1959-08-01 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 08:27, 1 maj 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_ŁKS Łódź


pilka_ico
I liga , 12 kolejka
Łódź, sobota, 1 sierpnia 1959

ŁKS Łódź - Cracovia

0
:
2

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Michał Matyas
Skład:
Bem
Białas
Wlazły
Stusio
Sass
Sarna (Suski)
Jezierski
Kazimierczak
Kowalec
Soporek
Wieteski (Stachura)

Sędzia: Storoniak z Katowic
Widzów: ok. 17 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 17000.

bramki Bramki
0:1
0:2
Jarczyk (60')
Marciniak (63')
Skład:
Sztuka (88’ L. Michno)
Durniok
Mazur
Gołąb (37’ Fudalej)
Malarz
Buda
Lusina
Marciniak
Manowski
Jarczyk
Kasprzyk

Ustawienie:
3-2-5
Mecz następnego dnia:

1959-08-02 Cracovia II - Dunajec Nowy Sącz 6:3



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Świetny start krakowskich piłkarzy
Zwycięstwa Wisły i Cracovii dużym zastrzykiem optymizmu
" -
Dziennik Polski

Świetny start krakowskich piłkarzy
Zwycięstwa Wisły i Cracovii dużym zastrzykiem optymizmu

Świetnie wystartowały obie krakowskie drużyny ligowe w pierwszych meczach jesiennej rundy. Wysokie zwycięstwo Wisły i zupełnie nieoczekiwana wygrana Cracovii z mistrzem Polski ŁKS-em są niespodziankami dużego formatu i pozwalają snuć jak najbardziej optymistyczne horoskopy przed dalszymi rozgrywkami. Liczymy, że w dalszych spotkaniach mistrzowskich obaj krakowscy ligowcy nie zaprzepaszczą poważnego dorobku z pierwszych meczów i będą dalej gromadzić tak potrzebne im punkty. W pozostałych dwóch meczach nie zanotowano niespodzianek.

Mecz ligowy ŁKS-u z Cracovią wyważał w Łodzi dość duże zainteresowanie gromadząc na trybunach około 20 tyś. widzów. Kibice ŁKS-u przychodząc na to spotkanie byli niemal pewni zwycięstwa swych pupilów. Stało się jednak inaczej. Drużyna ŁKS-u została po zakończeniu zawodów wygwizdana przez swoich sympatyków za wyjątkowo kiepską grę.
Piłkarze Cracovii zagrali znacznie lepiej, byli przede wszystkim o wiele szybsi i bardziej opanowani technicznie niemal we wszystkich liniach. Na specjalne wyróżnienie zasłużył bramkarz Cracovii Sztuka, który obronił kilka niebezpiecznych strzałów. Nadmienić trzeba, że dobrze grał tym razem atak, w którym wyróżnił się przede wszystkim Manowski i Marciniak.
Drużyna ŁKS zawiodła we wszystkich liniach. Piłkarze Łodzi wystąpili bez Grzywocza, Szczepańskiego oraz Szymborskiego, a zastępujący ich zawodnicy nie sprostali zadaniu. Tak więc w zespole ŁKS dosłownie nie było nikogo, kto potrafiłby zdobyć bramkę.
Do przerwy gra była interesująca i stała na średnim poziomie. Początkowo przeważali gracze ŁKS, pod koniec jednak pierwszej połowy Cracovia opanowała teren i zdobyła przewagę w polu.
Po zmianie stron, w 39 min. poważnej kontuzji uległ Gołąb, który po zderzeniu się z Soporkiem rozciął sobie głowę tak poważnie, że został przewieziony do szpitala. W 69 min. Jarczyk zdobył pierwszą bramkę, a w kilka minut później Marciniak podwyższył wynik na 2:0. W tym okresie Cracovia zagrała bardzo dobrze i miała jeszcze sporo okazji do podwyższenia wyniku. Na 3 minuty przed końcem spotkania kontuzji uległ także bramkarz Sztuka; zastąpił go Michno.

