2000-10-07 Cracovia - Stal Rzeszów 2:0
data kolejki
|
III liga grupa IV , 14 kolejka Kraków, sobota, 7 października 2000
(0:0)
|
|
Skład: Paluch Powroźnik (77 Dziobek) Ziółkowski Fudali Siemieniec Kopyść (88 Morawski) Gruszka (86 Bagnicki) Księżyc Baster Zegarek Hrapkowicz (46 Bania) Ustawienie: 4-4-2 |
Sędzia: Paweł Gil z Lublina
|
Skład: Pomianek Słomski (77 Skiba) Rzucidło Goleś (70 Sławomir Szeliga) Skórski Kuter Baran Mosur Jerzy Szeliga (83 Żyła) Rusin (79 Kolasiński) Domin Ustawienie: 3-5-2 |
Opis meczu
O pierwszej połowie lepiej zapomnieć. Dość powiedzieć, iż był to niechlubny popis niecelnych podań, fatalnych zagrań i akcji równie złych, jak pochmurna pogoda. Zadowoleni mogli być tylko fani kick boxingu, gdyż zawodnicy faulowali się często i bezpardonowo.
Cracovia nie potrafiła rozbić szczelnej obrony Stali, która rzadko kontraktowała, skupiając się na zagęszczaniu pola gry. Krakowianie próbowali grać z pominięciem drugiej linii, ale piłki rzadko trafiały do napastników.
Pierwszy strzał padł dopiero w 16 min (Tomasz Siemieniec głową w bramkarza gości). Potem próbowali także: Marcin Hrapkowicz (ponad poprzeczką), Jarosław Kuter (z 12 metrów w 28 min, świetnie bronił Łukasz Paluch). W 45 min piłka w polu karnym Stali odbiła się od ręki Jakuba Słomskiego, lecz sędzia nie zareagował (przeciwnie do graczy Cracovii; protesty nic jednak nie dały).
- Siadamy na nich, panowie - krzyknął któryś z piłkarzy "pasów" tuż przed rozpoczęciem drugiej połowy. Ofiarą tego stylu gry stał się zaraz potem Arkadiusz Baran, faulowany bezpardonowo przez Piotra Powroźnika (sędzia pokazał za to zagranie żółtą kartkę). Lekarz okazał się niezbędny, po chwili obolały piłkarz wrócił na murawę.
Cracovia przyspieszyła, przede wszystkim dzięki wprowadzonemu na boisko Piotrowi Bani (za Marcina Hrapkowicza w 46 min). W 52 min piłka przeleciała tuż nad poprzeczką bramki Stali po wolnym bitym przez Roberta Ziółkowskiego. W 55 min Paweł Zegarek strzelał głową z 8 metrów (niecelnie), dwie minuty później [[Piotr Powroźnik]] zmarnował sytuację sam na sam (po akcji Piotra Bani). W 64 min znów dośrodkowanie Piotra Bani. Dopadł do niego Paweł Zegarek, strzelił, lecz futbolówka uderzyła w słupek.
Kilkadziesiąt sekund później w polu karnym, przy linii końcowej przewrócony został Tomasz Księżyc. - Zostałem popchnięty przez stojącego za mną obrońcę - tłumaczył krakowianin. - Przewróciłem się, sędzia podyktował "jedenastkę". Według mnie, ewidentny rzut karny. - Sędzia sprezentował Cracovii gola - komentował trener Stali, Jan Kustra. - Sytuacja była nader wątpliwa. Rzut karny wykorzystał Robert Ziółkowski. 1-0.
W 72 min piłkę przechwycił w środku boiska Piotr Gruszka, zagrał do wychodzącego Pawła Zegarka. Krakowianin strzelił z 20 metrów, piłka minęła wychodzącego Rafała Pomianka i pomknęła do siatki. 2-0.
Najlepszą okazję do zdobycia bramki dla Stali zmarnował Jarosław Kuter. Strzał z 15 metrów minął bramkę (74 min).
Cracovia grała nadal bez kontuzjowanych Wacka i Kowalika.
Trenerzy o meczu
Andrzej Bahr, trener Cracovii
- Przespaliśmy pierwszą połowę. Obrona Stali była dobrze zorganizowana, rywale skutecznie wybijali nas z uderzenia. Graliśmy niemrawo, wolno wyprowadzając akcje. Zły styl gry zmieniło dopiero wejście Piotra Bani, który rozruszał nasz atak. Mecz potwierdził, iż momentami gramy świetnie, momentami niefrasobliwie. Naszemu zespołowi dużo jeszcze brakuje. Przed nami wiele pracy do wykonania.
Jan Kustra, trener Stali
- Zagraliśmy bez czterech podstawowych zawodników i ich brak widać było na boisku. Trzech nie przyjechało z powodów osobistych, czwarty jest kontuzjowany. Graliśmy na kontrę, bo to jedyny sposób walki z Cracovią. Staraliśmy się zagęścić pole gry, nie dopuszczać groźnych krakowian pod bramkę. Zabrakło nam dobrych rezerw. Nie mamy drugiej drużyny, więc niektórzy zawodnicy swój ostatni mecz rozegrali w czerwcu