1992-11-06 Podhale Nowy Targ - Cracovia 7:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 17:27, 7 lis 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I liga Hokej mężczyzn
Nowy Targ, piątek, 6 listopada 1992

Podhale Nowy Targ - Cracovia

7
:
2

(2:1; 3:0; 2:1)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Opis zawodów

"Derby we mgle" -
Dziennik Polski

Derby we mgle

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Wczoraj odbyt; się kolejne mecze w I lidze hokejowej. w der-bach Małopolski lepsze okazały tlę „Szarotki". Liderka tabeli Unia wygrała w Janowie i wciąż ma 5 pkt przewagi nad Polonią.

PODHALE — CRACOVIA 7—2 (2—1, 3—0, 2—1). Bramki: Odincow 2 (36, 52), Agiejkin (7), Z.Podlipni (18), Copija (31), Tyrała (36), Zamojski (44) — Ziętara (9), Śliwa (42). Sędziowali: Zawadzki (Katowice), Oleś (Gliwice), Piechnik (Oświęcim). Kary: 4—4 min. Widzów ok. 1 tys. Podhale: M. Batkiewicz (56’ Martuszewski) — Matras, Truty, Odincow, Ruchała, Ćwikła — Zamojski, Sroka, P. Podlipni, Tomasik, Agiejkin — Puławski, Paweł Gil, Bomba, Copija, Z. Podlipni — Piotr Gil, Fryźlewicz — Tyrała, Łyszczarczyk.

Cracovia: Kieca — Kuchta, Wieczorkiewicz, Fielek, Ziętara, Śliwa — Baryła, Doskocz, Steblecki, Migacz, Kaczmarczyk — Pysz, Antos, Bigos, Musiał, Mucha — Dukała.

Przed rozpoczęciem meczu o-trzymali krakowianie skromny, ale z serca płynący datek pieniężny (500 tys. zł) od uczniów nowotarskich szkół średnich. Nad Dunajcem chcą pomóc hokeistom Cracovii, nad Wisła jakoś mniej...

Teraz zaś o meczu, toczonym w oparach mgły, likwidowanej raz po raz przez dmuchawy. Co rzucało się najbardziej w oczy? Radosny rozgardiasz w grze defensywnej obu zespołów. Wszyscy chcieli atakować, strzelać gole, ale i z tym nie było najlepiej. W połowie TI tercji przestałem liczyć niewykorzystane sytuacje. Podhale jakby nie chciało robić krzywdy rywalowi, Cracovia natomiast uparła się by demonstrować jak „należy" partaczyć pozycje sam na sam z bramkarzem (szczególnie Śliwa).

Gospodarze wygrali wyraźnie, choć akurat wczoraj Cracovia nie tak bardzo odstawała od przeciwnika, Po prostu „Szarotki” są w głębokiej depresji. Na koniec wzmianka o najładniejszym golu tego przeciętnego meczu: w 44 min. Zamojski „przymierzył” z niebieskiej linii i Kieca nawet nie zdołał zareagować.
WOJCIECH BATKO
Źródło: Dziennik Polski nr 261 z 7 listopada 1992