2002-11-10 Cracovia - Górnik Wieliczka 3:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 12:15, 24 maj 2006 autorstwa Armata (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

17 kolejka 9-10 XI 2002
Cracovia - Górnik Wieliczka 3-0
Bramki: Ankowski (63 k.), Hermaniuk (66), Dudziński (74)
Sędziował Marcin Roguski z Warszawy, żółte kartki: Baran, Radwański, Nowak, Dudziński, Hermaniuk - Harłacz, Kusia, czerwona: Krauz 65.
Widzów 2 500.

Cracovia: Paluch, Siemieniec (64 Wacek), Skrzyński, Baran, Radwański (76 Bednarz), Szwajdych (61 Hermaniuk), Hajduk, Giza, Nowak, Ankowski, Dudziński (76 Podsiadło).

Górnik: Felsch, Mróz, Musiał, Tyrka, Włodarz, Gruszka (68 Szczepański), Harłacz, Weinar (55 Kutaj), Krauz, Kusia, Kępski (85 Piotr Brytan).

Opis meczu DP:
Piłkarze Cracovii umocnili się na pozycji lidera, pokonując w ostatnim meczu lokalnego rywala Górnika z Wieliczki 3-0, ale po ciężkim boju. Do 63 minuty było 0-0, wtedy gospodarze uzyskali prowadzenie z kontrowersyjnego karnego.
Od pierwszych minut taktyka obu zespołów była przejrzysta, gospodarze, jak to zawsze w ich stylu, atakowali, starali się grać pressingiem. Trener gości Szopa zastosował rygiel obronny: 4 obrońców, 5 pomocników operowało na swojej połowie, na desancie był tylko Kępski.
"Pasy" niemal nieustannie przesiadywały na połowie rywala, ale na ciężkim, błotnistym boisku ich akcje nie miały tej płynności co zwykle. W 11 min z 10 strzelał Dudziński, tuż obok słupka. Goście czyhający na kontrę mieli kapitalną szansę w 27 min, obrońcom Cracovii urwał się Weinar, ograł Palucha, strzelał z kąta do pustej bramki, ale piłka trafiła w słupek!
Cracovia, mimo dużej przewagi, nie dochodziła do pozycji strzeleckich, dopiero w ostatnich 10 minutach I połowy parę razy zrobiło się groźnie pod bramką Górnika. W 36 min na rajd zdecydował się Szwajdych, minął trójkę rywali, ale z bliska strzelił za mało precyzyjnie. Za moment mocne uderzenie Nowaka z 12 m obronił Felsch. W 45 min Dudziński z 15 m huknął tuż nad poprzeczką.
Druga połowa miała początkowo podobny przebieg, goście schowani za podwójną gardą bronili się umiejętnie.
Aż do 63 minuty. Wtedy po rajdzie lewą stroną na pole karne podawał Radwański. Piłka trafiła, właśnie w co? W rękę czy w pierś Tyrki? Sędzia, który stał blisko akcji, wskazał od razu na jedenastkę. - Nie było mowy o zagraniu ręką, piłka uderzyła mnie w pierś - twierdził po meczu Artur Turka. Krzysztof Radwański: - Wydawało mi się, że piłka trafiła Artura w pierś i w ramię. Ta bramka całkowicie odmieniła przebieg meczu, tym bardziej że dwie minuty później Krauz uderzył łokciem Dudzińskiego i sędzia jak najbardziej słusznie pokazał mu czerwony kartonik. Cracovia bardziej podkręciła tempo, czego efektem był gol Hermaniuka (pojawił się na boisku 5 minut wcześniej). Wojciech Stawowy miał trenerskiego nosa. Z każdą minutą akcje gospodarzy były coraz płynniejsze, po efektownej akcji padł trzeci gol, akcję rozpoczął najlepszy gracz meczu - Krzysztof Hajduk. Potem w 76 min Podsiadło, po dynamicznym rajdzie, trafił piłką w słupek. W samej końcówce rozluźniona obrona Cracovii, dwukrotnie zaspała, ale świetnie interweniował bramkarz Paluch, broniąc strzały z najbliższej odległości Musiała (i dobitkę Piotra Brytana), a za moment uderzenie Szczepańskiego i jego dobitkę.
A po meczu na boisku była feta, kibice dziękowali drużynie, jej trenerom za zdobycie tytułu mistrza jesieni. Polał się szampan. - Chciałbym, abyśmy w takich nastrojach świętowali zakończenie rozgrywek - mówił wielki sympatyk Cracovii, aktor Teatru im. Juliusza Słowackiego Marian Cebulski.
Jak padły bramki
1-0
Radwański centrował na pole karne, zdaniem sędziego piłka trafiła w rękę Tyrki. Karnego pewnie wyegzekwował Ankowski. To jego 16. gol w sezonie!
2-0
Po strzale Nowaka odbitym przez Felscha na przedpolu Górnika powstało spore zamieszanie, w końcu z 15 m mocno uderzył Hermaniuk, piłka wpadła do siatki tuż obok słupka.
3-0
Szybka kombinacja Cracovii, Hajduk zagrał na dobieg do Gizy, ten podał na pole karne, akcję zamknął Dudziński, strzelając do bramki z 4 m.

Zdaniem trenerów
Krzysztof Szopa, Górnik Wieliczka:
- Gratuluję Cracovii zwycięstwa. Była na pewno najlepszym zespołem naszej grupy. Przełomowym momentem meczu był ewidentny błąd sędziego, który ukarał nas niesłusznie rzutem karnym. To podcięło nam skrzydła, załamała się dobrze opracowana taktyka. W końcówce przy stanie 0-3 mieliśmy dwie wyborne szanse, ale znowu dała o sobie znać nieskuteczność. Gruszka grał, bo moim zdaniem nie wchodziły w grę żadne pozaboiskowe układy w meczu z Koroną.
Robert Jończyk, II trener Cracovii:
- Od początku meczu staraliśmy się dyktować swoje tempo gry. Było jednak ciężko. Dla mnie przełomowym momentem była niewykorzystana pozycja Weinara, który na nasze szczęście trafił piłką w słupek. W imieniu piłkarzy, nas, trenerów, dziękuję kierownictwu spółki, prezesowi Misiorowi, naszym sponsorom, panom Filipiakowi i Golemo za stworzenie dobrych warunków.

Siemieniec operowany
Pechowo zakończył się mecz dla Tomasza Siemieńca, który w 64 minucie, po przypadkowym starciu, został uderzony korkami poniżej jamy brzusznej. Piłkarz opuścił boisko, jeszcze tego samego dnia znalazł się w Szpitalu im. Narutowicza, gdzie został operowany, usunięto mu krwiaki. Sympatycznemu piłkarzowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.