Cracovia swoją grą zasłużyła w pełni na zwycięstwo i była też z tego powodu serdecznie oklaskiwana przez 20-tysięczną widownię.
Źródło: Dziennik Polski nr 182 z 2 sierpnia 1959 [1]


"Odrestaurowana Cracovia spłatała figla w Łodzi wygrywając 2:0" -
Przegląd Sportowy

Odrestaurowana Cracovia spłatała figla w Łodzi wygrywając 2:0

Relacja z przeglądu Sportowego
Pogłoski o dobrym przygotowaniu się piłkarzy Cracovii do rundy jesiennej znalazły całkowicie potwierdzenie w sobotnim meczu z ŁKS. Krakowianie nie tylko wygrali 2:0, ale na łódzkim boisku zaprezentowali się z jak najlepszej strony. Niemal wszyscy piłkarze podwawelskiego grodu wykazali się dużą szybkością, dobrym zgraniem oraz nienaganna kondycją. Nic wiec dziwnego, że właśnie do nich należała inicjatywa w tym spotkaniu.

Mecz został rozpoczęty z wielkim impetem i już w pierwszych 15 min. byliśmy świadkami kilku ciekawych sytuacji pod obydwoma bramkami. W 15 min. Jarczyk znalazł się w dogodnej sytuacji strzałowej i z 6 m kropnął z całej siły na bramkę Bema. Bramkarz LKS z trudem wybił piłkę na róg. Potem doskonałe sytuacje mieli Marciniak i Lusina, których strzały o milimetry mijały się z celem.
Podobną sytuację, a nawet może jeszcze lepszą zmarnował w 17 min. kapitan łódzkiej drużyny Soporek.
Sztuka wybiegł do centry Jezierskiego; ale interweniował tak niefortunnie, ze piłka znalazła się pod nogami Soporka. Ale łodzianin zbyt długo zwlekał z posłaniem piłki do pustej bramki i Mazur zdołał zażegnać groźną sytuację wybijając piłkę na róg.
Takich gorących momentów było sporo w pierwszej połowie i to zarówno pod bramką Bema jak i Sztuki. Jednak ten ostatni spisywał się bez zarzutu i większość dokładnych contr Jezierskiego stawała się jego łupem. Inna sprawa, te w pierwszej połowie poza Jezierskim i Kowalem pozostała trójka łódzkich napastników grała bardzo słabo. Sztuka mógł więc swobodnie wyłapywać niemal wszystkie centry prawoskrzydłowego ŁKS.
W tym okresie w zespole gospodarzy dużą indywidualnością wyróżniał się pomocnik Sass, który wypracowywał dla swych kolegów z napadu raz po raz dogodne pozycje strzałowe. Nie umieli Ich oni wykorzystać.
Ataki Cracovii były znacznie groźniejsze. Drużyna krakowska dzieci lepszej szybkości nadawała też ton grze.
PRZYKRY KARAMBOL
Jarek i Gołąb musieli opuścić boisko. Jeden z napastników ŁKS wybijał piłką a rzutu rożnego i do główki wyskoczyli jednocześnie Soporek i Gołąb. Ten ostatni wybił wprawdzie piłką w pole, ale nie mógł uniknąć zderzenia z napastnikiem ŁKS. Karambol byt tak groźny, te obydwóch piłkarzy karetka pogotowia odwiozła do szpitala. Krakowianin doznał lekkiego szoku, a Soporek ma tylko rozciętą skórę na głowie. Tych wytrawnych piłkarzy zastąpili dwaj młodzi debiutanci Stachura i Fudalej. O ile zastępstwo Stachury wyszło ŁKS-owi raczej na dobre, gdyż Soporek grał w sobotę bardzo słabo, to utrata Gołąba była niepowetowaną szkodą dla Cracovii w takich mniej więcej okolicznościach zakończy a się pierwsza połowa i z przyjemnością musimy podkreślić. że w tym czasie gra była naprawdę dobra, a dzięki licznym momentom podbramkowym równocześnie interesująca.
