bo straciliśmy kapitana. Arkadiusz Głowacki doznał kontuzji i prawdopodobnie nie zagra już w tym roku. Nie chcę się wypowiadać na temat pracy sędziów, ale w przerwie meczu arbiter powiedział mi coś takiego, że od razu wiedziałem, że będzie nas kartkował. Ostatnio nie mamy szczęścia do sędziów.
Źródło: Cracovia.pl [2]