1999-10-17 Cracovia - Stal Herb Sanok 5:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

data kolejki


Herb_Cracovia


pilka_ico
III liga grupa IV , 13 kolejka
Kraków, sobota, 16 października 1999

Cracovia - Stal Herb Sanok

5
:
0

(1:0)



Herb_Stal Sanok


Skład:
?
Powrożnik (39' Zegarek)
Walankiewicz
Siemieniec
Wacek
Bagnicki (68' Fudali)
Księżyc
Ziółkowski
Baster
Janik
Zięba (79' Kowalik)

Ustawienie:
3-5-2

Sędzia: Czernecki z Chełmu
Widzów: 1 000

bramki Bramki
Księżyc (41')
Zegarek (55')
Baster (70')
Zegarek (88')
Ziółkowski (90' k.)
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
Skład:
Zabawski (76' Sołtysik)
Ząbkiewicz
Piotrowski
Szarek
Birówka
Gołda
Klimkowski
Kaczówka (76' Śląski)
Kuzicki
Niemczyk (68' Płoucha)
Sieradzki

Ustawienie:
3-5-2



Opis meczu

Końcowy wynik wskazuje na druzgocącą dominację Cracovii. Tymczasem I połowa przebiegała nieoczekiwanie pod znakiem wyrównanej gry. Goście wcale nie zamierzali przyjąć wariantu defensywnego, często atakowali i stworzyli kilka groźnych sytuacji.
Zaczęło się od ataków „Pasów", w 8 min po centrze Zięby, strzał Bagnickiego z 8 m zablokowali obrońcy. W 12 min do prostopadłej piłki wyskoczył Zięba, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił tuż obok słupka. W 14 min po centrze Kaczówki na przedpolu gospodarzy powstało duże zamieszanie. W 19 min Birówka strzelał mocno z 16 m, ale niecelnie. W 22 min rzut wolny dla gości z 25 m, mocne uderzenie Kaczówki wybił w bok Paluch. W 39 min opuścił boisko kontuzjowany Powroźnik (naderwany mięsień dwugłowy), zastąpił go Zegarek, oczywiście w ataku, do obrony trener Adamus cofnął Wacka.
Kiedy wydawało się, że I połowa zakończy się wynikiem 0-0, w 41 min Janik podał piłkę do Księżyca, ten strzelił po ziemi z ok. 30 metrów, bramkarz Zabawski spóźnił się z interwencją i „Pasy" prowadziły 1-0.
Druga połowa jest jeszcze ciekawsza. Stal starała się atakować, doprowadzić do remisu, gospodarze atakują z kontr. W 56 min 16-letni Klimkowski strzelał z 18 m tuż nad poprzeczką, w 54 min uderzenie Ziółkowskiego z 20 m wyłapuje Zabawski.
55 min - Zegarek zachował się w polu karnym jak profesor, przymierzył z kąta, z 15 metrów i piłka tuż obok słupka wpadła do siatki.
W 62 min za przetrzymywanie piłki w polu karnym przez Wacka sędzia podyktował rzut wolny pośredni dla gości z 10 m. Ząbkiewicz strzelił w nogi obrońców Cracovii, za moment po rogu Klimkowski nie trafił dobrze w piłkę z paru metrów.
W 70 minucie padł najbardziej efektowny gol - Baster, stojąc w narożniku pola karnego, zobaczył, że bramkarz wyszedł nieco do przodu, uderzył piłkę lobem i ta za "kołnierzem" Zabawskiego wpadła do siatki. Po tej interwencji podenerwowany trener gości Federkiewicz dokonał zamiany bramkarza, w miejsce Zabawskiego wszedł Sołtysik.
88 min - kolejna szybka kontra „Pasów", Księżyc ze skrzydła podał na 5 metr, gdzie Zegarek tylko przystawił nogę. 4-0! Ale to nie koniec festiwalu strzeleckiego Cracovii, w 90 min w polu karnym faulowany był Kowalik (przez Ząbkiewicza) i jedenastkę pewnie wyegzekwował Ziółkowski.
Cracovii należą się brawa za skuteczność w II połowie. Błyszczał w tym meczu Marek Baster, pokazał kilka szybkich rajdów, strzelił przepiękną bramkę. Goście zagrali ofensywnie i zapłacili za to wysoką cenę.

Wywiady:
Ireneusz Adamus, trener Cracovii: - W pierwszej połowie rywal zaskoczył nas ofensywnym stylem gry. W tej fazie gry był to trudny dla nas pojedynek. W drugiej odsłonie Stal, starając się odrobić straty, nadal stawiała na atak, co było dla nas wodą na młyn. Strzeliliśmy kolejne bramki. Nadal mamy problemy w linii ataku, Hrapkowicz dopiero od dwóch dni normalnie trenuje, powinien być już gotów do gry w Tarnowie z Unią. Dzisiaj kontuzji doznał Powroźnik, wygląda to dość poważnie, badania wykażą, jak głębokie jest zerwanie mięśnia dwugłowego. Może być wyłączony z gry do końca rundy.
Ryszard Federkiewicz, trener Stali: - Kolejny mecz naszej drużyny, w którym tracimy mało... poważną bramkę. Uderzenie z 30 metrów nie było silne, a mimo to piłka wpadła do naszej bramki. Do momentu straconej bramki nie byliśmy gorszym zespołem od Cracovii, mieliśmy sporo pozycji podbramkowych. W II połowie zawodnicy popełnili kolejne błędy, mam pretensje do kilku doświadczonych graczy. Nie spodziewałem się takiej postawy mego zespołu. Dzisiaj zadebiutował u nas 16-letni Rafał Klimowski i radził sobie zupełnie dobrze.
Marek Baster: - To mój drugi gol w tym sezonie, pierwszego strzeliłem w Nowym Sączu. W 70 minucie dostałem piłkę w narożniku pola karnego i strzeliłem lobem. Mierzyłem w długi róg, pod poprzeczkę. I wpadło. Cieszę się, że moja forma idzie w górę. Teraz przed nami bardzo ważne mecze.
Robert Ziółkowski: - To mój siódmy gol w tym sezonie, w tym czwarty z karnego. W I połowie gra nie szła, w drugiej odsłonie było już lepiej. Nie lubię grać na ciężkich, błotnistych boiskach.

Źródło: Dziennik Polski