Zgoła inaczej wyglądała sytuacja w drugiej połowie. Lepsza niemal pod każdym względem okazała się Cracovia, która z miejsca przejęła inicjatywę. Ataki krakowian raz po raz wprowadzały ogromne zamieszanie w defensywie gospodarzy. Na domiar złego nie wszyscy obrońcy ŁKS grali na swym normalnym poziomie. Wskutek kontuzji Szczepańskiego miejsce jego na stoperze zajął Wlazły, który wywiązał sic baz zarzutu z tej roli, ale bez porównania słabiej spisywali się dwaj boczni obrońcy ŁKS zwłaszcza młody Białas, który nie mógł sobie poradzić z ruchliwym Jarczyklem. Słabo grał również lewy pomocnik ŁKS Suski, gdy więc z czasem Sassa opuściły siły, goście przeszli do generalnego natarcia.
60 I 63 MINUTA
Jasne było te w tej sytuacji wcześniej czy później napad Cracovii musi zdobyć bramkę. Długo to nie potrzebowaliśmy czekać, gdyż jeszcze w 60 min. po rzucie rożnym Jarczyk przytomnie posłał piłkę główką do siatki. Podczas gdy wszyscy liczyli, że po zdobyciu tej bramki Cracovia zwolni tempo i ograniczy się do obrony, goście nieoczekiwanie zwiększyli szybkość i już w trzy minuty później Bem musiał po raz drugi skapitulować przed strzałem Marciniaka. Prawy łącznik Cracovii z dziecinną łatwością wymanewrował obrońców gospodarzy i kiedy Bem chciał przystąpić do interwencji było już za późno, gdyż piłka znajdowała się już w siatce. Dopiero teraz Cracovia zwolniła grę, ale gospodarzy nie było stać na przeprowadzenie energicznego kontrnatarcia.
Łódzka widownia gromkimi brawami oklaskiwali zwycięstwo Cracovii. Trzeba dodać, że goście na takie brawa jak najbardziej zasłużyli, gdyż byli zespołem pod każdym względem lepszym od ŁKS i wygrali jak najbardziej zasłużenie.
Trener Matyas może być dumny z postawy swych wychowanków, którzy przekonali swych sympatyków że ani myślą rozstać się z ekstraklasą. Niestety, nic pochlebnego nie możemy powiedzieć o ŁKS. Wprawdzie na usprawiedliwienie gospodarzy pozostaje fakt, że grali oni bez kontuzjowanych asów atutowych Szczepańskiego i Szymborskiego, ale przecież ostatecznie można wymagać, aby drużyna, która reprezentować będzie nasz kraj w rozgrywkach o Puchar Europy miała dostatecznie silne rezerwy.

W zwycięskim zespole Cracovii na wyróżnienie zasłużyli Sztuka, którego dopiero na 2 min. przed końcem wskutek zderzenia z Wieteskim zamienił Michno, oraz Durniok, Malarz, Jarczyk i Manowskl. U gospodarzy na normalnym ligowym poziomie zagrali jedynie Wlazły, Kowalec oraz do przerwy Jezierski i Sass.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 134 z 2 sierpnia 1959 [2]


"Największy "szlagier" ligowych spotkań.
Biało-czerwoni pokonali mistrza Polski." -
Echo Krakowa

Największy "szlagier" ligowych spotkań.
Biało-czerwoni pokonali mistrza Polski.

Nawet najbardziej opty­mistycznie na­stawieni kibi­ce Cracovii nie liczyli na tak wspaniały suk­ces swej dru­żyny w Łodzi. Już wynik remisowy byłby zadowolił licznych zwolenników jedenastki biało-czerwonych a cóż dopiero zwycięstwo 2:0 (0:0) nad ze­szłorocznym mistrzem Polski — ŁKS, który w tym sezonie po raz pierwszy przegrał mistrzowski mecz na własnym boisku.

