1992-03-13 Cracovia - GKS Tychy 5:2
|
play-off o miejsce 5-8 runda, I liga Hokej mężczyzn Kraków, piątek, 13 marca 1992
(2:0; 1:0; 2:2) |
|
|
Opis meczu
Dziennik Polski
CRACOVIA — TYCHY 5—2 (2—0, 1—0, 2—2). Bramki: Migacz 1, Zubrilczew 18, Musiał 38, Śliwa 46. Wieczorkiewicz 57 min. (C) — Agulin 51, Król 54 min. (T). Sędziowali: Czarnomski z Łodzi, Chadzińskł i Wójcik z Krakowa. Kary: 8 i 12 min. Widzów ok. 300.
CRACOVIA: Klecą — Baryła, Bodzioch, Zubrilczew, Saszow, Migacz — Kuchta, Doskocz, Mucha, Musiał, Śliwa — Wieczorkiewicz — Fielek, Pieczonka, Kaczmarczyk — Ziętara. Ponoć tyszanie — po odpadnięciu x walki o medale — chcieli już zakończyć sezon i nie bardzo kwapili się z przyjazdem do Krakowa... Ostatecznie przybyli, ale przez dwie tercje, swą postawą. Zdawali się tylko potwierdzać przypuszczenia o nadzwyczaj lekkim podejściu do sportowych obowiązków. Cracovia zaś walczyła ambitnie 1 po 40 minutach mogła się pochwalić trzykrotnym pokonaniem bramkarzy Włodarczyka (grał w I tercji) i Bistuły (od 21 minuty do końca meczu). Trzeba jednak przyznać, że tyscy golkiperzy poczynali sobie momentami jak debiutanci,..
Goście niespodziewanie zerwali się do boju gdy przegrywali jut 0—4. Trener Tkacz „przemeblował” ustawienia formacji i w roli napastnika widzieliśmy... 35-Iet-niego „zatwardziałego” obrońcę Grutha. Z pewnego dla krakowian wyniku „zrobiło się” nagle tylko 4—2. a co gorsza „pasy” były w głębokiej defensywie i na przedpolu Kiecy dochodziło do nader gorących spięć. Na szczęście (gdy Cracovia grała z przewagą liczebną — jeden z tyskich hokeistów na ławce kar) o umiejętnościach snajperskich przypomniał sobie Wieczorkiewicz i dzięki niemu mogą chłopcy trenera Migacza liczyć, że „górników” uda się „przejść”.