2004-05-12 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 17:21, 24 maj 2006 autorstwa Armata (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

26 kolejka 3 V 2004
Zagłębie Lubin - Cracovia 1-0
Bramki: Pach (49)
Sędziował M. Rogalski z Katowic
Widzów 5 500

Zagłębie: Madaric, Żytko, Szczypkowski, Januszewski, Bartczak, Salamoński, Perovic (44 min. Kłos), Pach, Javornik (63 min. Olszowiak), Niciński, Łobodziński

Cracovia: Olszewski, Radwański, Węgrzyn, Skrzyński, Baster, Bojarski, Baran (65 Przytuła), Makuch (56 Wróbel), Giza, Dudziński (46 Nowak), Bania

Opis meczu TP:
Był to dla obu walczących o awans drużyn „mecz prawdy”. Wiadomo było, że zwycięzca bardzo przybliży się do awansu. Oba zespoły spotkanie rozpoczęły ofensywnie. W 8 minucie pierwsza groźna kontra Cracovii, zakończyła się strzałem nad bramką Piotra Gizy.
Chwilę później po rzucie wolnym dla gospodarzy naszych piłkarzy przed stratą gola uratował Sławomir Olszewski. Jednak później zarysowuje się lekka przewaga biało-czerwonych. Dopiero po kilkunastu minutach na stadion dotarła grupa kibiców z Krakowa. Bardzo dobrą sytuację miała Cracovia w 30 minucie spotkania.
Po ładnej centrze Dudzińskiego strzelał Bania, ale bramkarz Zagłębiua zdołał złapać piłkę. W 34 minucie kolejna akcja Cracovii. Do prostopadłej piłki wybiegał Bojarski, ale tym razem bramkarz rywali okazał się szybszy. W 37 minucie szybka kontra Cracovii i Makuch próbuje zdobyć gola lobując wysuniętego bramkarza strzałem z środka boiska, ale piłka mija bramkę. W 45 minucie gola dla gospodarzy mógł strzelić Łobodziński, ale piłka po jego strzale minęła słupek.
W 50 minucie bramkę dla Zagłębia strzelił Sławomir Pach pokonując bramkarza Cracovii strzałem z około 11 metrów, po akcji z Łobodzińskim. Odpowiedź Cracovii była natychmiastowa. Po szybkiej akcji Bojarskiego, Gizy i Nowaka, ten ostatni strzelał głową tuż obok słupka.
W 60 minucie po akcji Cracovii dobitkę Bojarskiego zatrzymał ręką obrońca rywali, ale sędzia nie zareagował. Chwilę później w idealnej sytuacji był Piotr Giza, bo składnej akcji całego akcji całego zespołu, ale bramkarz Zagłębia zdołał instynktownie wybić jego strzał z 5 metrów. W 75 minucie z dystansu próbował Wróbel, bramkarz odbił przed siebie piłkę, ale nie miał kto dobić tego strzału. W 84 minucie duże zamieszanie w polu karnym Zagłębia po rzucie rożnym Cracovii, ale znów skończyło się na obronionym strzale i kolejnym rożnym.
Kolejna groźna akcja Cracovii w 90 minucie, ale tym razem po strzale głową Kazimierza Węgrzyna piłka ląduje na poprzeczce bramki Zagłębia. Niestety mimo wielu ataków i okazji mecz kończy się zwycięstwem naszych rywali.