2003-08-17 Cracovia - Ruch Chorzów 2:1
3 kolejka 16-17 VIII 2003
Cracovia - Ruch Chorzów 2-1
Bramki: Giza (52, 88) - Bajera (44)
Sędziował G. Szymański z Kielc. Żółte kartki: Węgrzyn, Baster, Baran, Giza, Szczoczarz - Fornalik, Jarczyk, Bajera, Malinowski, Foszmańczyk.
Widzów 7 000
Cracovia: Olszewski, Wacek, Skrzyński, Węgrzyn, Baster, Szwajdych (46. Szczoczarz), Giza, Baran, Nowak, Dudziński (88. Hajduk), Ankowski (82. Kubik).
Ruch: Matuszek, Jarczyk, Fornalik, Masternak, Cecot, Zajdel (86. Pierścionek), Malinowski, Śrutwa, Kundra (62. Foszmańczyk), Bajera, Bizacki (58. Molek).
Opis meczu Interia.pl
Po emocjonującym spotkaniu "Pasy" na własnym stadionie pokonały lidera drugiej ligi. Obie bramki dla gospodarzy strzelił Piotr Giza w 52. i 89. min, a jedynego gola dla "niebieskich" zdobył Piotr Bajera w 44. min.
Ruch pokazał się w Krakowie z dobrej strony, udowadniając, że nie przez przypadek prowadził w lidze. To chorzowianie sprawiali lepsze wrażenie w pierwszej połowie, by tuż przed końcem pierwszej połowy uzyskać prowadzenie. Z prawej strony zacentrował Michał Zajdel i Bajera mocną główką skierował piłkę do siatki. Cracovia w pierwszej połowie też miała okazje, ale zabrakło precyzji. Po zmianie stron "Pasy" ruszyły zdecydowanie do ataku. W 52. min Cracovia przeprowadziła cudowną akcję. Rozpoczął ją z lewej strony Giza, zagrał do Łukasza Szczoczarza, ten podał na środek do Ankowskiego, który znalazł już na prawej stronie Gizę. Precyzyjne uderzenie tego ostatniego i piłka grzęźnie w siatce. W 89. min Cracovia strzeliła zwycięską bramkę. "Szczota" zakręcił obrońcami, uderzył z pola karnego, trochę za słabo, ale piłkę przed Matuszkiem przejął Giza i z ostrego kąta zdobył zwycięskiego gola.
W Cracovii po pięciu latach, w spotkaniu o punkty, zagrał Łukasz Kubik, który występował w Belgii.
Niestety, nie obyło się bez niemiłego incydentu. Już przed meczem, poza stadionem, doszło do konfrontacji, głównie kibiców Ruchu, ze służbami porządkowymi, które przeniosły się także na teren stadionu. Aby rozdzielić zwaśnione strony musiała interweniować policja.