1990-11-02 Cracovia – GKS Tychy 6:3
|
I liga Hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, piątek, 2 listopada 1990, 17:00
(2:1; 2:0; 2:2) |
|
|
Dziennik Polski
▲ Cracovia — GKS Tychy 6:3 (2:1, 2:0. 2:2). Bramki: Ziętara 2 (11 i. 38), Guzy (5), Ryłko (34), Bodzioch (54) i Agulin (60) — Copija (19), Matczak (41) i Gurazda (60). Sędz. K. Karaś (W-wa) oraz Chadziński i Jaworski (Kr.) Widzów ok. 1600. Kary: 4 min. — 8 min.
Hokeiści Cracovii zdobyli niezwykle ważne punkty nad bezpośrednim rywalem do szóstego miejsca w tabeli. Ale mecz z tyszanami nie był spacerkiem. Goście byli szybsi i częściej atakowali, ale na szczęście dla krakowian znów świetną partię rozegrał Kieca. Szczególnie w pierwszej tercji, przy stanic 2:0, na nim zatrzymywały się falowe ataki rywala. Aż sześć razy wygrał on pojedynki sam na sam z napastnikami gości. Trzeba bowiem dodać, że w tej odsłonie obrońcy krakowscy mnożyli błędy. W drugiej tercji Cracovia znów zdobyła dwie bramki, nie tracąc ani' jednej. Niezwykle ważne były obydwa celne trafienia, pierwsze Guzego na 3:1 i drugie — Marka Ziętary. Dodajmy, że dopiero przy stanie 4:1 tyszanie zwolnili tempo ataków. które kończyły się na bramkarzu gospodarzy.
Kiedy jednak w 47 sek. trzeciej tercji Matczak zmniejszył rozmiary porażki na 4:2 dla gospodarzy, tyszanie znów poderwali się do walki. Dopiero w 54 min. celne trafienie Bodzio-cha z podania Guzego, podłamało gości. W ostatniej minucie meczu najpierw Agulina, z podania Roszczina i Bomby, strzelił 6 gola dla Cracovii, a na 2 sek. przed końcową syreną Jurazda w zamieszaniu pudbramkowym wepchnął krążek do krakowskiej bramki i mecz zakończył się wynikiem 6:3 dla Cracovii.
W zespole zwycięzców poza Kiecą w bramce pochwalić trzeba: Wieczorkiewicza. Bodziocha, Bombkę, Ryłkę i Ziętarę. Wśród tyszan najlepsi: bramkarz Włodarczyk, Copija, Czerkawski i Salamon. Natomiast słabiej spisywał się wielokrotny reprezentant — Gruth.