1992-10-10 Kabel Kraków - Cracovia 0:1
13 kolejka 10-11 X 1992
Kabel Kraków â Cracovia 0-1
Bramki: M Zając (56)
Sędziował Z. Urbańczyk z Krakowa
Widzów 1 500
Kabel: Grzybek, Koroza, Zgłobik, Jaglarz, Zalas, A. Zając, Skalski, Grudek (64 min. Wojtyga), Górecki (75 min. Podsiadło), Kornaś, Bilski.
Cracovia: Kwedyczenko, M. Zając, Motyka, Duda, Kowalik (90 min. Apryjas), R. Wrześniak, Mróz, Putek, Depa (25 min. Siemieniec), Hermaniuk (56 min. Paweł Zegarek), Jelonek
Opis meczu Tempo:
Tuż przed przerwą aktywnie grający Marek Zając trafił piłka po kornerze w boczną siatkę. W 56 minucie Zając powtórzył manewr, ale już znacznie skuteczniej. Rzucił się âszczupakiemâ do centry Putka, znajdując w podbramkowym tłoku wystarczająco miejsca na celną âgłówkęâ. Akcja ta przesądziła o następnych dwóch punktach lidera.
Nie ulega kwestii, że Cracovia zasłużyła na pełną zdobyć. Była lepsza technicznie, bardziej wybiegana, o niebo lepiej zorganizowana w środkowej strefie. Słowem, na stadionie Kabla boiskowymi wydarzeniami rządził zespół bezdyskusyjnie silniejszy. Ale czy oznacza to, że każdy z podopiecznych Lucjana Franczaka przekonał swą grą?
Zróżnicowanie ocen wydaje się niezbędne, skoro wkład w wygraną M. Zająca, Kowalika, Siemieńca czy rutyniarzy R. Wrześniaka i Putka jest niepomiernie większy od słabego jak siedem nieszczęść Jelonka.
Paradoksem natomiast pozostaje, iż całkiem zaskakująco mógł dla âPasiakówâ spowodować nieszczęście jej pewny do tego momentu punkt. Cztery minuty przed końcem stoper Motyka spóźnił się z pułapka ofsajdową, strzelona przez Wojtygę piłka przypadkowo dotarła jako podanie do Bilskiego. Nastąpił strzał w poprzeczkę, trenera Cracovii Lucjana Franczaka aż poderwało z boksu.