2005-09-17 Cracovia - GKS BOT Bełchatów 2:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Wojciech Stawowy
pilka_ico
Orange Ekstraklasa , 7 kolejka
Kraków, sobota, 17 września 2005, 18:00

Cracovia - GKS BOT Bełchatów

2
:
1

(0:1)



Herb_GKS Bełchatów

Trener:
Mariusz Kuras
Skład:
Cabaj
Radwański
Skrzyński
Karwan
Baster
Nowak
Baran (90. Zimoń)
Joao Paulo (69' Wacek)
Bojarski
Szczoczarz
Moskała

Ustawienie:
4-3-3

Sędzia: Jacek Granat z Warszawy
Widzów: 4 000

bramki Bramki

Wacek (75')
Baran (78')
0:1
1:1
2:1
Dziedzic (45')
zolte_kartki Żółte kartki
Nowak
Baran
Kuranty
Fonfara
Kmiecik
Skład:
Banaszyński
Fonfara (88' Kmiecik)
Froehlich
Cecot
Popek
Chifon
Kuranty
Garguła
Klepczarek (68' Berliński)
Matusiak
Dziedzic (82' Ujek)
Mecze tego dnia:

2005-09-17 Bolesław Bukowno - Cracovia II 3:2
2005-09-17 Cracovia - GKS BOT Bełchatów 2:1




Opis meczu:

W pierwszej połowie mimo iż piłkarze Cracovii częściej byli w posiadaniu piłki to GKS bliższy był zdobycia bramki. Dwukrotnie, w 20 minucie Chifon z około 20 metrów i w 33 minucie Dziedzic z najbliższej odległości poważnie zagrozili bramce Cabaja.

W tej części gry Cracovia praktycznie ani raz nie zagroziła bramce GKS-u. Dość powiedzieć, że pierwszy celny strzał na bramkę Banaszyńskiego oddał Marcin Bojarski w 44 minucie po podaniu Szczoczarza.

Gdy wydawało się, że niegroźny, ale celny strzał Bojarskiego jest sygnałem do mocnego zakończenia pierwszej połowy napastnik GKS-u Janusz Dziedzic wykorzystał niezdecydowanie obrońców i podobnie jak tydzień temu w Łęcznej Cracovia straciła bramkę „do szatni”.

Druga część meczu rozpoczęła się od zdecydowanych ataków Cracovii, które o mały włos nie skończyły się... drugą bramką dla Bełchatowa. W 49 minucie po kontrze GKS-u Garguła znalazł się w sytuacji sam na sam z Cabajem jednak bramkarz Cracovii zachował się doskonale ratując zespół przed utratą wydawało się pewnej bramki.

Z upływem czasu tempo gry wzrastało, a Cracovia osiągnęła znaczną przewagę, która jednak nie zamieniała się w groźne sytuacje bramkowe.

W 67 minucie trener Stawowy wprowadził w miejsce Joao Paulo Tomasza Wacka, który zajął miejsce na prawej obronie. Krzysztof Radwański przeszedł na lewą stronę a Marek Baster do pomocy.

W 75 minucie do piłki odbitej od muru po rzucie wolnym wykonywanym przez Łukasza Skrzyńskiego doszedł wprowadzony kilka minut wcześniej do gry Tomasz Wacek i z około 18 metrów zdobył swoją pierwszą bramkę w ekstraklasie!

Niesiona dopingiem („Hej Wacek gol!”) Cracovia poszła za ciosem i trzy minuty później po dośrodkowaniu Bojarskiego z rzutu wolnego pierwszy do piłki doszedł Arkadiusz Baran i celnym strzałem z dwóch metrów zapewnił Cracovii zwycięstwo.

Zważywszy na tragiczną sytuację kadrową przed tym meczem – brak 9 piłkarzy! – trzy punkty zdobyte z dobrze dysponowanym rywalem powinny cieszyć podwójnie.