Drużyna krakowska w pełni zasłużyła na sukces, była zespołem lepszym technicznie i szybszym. Wszyscy zawodnicy zagrali bardzo ambitnie, zyskując pełne słowa uznania pięknego sukcesu nie może umniejszyć nawet fakt, że w zespole ŁKS brakło Szczepańskiego i Szymborskiego. Drużyna łódzka wypadła bardzo słabo, wobec zaskakującej gry krakowian. A stare po­wiedzenie piłkarskie przecież po­wiada: drużyna tak gra, na ile pozwala przeciwnik. W tym wy­padku zawodnicy Cracovii nie pozwolili łodzianom na rozwijane groźniejszych akcji.
Początkowo przewagę mieli go­spodarze, ale już pod koniec pierwszej połowy zawodów ton grze nadają piłkarze krakow­skiej drużyny. W ferworze wal­ki doszło do nieszczęśliwego zde­rzenia Gołąba z Soporkiem, w wyniku czego piłkarz Cracovii pozostał w Łodzi na kilkudnio­wym leczeniu szpitalnym. Przewaga Cracovii w drugiej połowie zawodów wzrosła i w tym czasie Jarczyk uzyskał pro­wadzenie a Marciniak podwyższył wynik na 2:0. Jedna z akcji napastników łódzkich zakończyła się strzałem w słupek. Na 3 min. przed końcem meczu, kontuzji (jak się później okazało niegroź­nej) uległ bramkarz Sztuka.
W zwycięskim zespole wszyscy zagrali na dobrym poziomie. Na szczególne wyróżnienia zasłużyli: bramkarz Sztuka, stoper Mazur a w napadzie: Marciniak, Manowski i Jarczyk.

— Bardzo jestem zadowo­lony z sukcesu naszych chłop­ców — oświadczył kierownik sekcji piłki nożnej Cracovii mgr F. Mielecki. Przed zawo­dami zawodnicy obiecywali że mecz wygrają i słowa dotrzy­mali. Nikogo nie wyróżniam. Cała drużyna zasługuje na po­ chwałę. Cieszę się, że dobrze wypadł debiut Budy w pomo­cy. Uzyskane punkty są dla nas bardzo cenne.

Zwycięstwo biało-czerwo­nych pozwala na bardziej op­tymistyczne spojrzenie w przyszłość, ale sytuacja jest nadal ciężka. Zawodnicy bia­ło-czerwonych muszą dołożyć starań, aby dobrymi wynika­mi i dalszymi zwycięstwami zapewnić drużynie pobyt w ekstraklasie. Pierwsza prze­szkoda została wzięta, teraz kolej na następne...
Źródło: Echo Krakowa nr 178 z 2 sierpnia 1959


"Piłkarze Cracovii „postawili się” i przywieźli z Łodzi 2 punkty" -
Gazeta Krakowska

Piłkarze Cracovii „postawili się” i przywieźli z Łodzi 2 punkty

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Była to naprawdę wielka niespodzianka dla kibiców. Piłkarze białoczerwonych po¬konali w „jaskini lwa" ŁKS 2:0.

20.000 widzów z goryczą opuszczało ten mecz i schodzących piłkarzy łódzkich wygwizdali. Wielką niespodzian¬ką był pierwszy start w run¬dzie jesiennej piłkarzy Cracovil, którzy zagrali nadzwyczaj ambitnie i w efekcie zdobyli 2 tak cenne punkty. Wprawdzie łodzianie zagrali bez Grzywocza, Szczepańskiego i Szymborskiego, ale i krakowianie w czasie gry stracili Gołąba i Sztukę. Pierwszego zastąpił Fudalej, a drugiego — Michno.
Już pod koniec pierwszej połowy piłkarze bialoczerwonych doszli do głosu, ale nie potrafili zmusić bramkarza Bema do kapitulacji. Dopiero po zmianie pól krakowianie zagrali bezbłędnie i w tym czasie zdobyli dwie bramki W 60 min. Jarczyk uzyskał prowadźcie, a w kilka minut później Marciniak strzelił nie do obrony i krakowianie już prowadzili 2:0. Zdawało się, że padną dalsze bramki, ale obrońcy ŁKS zawsze w porę interweniowali.
W 59 min. gry Gołąb po zderzeniu z Soporkicm doznał kontuzji głowy, a na 3 min. przed końcem spotkania, w zderzeniu z napastnikiem i łódzkim, bramkarz Cracovii Sztuka podzielił los Gołąba.

