Ryszard Fudali

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 11:56, 24 lis 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Ryszard Fudali

Informacje ogólne
Imię i nazwisko Ryszard Waldemar Fudali
Kraj Polska
Urodzony 16 sierpnia 1971, Kraków, Polska
Wiek 53 l.
Pseudonim Reksio
Pozycja obrońca
Wzrost 175 cm
Waga 69 kg
Wychowanek MKS Krakus Flaga POL.png
Kariera w pierwszej drużynie Cracovii
Sezon Rozgrywki - występy (gole)
1998/99
1999/00
2000/01
2001/02
3L - 22 (1), PP - 1 (0)
3L - 27 (2)
3L - 28 (0)
3L - 12 (1)
1906-1919 oficjalne i towarzyskie, od 1920 tylko oficjalne mecze
Kluby
Lata Klub Występy (gole)
1981-1989
1989-1997
1997-1998
1998-2002
2002-2003
2003-2005
2005-2007
2007
MKS Krakus Flaga POL.png
Hutnik Kraków Flaga POL.png
Czuwaj Przemyśl Flaga POL.png
Cracovia Flaga POL.png
Stal Stalowa Wola Flaga POL.png
Proszowianka Proszowice Flaga POL.png
Puszcza Niepołomice Flaga POL.png
Zjednoczeni Branice Flaga POL.png
liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju

j - jesień, w - wiosna



Ryszard Fudali - piłkarz, urodził się 16 sierpnia 1971 w Krakowie. Z zawodu mechanik.

Wywiad

"Ten jeden ligowy gol!" -
dziennikpolski24.pl

Ten jeden ligowy gol!

Dawne sławy krakowskich boisk: RYSZARD FUDALI. Rozegrał 156 meczów w ekstraklasie, zdobył jednego gola. Przez 8 lat był wierny Hutnikowi, ale występował też w Cracovii. Mowa o Ryszardzie Fudalim, znanym ligowcu, który grał też w Pucharze UEFA.

Właśnie z tymi rozgrywkami wiążą się najmilsze jego wspomnienia. Hutnik w sezonie 1995/96 zajął 3. miejsce w lidze, co uprawniało go do gry w Pucharze UEFA. Pierwszą przeszkodę, jaką było azerskie Chazri Buzowna, przeszedł bez problemów (9:0, 2:2), za to w kolejnej rundzie były już schody. Sigma Ołomuniec okazała się lepsza w pierwszym meczu (1:0) a na Suchych Stawach po 6 minutach już prowadziła.

Fudali i spółka nie dali się jednak wyeliminować. – Strzeliliśmy trzy gole i awansowaliśmy – wspomina Fudali. – To był spory sukces. Pamiętam jaka była euforia naszych kibiców. Potem przyszło nam grać z Monaco. U siebie ulegliśmy mu 0:1, a w rewanżu było 1:1 i rywale grali w „10”. Była duża szansa na awans, ale straciliśmy gola, który podciął nam już skrzydła. Pozostają jednak fajne wspomnienia.

Dla Fudalego, który wychowywał się na os. Złotego Wieku w Krakowie, kierunek wyboru klubu był oczywisty – musiał to być klub z Nowej Huty. Swe kroki skierował do Krakusa, za namową nauczyciela wf ze Szkoły Podstawowej 77 Andrzeja Bielendy. Był on też trenerem Krakusa. A gdy dostał ofertę pracy z Hutnika, pociągnął tam swojego wychowanka. Trafił do I drużyny, ale trudno mu było wygrać walkę o miejsce w składzie, więc kierowany był do zespołu juniorów.

Zaliczył epizody w II lidze, debiutował w spotkaniu ze Stomilem w Olsztynie. W następnym sezonie Hutnik walczył o awans, więc Fudalemu trudno było „wygryźć” ze składu któregoś z kolegów. Grał „ogony”, ale z kolegami mógł świętować awans w 1990 r. – Grałem na lewej pomocy, ale ciągnęło mnie do defensywy – mówi Fudali. – Lewa flanka była dobrze obstawiona, grali na niej Marek Koźmiński i Leszek Kraczkiewicz.

Z czasem grał coraz więcej, ale wciąż nie mógł wpisać się na listę strzelców. W końcu, w ostatnim sezonie gry w Hutniku zdobył upragnioną bramkę. – Pamiętam, jakże mógłbym zapomnieć! _– mówi Fudali. _– Koledzy już śmiali się ze mnie, że nic nie mogę strzelić. Wreszcie się udało. Co prawda na raty, ale bramka jednak padła w meczu z ŁKS-em. Pierwszy mój strzał odbił co prawda Boguś Wyparło, ale z dobitką już sobie nie poradził, strzelałem z linii bramkowej.

Fudali w tamtym sezonie dostał też czerwoną kartkę, co mu się wcześniej nie zdarzyło. – Po faulu, było to niesportowe zachowanie, kiwnięcie głową w kierunku Mariusza Śrutwy – mówi zawodnik. – Wykorzystał mój gest i __sędzia dał mi kartkę.

Hutnik spadł z ligi, a Fudali odszedł do Śląska Wrocław do II ligi.– _Nie podołaliśmy, graliśmy mecze w pucharach i te ligowe – mówi bohater tego tekstu. – Chciałem odejść, pojawił się nawet temat Wisły, ale Hutnik zażądał za mnie zbyt dużych pieniędzy. Ostatecznie zostałem wypożyczony do Śląska, gdzie był już trener Jerzy Kasalik, z którym spadliśmy z ligi. Z perspektywy czasu oceniam moje odejście za błąd. Zresztą mi to wypominano, że nie chcę zostać w Hutniku i walczyć z nim o powrót do ligi.

Do Hutnika miał zamkniętą drogę, a w Śląsku zrezygnowano z obcych piłkarzy. Pozostało mu przejście do II-ligowego Czuwaju Przemyśl. – To był dla mnie nieudany epizod, na dwie kolejki przed końcem sezonu złamałem nogę – mówi Fudali.

Przechodził rehabilitację i trafił do III-ligowej Cracovii. – W „Pasach” zawsze były aspiracje – mówi zawodnik. – Niestety, rzeczywistość finansowa nie pozwoliła na urzeczywistnienie marzeń.

Odszedł z Cracovii po czterech sezonach, gdy pojawił się trener Wojciech Stawowy, a który nie widział dla niego miejsca w składzie. Grał jeszcze w Stali Stalowa Wola, Proszowiance i Puszczy Niepołomice. Pracuje w sieci taksówkowej Airport Taxi, obsługującej lotnisko Balice. – Ciężko było przestawić się – mówi Fudali. – Przytyłem 10 kg w ciągu pół roku. Gram teraz wraz z moim kolegą z Cracovii i Stali Markiem Basterem w firmowej drużynie w Biznes Lidze.

Syna Marcin, który ma teraz 21 lat, pchnął w kierunku piłki nożnej. Ćwiczył w Hutniku i Krakusie, zmagał się z kontuzjami, teraz gra w Śledziejowicach.
Jacek Żukowski
Źródło: dziennikpolski24.pl 1 października 2014 [1]


Linki zewnętrzne