1990-10-05 Cracovia – Podhale Nowy Targ 5:1
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
I liga Hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, piątek, 5 października 1990, 17:00
(2:0; 1:1; 2:0) |
|
|
Opis meczu
Dziennik Polski
Halny... w wykonaniu Cracovii
Dwie niespodzianki notujemy w 7 kolejce hokejowej ekstraklasie. Pierwsza to przebrana Naprzodu w Janowie z Tychami, a druga — „Szarotek” w Krakowie—
- Cracovia — Podhale 5:1 (2:0. 1:1, 2:0). Bramki: Bomba 2 (1 i 31). Wieczorkiewicz (16), Guzy (43) i Bodzioch (55) — Wronka (37). Sędziowali pp. Piotrowski (Katowice) oraz Jaworski i Chadziński (Kr). Widzów ok. 2200. Kary: Cr. — 4 min.; Pod. — 10 min.
Ten mecz długo będziemy pamiętać. Już w 50 s. krakowianie uzyskali prowadzenie i później długimi okresami pod bramką Kiecy było gorąco. Tymczasem w 16 mm. kolejna kontra przyniosła gospodarzom drugą bramkę po sprytnym podaniu Pieczonki i strzale Wieczorkiewicza. Druga tercja była najbardziej dramatyczna. Krakowianie grali bardziej roztropnie, niż szalejący na tafli goście. Pressing okazał się najlepszą bronią na Podhale i tercja przyniosła wynik remisowy, najpierw bowiem w kanadyjskim stylu Bomba podwyższył wynik na 3:0. Wkrótce po nieudanej akcji W. Cupiała kontra w wydaniu Hajnosa I Wronka nie dał już szans Kiecy. choć był on wczoraj najlepszym zawodnikiem na tafli.
Trzecia odsłona była powtórką pierwszej: dwa gole gospodarzy i „bicie głową w mur” przez graczy Podhala. Cracovii należą się słowa uznania za realizację najsłuszniejszej na groźnego rywala taktyki. Jak bardzo chcieli ten mecz zwyciężyć goście świadczy, że od 30 min. grali dworna formacjami. Wczorajszą przegrana winien im osłodzić jedynie fakt, że przecież aż ośmiu hokeistów Cracovii jest rodem z Podhala (!).Źródło: Dziennik Polski nr 233 z 6 października 1990