2006-08-19 Lech Poznań - Cracovia 3:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 13:16, 23 sie 2006 autorstwa PiotrekKSC (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

4 kolejka 18-20 VIII 2006

Lech Poznań - Cracovia 3:4



Bramki: Bąk (75), Wachowicz (80), Wasilewski (85) - Kucharski (17 - sam.), Moskała (36.), Pawlusiński (63), Giza (90+3)
Sędziował: Robert Werder z Warszawy.
Żółte kartki: Zakrzewski, Bąk - Wacek, Giza.
Widzów: 14 000.

Lech: Linka - Wasilewski, Kucharski, Bosacki, Wojtkowiak - Zając (66. Micanski), Murawski, Scherfchen (63. Bąk), Wilk (46. Wachowicz), Zakrzewski, Reiss.

Cracovia: Cabaj, Wacek, Wiśniewski (80. Karwan), Skrzyński, Rzucidło (54. Radwański), Baran (80. Nowak), Magiera, Bojarski, Giza, Pawlusiński, Moskała.

Opis meczu TP!: Największym zmartwieniem trenera Stefana Białasa przed meczem z Lechem Poznań była poprawa gry obronnej zespołu, który zebrał wiele słów krytyki po przegranym 3:4 meczu z Zagłębiem Lubin.

Z czwórki obrońców, którzy wystąpili w Lubinie od pierwszych minut w Poznaniu zagrali Jacek Wiśniewski i Jacek Magiera. Obaj na innych niż przed tygodniem pozycjach. Wiśniewski z prawej obrony przesunięty został na pozycję stopera, a Jacek Magiera ze środka obrony zawędrował na pozycję defensywnego pomocnika.

Już w połowie tygodnia trener Białas podjął decyzję, że na środek obrony powróci Łukasz Skrzyński. Dwaj boczni obrońcy, z prawej Tomasz Wacek, a z lewej Mateusz Rzucidło przed tygodniem wystąpili w V ligowych rezerwach Cracovii.

Pierwsze kilka minut gry to wzajemne badanie się obu drużyn i pierwsze, jeszcze mało zdecydowane próby przedostania się na pole karne rywala.

Pierwsza zaatakowała Cracovia. W 8 minucie z prawej strony na 4 metr przed bramką dośrodkował Tomasz Wacek, a o ułamek sekundy szybszy od Tomasza Moskały był bramkarz gospodarzy.

Dwie minuty później Lech odpowiedział akcją Zająca, którego strzał z kilku metrów wyłapał Marcin Cabaj.

Mecz z każdą minutę nabierał tempa. Cracovia starała się wyprowadzać szybkie akcje z głębi pola. Dwa razy próby takich szybkich ataków zakończyły się minimalnymi spalonymi bardzo aktywnego Tomasza Moskały.

W 13 minucie po dokładnym podaniu Marcina Bojarskiego w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Jacek Magiera jednak jego strzał z 12 metrów w ostatniej chwili zablokowali obrońcy.

W 21 minucie o dużym szczęściu może mówić Cracovia. Po strzale Piotra Reisa piłka trafiła w słupek, a dobitka Zakrzewskiego poszybowała wysoko ponad bramką Cabaja.

Od tej chwili zarysowała się lekka przewaga Lecha, który częściej gościł na połowie Cracovii.

W 25 minucie najpierw Murawski strzelił nad poprzeczką, a chwilę później niecelnie z rzutu wolnego podyktowanego za faul Wacka tuż przed linią pola karnego uderzył Reiss. Za to zagranie Wacek ukarany został żółtą kartką.

W 36 minucie Cracovia prowadziła 1:0! Giza i Moskała "rozklepali" na granicy pola karnego obrońców Lecha. Moskała bliski był wyjścia na czystą pozycję, ale piłkę w ostatniej chwili wytrącili mu spod nóg Kucharski i bramkarz Linka. Zrobili to tak nieszczęśliwie, że wtoczyła się ona do bramki Lecha.

