1998-08-08 Cracovia - Lublinianka Lublin 0:0
data kolejki
Cracovia - Lublinianka 0-0
Bramki: -
Sędziował
Widzów: 800
Cracovia: Kwiatkowski - Siemieniec, Walankiewicz, Mróz - Węgiel (87 Bagnicki), Depa, Kowalik, Djabong (65 Kmak), Baster - Zegarek, Hrapkowicz.
Lublinianka: Rachowski - Wieleba, Komor, Bryda - Kleszcz (78 Chmura), Bielak, Jasina, Poleszak (46 Brzozowski), Kuchta (69 Sztein) - Dębiński, Grzesiak.
Opis meczu DP:
Lublinianka rozpoczęła odważnie od dwóch ataków. W 6 min napastnik gości Dębiński (nawiasem mówiąc, syn trenera drużyny) mocno, ale niecelnie strzelił na bramkę Kwiatkowskiego. Już minutę później błąd Węgla. Na granicy pola karnego piłkę zabrał mu Kuchta, po czym strzelił w "długi róg". I tym razem piłka ominęła bramkę gospodarzy.
Cracovia zaatakowała w 11 minucie. Kowalik zacentrował do Bastera, a ten strzelił niecelnie z 12 metrów. Najlepszym zawodnikiem Cracovii był właśnie Baster. W 29 min z wolnego podał piłkę Hrapkowiczowi, który strzelił głową. Bramkarz gości odbił piłkę przed siebie, ale tam nie było nikogo, kto mógłby ją dobić. Kolejna groźna akcja Bastera 10 minut później. Znów zacentrował z lewego skrzydła, piłkę przejął Zegarek i strzelił z 6 metrów. Futbolówka przeszła metr nad poprzeczką bramki Lublinianki.
Po przerwie w Cracovii znów najaktywniejszy Baster. W 56 min zawodnik ten zacentrował z linii końcowej, ale żaden z krakowskich napastników do piłki nie doszedł. Jedna z niewielu akcji gości w tych 45 min - w 66 min z 16 metrów strzelał Brzozowski. Piłka minęła bramkę. Najlepsza sytuacja dla Cracovii w 68 min. Krakowianie wybili piłkę z rogu. Futbolówka zatańczyła na linii bramkowej. Próbowali ją dobić i Zegarek, i Hrapkowicz, ale bezskutecznie - zostali zablokowani przez obrońców gości. Ostatnia groźna akcja Cracovii w 85 min. - z 20 metrów strzelał Siemieniec.
W krakowskim zespole zadebiutowali 21-letni Kameruńczyk Michel Djabong oraz Rafał Kmak, który w 65 min zastąpił właśnie Djabonga. Nie najlepsze to debiuty. Kameruńczyk grał chaotycznie. Nie szło mu ani w linii środkowej pomocy, ani w ataku. Afrykańczyk stwierdził po meczu, że trzeba mu jeszcze 5 meczy w Cracovii, by grać lepiej. Najlepszy w krakowskim zespole był skrzydłowy Marek Baster. Brał udział w większości groźnych sytuacji stwarzanych przez âPasy". Pochwalić też trzeba nieustępliwego Tomasza Siemieńca w obronie. Słaba gra linii środkowej, brak skuteczności, płynnych akcji - to podstawowe mankamenty Cracovii.
Wywiady:
Trener Cracovii Grzegorz Kmita: - Zabrakło nam skuteczności. Piłka dwa razy zatańczyła na linii bramkowej, ale ani Zegarek, ani Hrapkowicz nie dobili jej. Lublinianka to zespół dojrzały, z ruchliwym Jasiną i Poleszakiem w środku oraz doświadczonym Grzesiakiem w ataku. U nas świetnie grał Baster. Djabong na razie nie jest zgrany z drużyną, ma problemy z porozumieniem się z innymi graczami. Próbowałem go w pomocy i w ataku. Liczę na wzmocnienia, bowiem i Hermaniuk, i Fudali trenują z Cracovią.