2008-04-12 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:1
|
Orange Ekstraklasa , 25 kolejka Kraków, sobota, 12 kwietnia 2008, 18:00
(0:0)
|
|
Skład: Cabaj Kulig Polczak Tupalski (34' Urbański) Radwański Pawlusiński Baran Kłus P.Nowak Dudzic (64' Majoros) Moskała (86' Kostrubała) Ustawienie: 4-4-2 |
Sędzia: Jarosław Żyro z Bydgoszczy
|
Skład: Kowalewski Celeban Drzymont Skerla Bednarek Sobolewski (86' Bonin) Kaczmarek Wilk Zganiacz (86' T.Nowak) Gajtkowski (59' Robak) Edi Ustawienie: 4-4-2 |
Mecz następnego dnia: | ||
Trenerzy o meczu
Stefan Majewski (trener Cracovii)
Zagraliśmy dwie różne połowy. W pierwszej było z naszej strony za dużo błędów i nerwowości. Po przerwie zdobyliśmy gole i mogliśmy strzelić co najmniej dwa następne. Nie zawsze jednak udaje się wykorzystać wypracowane sytuacje.
Jacek Zieliński (trener Korony)
Na początku drugiej połowy zagraliśmy słabiej, zbyt szybko tracąc piłki. Cieszę się, że udało nam się odrobić straty. Potem mieliśmy jeszcze okazje do zdobycia gola. Mam wątpliwości czy Edi dostał słusznie pierwszą żółta kartkę.
Źródło: PAP
Piłkarze o meczu
Paweł Nowak (piłkarz Cracovii)
Nie przegraliśmy i to w pewnym sensie cieszy. BYł to nasz ósmy mecz bez porażki, ale gra pozostawia wiele do życzenia. Stworzyliśmy sobie w drugiej połowie sytuacje do zdobycia bramki, jednak Korona miała dwie stuprocentowe okazje. Wydaje mi się, że wynik dzisiejszego spotkania jest sprawiedliwy.
Dariusz Kłus (piłkarz Cracovii)
W drugiej połowie skonstruowaliśmy kilka niezłych akcji i graliśmy zdecydowanie lepiej. Natomiast o pierwszej chcielibyśmy wszyscy jak najszybciej zapomnieć. Dzisiaj druga połowa w naszym wykonaniu mogła się podobać, ale nie wygraliśmy. Znowu nasuwa się pytanie, czy lepiej ładniej grać i remisować, czy wymęczyć zwycięstwa? Najlepiej byłoby ładnie grać i wygrywać - to jest najlepsza recepta. Niekiedy właśnie tak jest, a niekiedy się nie udaje.
Marcin Cabaj (piłkarz Cracovii)
Był to kolejny mecz walki. Korona w pierwszej połowie prowadziła grę, stworzyła sobie kilka sytuacji do strzelenia bramki i była zespołem zdecydowanie lepszym. W drugiej połowie mecz się wyrównał i my też mieliśmy ze dwie sytuacje stuprocentowe. Strzeliliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry i z tego należy się cieszyć. Ze stałego fragmentu także gola straciliśmy i nad tym trzeba popracować.
Edi (piłkarz Korony)
Szkoda, że mecz zakończył się remisem. Myślę, że graliśmy lepiej i mieliśmy dwie, trzy sytuacje stuprocentowe, ale ich nie wykorzystaliśmy. Jednak remis dzisiaj to też dobry wynik. Pierwsza żółta kartka była niezasłużona, gdyż czysto odebrałem piłkę zawodnikowi. Druga kartka była zasłużona, jednak pierwsza nie.
Krzysztof Gajtkowski (piłkarz Korony)
Wydaje mi się, że mieliśmy tyle samo dogodnych sytuacji, co Cracovia. Remis sprawiedliwy, choć mogliśmy przechylić szalę zwycięstwa na naszą korzyść. Kiedy miałem około 30. minuty dobrą sytuację, myślałem, że jest spalony. Spalonego nie było i nie ma tłumaczenia - powinienem to strzelić. Najważniejsze, że po straconej bramce się podnieśliśmy, bo zazwyczaj, jak przegrywamy 1:0, to nie potrafimy się podnieść. Mieliśmy sytuacje, aby wygrać, jednak się nie udało. Mówi się trudno.
Paweł Sobolewski (piłkarz Korony)
Szkoda sytuacji, które sobie stworzyliśmy. Gdybyśmy strzelili pierwsi bramkę, grałoby nam się łatwiej. Z drugiej strony cieszymy się, że po stracie bramki potrafiliśmy się podnieść i wyrównać. Do końca sezonu zostało jeszcze pięć meczy, "na górze" jeszcze grają między sobą. My teraz gramy z Zagłębiem Sosnowiec i pomimo tego, że jest to ostatnia drużyna w tabeli - trzeba dać z siebie wszystko. Nie będzie to łatwy mecz, ale musimy wygrać i zobaczymy, co będzie dalej.
Źródło: www.mks-korona-kilce.pl