3 minuty przed przerwą mogło być 2:0. Piłka po dośrodkowaniu Tomasza Wacka trafiła na 10 metr do nieobstawionego Tomasza Moskały, który strzelił tuż nad górnym rogiem bramki Linki.

W pierwszej połowie zupełnie przebudowana obrona Cracovii ustrzegła się większych błędów.

Do zadań obronnych w większym niż dotychczas stopniu włączali się pomocnicy. Cracovia nie stworzyła wprawdzie wielu groźnych sytuacji, ale w kilku momentach tylko łutu szczęścia zabrakło, aby podania Gizy czy Bojarskiego otworzyły Tomaszowi Moskale drogę do bramki Lecha.

Po przerwie zespół Cracovii wyszedł w niezmienionym składzie.

Lech od pierwszych minut drugiej połowy starał się odrobić jednobramkową stratę. Lechici uzyskali optyczną przewagę jednak uważnie grająca defensywa Cracovii wspierana czwórką pomocników rozbijała większość ataków przed polem karnym.

W 54 minucie boisko opuścił kontuzjowany Mateusz Rzucidło, a jego miejsce zajął Krzysztof Radwański.

W 56 minucie groźnie było pod bramką Cabaja. Najpierw dośrodkowanie jednego z piłkarzy Lecha przeleciało wzdłuż bramki Cracovii, a chwilę później strzał głową po rzucie rożnym mija bramkę Cabaja.

Odpowiedź Cracovii była natychmiastowa. Giza zagrał z własnej połowy do wychodzącego lewą stroną Pawlusińskiego, ten przerzucił piłkę na prawą stronę do Bojarskiego, a Bojar doskonałym podaniem uruchomił wchodzącego na czysty pozycję Moskałę, który będąc sam przed Linką nie zmarnował sytuacji! 2:0 dla Cracovii!

62 minuta - bajkowa akcja Dariusza Pawlusińskiego i 3:0 dla Cracovii! Giza przejmuje piłkę w środku boiska dogrywa krótką piłkę do wybiegającego Dariusza Pawlusińskiego. Po kilkudziesięciometrowym rajdzie Pawlusiński wpada w pole karne, zatrzymuje się, dokładnie przymierza i technicznym, precyzyjnym strzałem pomiędzy obrońcami i bramkarzem umieszcza piłkę w siatce!

Wspaniale zachowująca się poznańska publiczność nie pozwoliła swoim piłkarzom załamać się po nokautujących trafieniach Cracovii... Lech zyskał dwunastego zawodnika!

W 75 minucie Wojtkowiak dośrodkowuje z lewej strony do wchodzącego z głębi pola Bąka, a ten płaskim strzałem z 16 metrów zdobywa gola dla Lecha. 1:3.

5 minut później jest już tylko 2:3. Wachowicz po podaniu Reissa wpada w pole karne i z 12 metrów strzela silnie w górny róg bramki Cabaja.

W 80 minucie boisko opuścili kontuzjowani Arkadiusz Baran i Jacek Wiśniewski. Ich miejsce zajęli Paweł Nowak i Jacek Wiśniewski.

Szok! 5 minut przed końcem Lech odrabia trzybramkową stratę. Po rzucie wolnym Reissa Marcin Wasilewski z bliska strzela głową na 3:3...

89 minuta. Dokładna kopia akcji sprzed kilku chwil, gdy Cracovia straciła trzecią bramkę. Reiss z wolnego na głowę do Zakrzewskiego, ten z najbliższej odległości do siatki. Szał radości na trybunach, ale na szczęście dla Cracovii sędzia dopatrzył się spalonego...

Nieprawdopodobna końcówka, którą sędzia wydłużył o 4 doliczone minuty...

Gdy wydawało się, że szczęściem dla Cracovii będzie utrzymanie remisu, Piotr Giza po solowej akcji strzela 4 bramkę dla Cracovii. Od 3:0 do 4:3!

Nieprawdopodobne!