2006-09-24 Górnik Zabrze - Cracovia 5:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 17:11, 25 wrz 2006 autorstwa PiotrekKSC (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

8 kolejka 22-24 IX 2006

Górnik Zabrze - Cracovia 5:1



Bramki: Prokop (25, 84), Moskal (43, 70), Stachowiak (88) - Szwajdych (45).
Sędziował: Marek Mikołajewski z Ciechanowa.
Żółte kartki: Stachowiak - Bojarski.
Czerwone: Karwan (25), Bania (88).
Widzów: 12 000.

Górnik: Sławik, Cios, Radler, Prasnal, Bednarz, Łuczywek (59. Stachowiak), Juszkiewicz (74. Bartos), Prokop, Andraszak (59. Seweryn), Moskal, Aleksander.

Cracovia: Olszewski, Rzucidło, Wiśniewski, Karwan, Radwański, Baran, Zimoń (38. Bania), Bojarski, Giza, Szwajdych (71. Wacek), Moskała (57. Pawlusiński).

Opis meczu TP!:

Górnik Zabrze nie wygrał na własnym stadionie od 5 miesięcy, Cracovia nie wygrała meczu w lidze od 5 tygodni. Przed tą kolejką Górnik znajdował się w strefie spadkowej, pozycja Cracovii w ligowej tabeli też niebezpiecznie się obniżyła...

W składzie Cracovii uwagę zwracała... niezwykle silna ławka rezerwowy: Cabaj, Skrzyński, Nowak, Bania, Wacek, Pawlusiński... Trener Stefan Białas nie zdecydował się na wstawienie do wyjściowego składu zdrowych już Łukasza Skrzyńskiego i Tomasza Wacka. W podstawowej jedenastce zabrakło również miejsca dla Dariusza Pawlusińskiego, którego zastąpił Paweł Szwajdych.

Zwycięstwo w meczu Pucharu Polski z Widzewem sprawiło, że trener Białas ustawił zespół w podobny sposób jak w Łodzi, tj. z dwoma defensywnymi pomocnikami (Baran - Zimoń).

Z większym animuszem mecz rozpoczęli piłkarze Górnika, którzy przejęli inicjatywę w środku boiska. Przewaga gości znalazła swoje odzwierciedlenie w serii rzutów rożnych wykonywanych w pierwszych minutach meczu. Groźnie było pod bramką Olszewskiego w 9 minucie gdy piłka po rzucie wolnym wykonywanym przez Prokopa minimalnie minęła słupek bramki.

Pierwszą odważniejszą akcję Cracovia przeprowadziła w 12 minucie. Paweł Szwajdych zaatakował lewą stroną i w pozornie niegroźnej sytuacji był faulowany w polu karnym tuż przed linią końcową boiska. Karny!

Pod nieobecność na boisku etatowego wykonawcy rzutów karnych, Piotra Bani, do piłki ustawionej 11 metrów od bramki podszedł Marcin Bojarski. Niestety Sławik wyczuł intencje strzelca i obronił silny strzał Bojarskiego...

Trzy minuty później po rzucie rożnym świetnie w polu karnym znalazł się Arkadiusz Baran jednak nie trafił głową czysto piłki i ta minęła bramkę.

W 17 minucie zdecydowanie zaatakował Górnik wymieniając kilka szybkich podań w polu karnym Cracovii. Tylko Andraszakowi, który nie trafił z 5 metrów do pustej bramki Cracovia zawdzięcza, że nie straciła bramki...

W kolejnych minutach gra nieco się wyrównała. Rehabilitacji za niewykorzystany rzut karny szukał Marcin Bojarski groźnie strzelając z 20 metrów jednak Słabik obronił.

Feralna dla Cracovii okazała się 25 minuta. Michał Karwan zatrzymał nieprawidłowo na 30 metrze wychodzącego na czystą pozycję Aleksandra, za co sędzia usunął stopera Cracovii z boiska... Rzut wolny podyktowany za ten faul Prokop pięknym strzałem w górny róg zamienił na bramkę dla Górnika! 1:0 dla gospodarzy...

