1991-01-18 Cracovia – Polonia Bytom 4:6

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 17:43, 21 paź 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I liga Hokej mężczyzn
Kraków, ul. Siedleckiego 7, piątek, 18 stycznia 1991, 17:00

Cracovia - Polonia Bytom

4
:
6

(0:2; 0:3; 4:1)


Polonia Bytom - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Spóźniony finisz Cracovii" -
Dziennik Polski

Spóźniony finisz Cracovii

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Wczoraj rozegrano mecze hokejowe tylko -w grupie „pewniaków”. Niespodzianką Jest chyba przegrana wicelidera z Oświęcimia w Janowie, gdyż w jej wyniku i oczywiście zwycięstwa „Szarotek” w Bydgoszczy nastąpiła zmiana wicelidera tabeli. Niestety, Cracovia mimo dzielnej postawy i imponującego finiszu nie zdobyła punktów z Polonią i z największym trudem (dzięki lepszej różnicy bramek w bezpośrednich meczach z Naprzodem: 2:5, 2:2 i 5:0), utrzymała 5. miejsce.

△ Cracoria — Polonia Bytom 4:6 (0:2, 0:3, 4:1). Bramki: Bomba (47), Guzy (47), Roszczin (49) i Sikora (60) — Dybaś 3 (7, 20, 36), Kądziołka (29), Kuźniecow (38) i Fras (46). Sędziowali: Ilcjnowicz z Torunia oraz Chałdziński i Rzeszycha z Krakowa. Widzów ok. 1300. Kary: Polonia — G min. Ten mecz miał bardzo dziwny przebieg.- Przez całą pierwszą tercję i połowę drugiej częściej atakowali krakowianie, ale Samolej bronił jak w transie. Tymczasem kontry bytomian okazywały się zabójcze dla gospodarzy. Inna sprawa, że za pierwszym razem Kieca przepuścił krążek strzelony przez Dybasia raczej bliżej niebieskiej linii, niż dalej. A więc z miejsca, z którego raczej krakowianin nie kapituluje. Przy utracie 2 gola gościom pomógł Pieczonka, który tak niefortunnie machnął ręką iż... ulokował krążek we własnej bramce odbity moment wcześniej przez bramkarza.

Dopiero przy stanie 0:6 nastąpiło przebudzenie krakowian, ale w ciągu 13 minut zdołali dokonać i tak dużej sztuki: aż 4 razy nad bramką Samoleja zapalało się czerwone światełko.

W sumie mecz szybki, w dobrym tempie, który przyniósł zwycięstwo gościom, chociaż przy odrobinie szczęścia Cracovia mogła sprawić niespodziankę.
Źródło: Dziennik Polski nr 16 z 19 stycznia 1991