2000-11-12 Łada Biłgoraj - Cracovia 2:1

Od pierwszego gwizdka zarysowała się lekka przewaga krakowian i już w 1 min było gorąco pod bramką Kielarskiego. Po uderzeniu Gruszki z 10 m piłka minimalnie minęła słupek.

Łada odpowiedziała w 11 min, kiedy Zarczuk nieznacznie chybił z 8 m. Goście starannie przeprowadzali swoje akcje ofensywne, długo rozgrywając piłkę. W 25 min po jednym z takich ataków dośrodkowanie Wacka trafiło do Zegarka, lecz jego strzał sparował na róg Kielarski. Wrzutkę Księżyca z narożnika boiska starał się przejąć bramkarz Łady. W ostatniej chwili zdołał go uprzedzić Hermaniuk i głową skierował piłkę do siatki. Tuż przed przerwą Łada wyrównała, również po rzucie rożnym. Do podania Marcina Szmuca doszedł Zarczuk, ale został zablokowany. Do wybitej piłki dopadł jednak Mariusz Rybak, który z 6 m dopełnił formalności.

Po zmianie stron role odwróciły się. Ton boiskowym wydarzeniom zaczęli nadawać teraz podopieczni Siergieja Gacenki. Ich atakom brakowało jednak skutecznego zakończenia. Bliscy wpisania się na listę strzelców byli m.in. Paluch, Zarczuk i Karasiński. Drugą bramkę gospodarze zdobyli w 78 min, kiedy Rybak lewą nogą trafił do bramki z 18 m przy spojeniu słupka z poprzeczką. Po stracie gola piłkarze Cracovii ruszyli do zdecydowanych ataków, ale nie potrafili stworzyć już klarownych sytuacji.

Cracovia przesunęła się na trzecie miejsce w tabeli. Fotel wicelidera zajęła przed przerwą zimową Pogoń Staszów, która wygrała u siebie z Górnikiem Wieliczka