Trener Białas długo nie reagował po stracie stopera. Dopiero w 38 minucie nastąpiła bardzo zaskakująca zmiana. W miejsce Marcina Zimonia wszedł Piotr Bania... Cracovia grała trójką obrońców...

Dwie minuty przed przerwą Górnik wykorzystał grę z przewagą jednego zawodnika i po szybkiej akcji w polu karnym Moskal na 5 metrów nie dał szans Olszewskiemu. 2:0

Dwubramkowe prowadzenie wyraźnie uśpiło przygotowanych już do zejścia na przerwę zabrzan. Wykorzystał to Paweł Szwajdych, który po podaniu Piotra Bani strzelił "do szatni" kontaktowego gola dla Cracovii... 2:1.

W przerwie meczu nie nastąpiła żadna zmiana i Cracovia nadal grała w nietypowym ustawieniu z trójką obrońców. Trener nie zdecydował się na wprowadzenie siedzącego na ławce rezerwowych Łukasza Skrzyńskiego...

Pierwsza akcja w drugiej połowie mogła dać Cracovii wyrównanie. Piotr Giza zaatakował lewą stroną. Wydawało się, że jego strzał wyraźnie minie bramkę tymczasem piłka trafiła w słupek...

Kolejne minuty to już jednak dominacja na boisku Górnika, który bardzo łatwo przedostawał się w pole karne Cracovii.

W 48 minucie Cracovia mogła stracić trzecią bramkę lecz Aleksander nie wykorzystał idealnego podania Andraszaka.

Górnik atakował stwarzając wiele dogodnych sytuacji. Cracovia odpowiadała nielicznymi kontrami po których niecelnie strzelali Giza, Szwajdych i Pawlusiński.

W 70 minucie trzyosobowa obrona Cracovii nie zdołała powstrzymać kolejnego ataku Górnika i Moskal praktycznie leżąc z 5 metrów strzelił trzecią bramkę dla Górnika.

Moment nadziei wśród licznej, około 500 osobowej, grupy kibiców Cracovii wzbudziła akcja Dariusza Pawlusińskiego zatrzymana ofiarną interwencją przez Sławika.

W 84 minucie było już 4:1. Kapitan Górnika Zabrze Artur Prokop strzałem zza linii pola karnego pokonał Olszewskiego.

Nim zabrzmiał końcowy gwizdek Górnik udokumentował swoją przewagę w tym meczu po raz piąty. Po woleju z 12 metrów wprowadzony kilka minut wcześniej Stachowiak nie dał najmniejszych szans Sławomirowi Olszewskiemu...

Cracovia kończyła mecz w dziewiątkę bowiem czerwoną kartką ukarany został Piotr Bania...

Nie powiódł się manewr trenera Białasa, który po czerwonej kartce Michała Karwana nie uzupełnił składu obrony, choć na ławce rezerwowych siedział zdrowy już Łukasz Skrzyński.

Mimo liczebnej równowagi w środku boiska Cracovii nie udało się narzucić Górnikowi swoich warunków gry i szansy na odrobienie jednobramkowej straty (w momencie usunięcia z boiska Karwana) podopieczni trenera Białasa, tak czy inaczej musieli szukać w kontratakach.

Jednocześnie skromny trzyosobowy blok obronny powodował, że niemal każdy atak Górnika mógł zakończyć się stratą kolejnej bramki. Jak na ironię z wielu dobrych sytuacji bramkowych Górnik wykorzystał te najtrudniejsze strzelając piękne gole, marnując zaś seryjnie o wiele lepsze pozycje.

Przy lepszej skuteczności i (dużo) większym szczęściu Cracovia mogła stawić większy opór, gdyby udało się wykorzystać 3, 4 dogodne sytuacje bramkowe stworzone po szybkich kontratakach i rzut karny na początku spotkania.

Zasłużone zwycięstwo Górnika Zabrze, który spokojnie wypunktował Cracovię grającą przez ponad godzinę w liczebnym osłabieniu.