2000-04-19 Cracovia - Avia Świdnik 3:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 20:08, 7 lis 2005 autorstwa Armata (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

24 kolejka 19 IV 00
Cracovia - Avia Świdnik 3-0 (1-0)
Bramki: Basiński (43 samob.), Baster (58), Fudali (63).
Widzów 800.
Sędziował Krzysztof Ochlawa (Nowy Sącz).
Cracovia: Paluch - Powrożnik, Walankiewicz, Wacek - Kowalik (Paszkiewicz 80), Księżyc, Fudali, Bagnicki (Kopyść 68), Baster (Rosiek 87) - Kmak, Podsiadło.
Avia: Jacniacki - Szewczyk, Cygan, Komnacki - Białek, Teodorowicz, Basiński, Wiącek, Ponieważ, Onyszko - Oskroba (Pędzisz 84).

Opis DP:
Przez pierwsze 15 minut lepiej było zamknąć oczy i opalać się w wiosennym słońcu. Pierwszy strzał padł dopiero w 16 min (Kowalik niecelnie). Minutę później Baster zagrał idealnie Fudalemu, ale ten z 11 metrów strzelił obok słupka. W 32 min zmarnowana znakomita szansa przez Bagnickiego, który nie atakowany strzelał głową z 10 metrów (znów niecelnie). Krakowian wyręczył w 43 min Basiński, po roku bitym przez Bastera głową kierując piłkę do własnej siatki.
Po zmianie stron słońce zaszło, Cracovia podkręciła tempo. Znów dobre szanse Bastera i Fudalego, znów jednak wynik nie uległ zmianie. W 58 min świetna akcja Podsiadły prawym skrzydłem, zacentrował do Bastera, a ten z 16 metrów wbił piłkę do siatki.
Pięć minut później o górną piłkę walczyli Fudali z Basińskim. Obaj niemal jednocześnie trafili piłkę, która przelobowała Jacniackiego, po raz trzeci wpadając do bramki gości. Gracz Cracovii po meczu potwierdził strzelenie trzeciego gola, więc bramkę na 3-0 jemu zapisaliśmy. Na tym nie koniec szans do zdobycia gola dla Cracovii, jednak ani Fudali ani Podsiadło nie pokonali Jacniackiego. W 87 min jedyna akcja Avii: Ponieważ miał przed sobą tylko Palucha, mimo to strzelił obok słupka.
- Graliśmy bez czterech podstawowych graczy (Ziółkowskiego, Zegarka, Siemieńca i Hrapkowicza). Młodzi gracze, którzy coraz częściej próbowani będą w pierwszym zespole, muszą przejąć na siebie ciężar gry - powiedział po meczu trener Cracovii Bronisław Karelus.