2002-04-09 Cracovia - LKS Niedźwiedź 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 11:59, 8 maj 2006 autorstwa Armata (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

23 kolejka 10 IV 02
Cracovia - LKS Niedźwiedź 0-0
Sędziował Sebastian Widlarz (Kraków). Żółte kartki: Hajduk, Grzebinoga, Guzik, czerwone: Hajduk 43, Guzik 56.
Widzów 500.

Cracovia: Paluch, Duda, Ziółkowski, Bagnicki, Morawski, Baran, Fudali (72 Grodzicki), Hajduk, Hermaniuk (46 Hubar), Bania (81 Andrzej Paszkiewicz).

Niedźwiedź: Sotnicki, Dziedzic, Grzebinoga, Kroczek, Kmak, Pobrotyn (90 Kurkiewicz), Marzec (85 Bujak), Stanula, Lukaj (46 Jacek Paszkiewicz), Kozieł (75 Lewandowski), Guzik.

Opis DP:
Przed meczem oba zespoły zapowiadały grę o pełną pulę. Skończyło się na wyniku bezbramkowym, biorąc pod uwagę sytuacje podbramkowe - bardziej szczęśliwym dla gości. Poziom meczu był jednak słaby, IV-ligowy. Dostroił się do niego arbiter Sebastian Widlarz, który wydał kilka bardzo kontrowersyjnych decyzji.
W I połowie w sytuacjach podbramkowych było 3-1 dla gospodarzy. W 12 min po strzale Hajduka z linii pola karnego piłka otarła się o słupek bramki gości. W 25 min, po rzucie rożnym, Bagnicki z 2 metrów uderzył mało precyzyjnie. W 32 min zastępujący z powodzeniem Juszczyka (pojechał z kadrą 17-latków do Hiszpanii) Sotnicki mógł mówić o dużym szczęściu, bo po mocnym strzale Hajduka z 20 metrów piłka odbiła się od słupka. Goście mieli jedną dobrą okazję, ale w 38 min Kozieł strzelił głową mało precyzyjnie z 8 metrów, obok słupka.
W 43 min w pole karne wpadł Hajduk, piłkę wybił mu Dziedzic, Hajduk upadł na murawę i sędzia bez chwili wahania pokazał mu drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną. - Hajduk symulował faul - orzekł po meczu arbiter. Decyzja więcej niż kontrowersyjna. To prawda, że Hajduk przewrócił się, ale żadnym gestem czy słowem, co przyznał nawet sędzia, nie sugerował, że należy mu się karny.
W II połowie siły szybko zostały wyrównane. Po przepychance między Morawskim a Guzikiem, ten drugi kopnął zawodnika Cracovii po gwizdku i otrzymał czerwony kartonik. Morawskiemu też należała się kartka żółta. Kolejny błąd arbitra.
W 57 min wydawało się, że musi być 1-0 dla „Pasów", Bania ograł bramkarza i nie trafił do pustej bramki! W 60 min po mocnym dośrodkowaniu Kmaka Stanula na 4 metrze minął się z piłką. W 64 min goście wyprowadzili szybką akcję i w idealnej pozycji znalazł się Kmak, ale trafił piłką w wybiegającego Palucha. Za moment Stanula chytrze uderzył z ponad 20 metrów, Paluch wybił piłkę na róg. 64 min - trzecia bardzo kontrowersyjna decyzja arbitra. W pole karne wpadł Duda, strzelił celnie do siatki, a reakcja sędziego była spóźniona o kilka sekund. Odgwizdał rzekomy, wcześniejszy faul Bani.
W końcówce meczu Cracovia mocno naciskała, w 80 min Sotnicki wspaniale obronił strzał głową Bagnickiego z 8 metrów. Potem jeszcze niezłą pozycję miał Baran, ale strzelił fatalnie. Goście w 82 min wyszli z szybką kontrą, jednak rozegrali ją jak nowicjusze.
W Cracovii słabo grała linia środkowa, stanowczo za wolno wyprowadzała akcje ofensywne. Zupełnie niewidoczni byli napastnicy, dobrze grała tylko obrona. W zespole gości pierwszoplanową postacią był nieoczekiwanie rezerwowy bramkarz Sotnicki. Mało widoczny na boisku był rutynowany pomocnik Marzec.

Opinie trenerów
Piotr Kocąb (trener Niedźwiedzia):
- Mile zaskoczył mnie nasz rezerwowy bramkarz Sotnicki, to jemu możemy podziękować, że nie przegraliśmy. Pozostali nasi piłkarze grali słabo, a rozgrywanie akcji w przewadze liczebnej było... lepiej nie mówić. Prawda jest taka, że nie potrafimy grać co 3 dni. Sporo sił kosztował nas mecz w Tarnowie, to było dzisiaj widać. Remis nic nam nie daje, remisami nie utrzymamy się w III lidze.
Grzegorz Kmita (trener Cracovii):
- Mecz od początku nam się nie układał, poważnej kontuzji przywodziciela doznał Wacek, musiałem przemeblować nieco skład, Morawski przeszedł na lewą stronę, Szwajdych na prawą pomoc. Mimo słabszej gry powinniśmy byli wygrać, w pozycjach nasza przewaga wynosiła 6-2. Straciliśmy Hajduka, to jego 3. i 4. kartka, nie zagra w niedzielę w meczu z Pogonią Leżajsk w Krakowie.