1993-12-07 Stoczniowiec Gdańsk - Cracovia 0:1
Wersja z dnia 20:05, 18 lis 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje) (Utworzono nową stronę "{{Mecz - hokej | gospodarz = Stoczniowiec Gdańsk | gosc = Cracovia | gospodarz_owczesna_nazwa = | gosc_owczesna_nazwa = | kolejka = | runda = | etap = | sezon = 1993/94 | rozgrywki = I liga Hokej mężczyzn | dzie…")
|
I liga Hokej mężczyzn niedziela, 7 listopada 1993
(0:0; 0:1; 0:0) |
|
|
Opis meczu
Dziennik Polski
GRUPA „SŁABSZYCH"
STOCZNIOWIEC Gdańsk — CRACOYIA 0—1 (0—0, 0—1, 0—0). Bramka: Śliwa (36). Sędziowali: Więckowski 7. Warszawy, Szczepański I Mądrala z Gdańska. Kary; 10 i 14 min. Widzów ok. 300.
CRACOVIA: Kieca — Kuchta, Wieczorkiewicz, Śliwa, Kaczmarczyk, Milan — Majstrzyk, Pieczonka, Lowas, Cieślak, Mucha — Szatkowski, S. Urban, Urbańczyk.
Rzadko spotykany rezultat zanotowano wczoraj w gdańskiej hali „Olivii”. W tym słabiutkim meczu dwóch równorzędnych (w miarę) rywali szczęście było przy „pasach”. Po prostu krakowianom udało się wykorzystać jedną z naprawdę niewielu sytuacji podbramkowych. W 36 minucie Z. Obłoński zgubił krążek w tercji środkowej („wyprowadzał” wtedy akcję ofensywną), „gumę” przejął Śliwa i nie atakowany pognał w kierunku bramki Chudyszewicza, położył go na lodzie i — jak się okazało — tym przytomnym zagraniem zapewnił sobie i kolegom cieplejsze słowa trenera Bulasa oraz premię (choć nie wiadomo, kiedy zostanie wypłacona...).Źródło: Dziennik Polski nr 284 z 8 grudnia 1993