1909-09-12 Wisła Kraków - Cracovia 1:0
|
mecz towarzyski Błonia, niedziela, 12 września 1909, 16:00
(1:0)
|
|
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
... w walce tej jak dotąd, szczęście stoi po stronie młodszej Wisły /fragment opisu z Nowej Reformy/
Czas
Niespodzianką była dla licznie mimo niestałej pogody zebranej na Błoniach publiczności wczorajsza gra "Cracovii" z "Wisłą". Po zawodach z "Bielskim klubem footbalowym" należało się spodziewać, że "Cracovia" będzie grała z energią jaką okazała we środę 8 bm. Tymczasem gra "białoczerwonych" w dniu wczorajszym nie odpowiadała oczekiwaniom. Przez cały czas "Cracovia" nie zdobyła się na atak w tempie sobie właściwem, jedynie grając na prawym skrzydle p. Edwin usiłował ratować opinie "napadu" "Cracovii", jednakowoż wobec bezczynności reszty "napastników", wysiłki jego nie odniosły skutku. "Biaoczerwoni" zbyt wielką mają fizyczną przewagę nad "Wisłą", aby tej udało się zdobyć znaczniejsze nad "Cracovią" zwycięstwo. Ponadto w bramkarzu p. Lustgartenie posiadają wyborna siłę, on też w znacznej części obronił w dniu wczorajszym kolory "Cracovii" przed poważniejszą klęską w przeciwnym bowiem razie stosunek punktów byłby daleko niekorzystniejszy.
Jedyny punkt, osiągnięty przez "Wisłę" w pierwszej połowie gry, zdecydował o jej zwycięstwie. W drugiej połowie ataki "czerwonych" nie miały już takiego rozmachu, z jakim szturmowano bramkę "białoczerwonych" w pierwszych trzech kwadransach. Okazało się, że brak dłuższego trainingu nie pozwala "Wiśle" wykorzystać słabości przeciwnika. Poza temi "Wisła" sprawiała wrażenie dobrze zgranej i kombinującej drużyny. Klęska "białoczerwonych" , zmusi też może do więcej celowego trainingu, gdyż materyału pierwszorzędnego mają wiele.
Źródło: Czas