W zespole krakowskim doskonale zagrał Sztuka, który kilkakrotnie ratował swój zespół od utraty punktu. Również napastnicy, a zwłaszcza Manowski i Marciniak zagrali poprawnie.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 183 z 3 sierpnia 1959


Mecze sezonu 1959

Cracovia_herb 1959 Trening Noworoczny  Spartacus Békéscsaba 1959-02-15 Spartacus Békéscsaba - Cracovia 1:2  Ferencváros Budapeszt 1959-02-18 Ferencváros Budapeszt - Cracovia 2:0  EVTC Budapeszt 1959-02-22 EVTC Budapeszt - Cracovia 3:1  Spartacus Budapeszt 1959-02-25 Spartacus Budapeszt - Cracovia 1:0  Spartacus Budapeszt 1959-03-01 Spartacus Budapeszt - Cracovia 1:2  Zagłębie Sosnowiec 1959-03-08 Cracovia - Stal Sosnowiec 2:1  Hutnik Kraków 1959-03-12 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 2:1  ŁKS Łódź 1959-03-15 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2  Polonia Bytom 1959-03-22 Polonia Bytom - Cracovia 4:2  FC Stadlau 1959-03-29 Cracovia - FC Stadlau 2:2  Cambridge University 1959-03-30 Cracovia - Cambridge University 4:0  Legia Warszawa 1959-04-05 Legia Warszawa - Cracovia 1:1  Lechia Gdańsk 1959-04-12 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:0  LZS Kraków 1959-04-16 LZS Kraków - Cracovia 2:3  Ruch Chorzów 1959-04-19 Ruch Chorzów - Cracovia 3:0  Wisła Kraków 1959-04-26 Cracovia - Wisła Kraków 0:1  Gwardia Warszawa 1959-05-03 Gwardia Warszawa - Cracovia 6:1  Polonia Bydgoszcz 1959-05-10 Cracovia - Polonia Bydgoszcz 3:1  Wawel Kraków 1959-05-16 Cracovia - Wawel Kraków 0:3  Górnik Radlin 1959-05-24 Górnik Radlin - Cracovia 0:0  Pogoń Szczecin 1959-06-06 Cracovia - Pogoń Szczecin 3:5  Górnik Zabrze 1959-06-14 Górnik Zabrze - Cracovia 3:0  Stal Mielec 1959-06-21 Stal Mielec - Cracovia 0:1  Lublinianka Lublin 1959-07-04 Cracovia - Unia Lublin 5:0  Piast Nowa Ruda 1959-07-12 Piast Nowa Ruda - Cracovia 3:0  Śląsk Wrocław 1959-07-18 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1  Bielawianka Bielawa 1959-07-22 Bielawianka Bielawa - Cracovia 3:3  ŁKS Łódź 1959-08-01 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2  Polonia Bytom 1959-08-08 Cracovia - Polonia Bytom 1:2  Legia Warszawa 1959-08-22 Cracovia - Legia Warszawa 1:2  Unia Tarnów 1959-08-30 Unia Tarnów - Cracovia 3:3  Hutnik Kraków 1959-09-03 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 3:1  Lechia Gdańsk 1959-09-06 Lechia Gdańsk - Cracovia 0:3  Ruch Chorzów 1959-09-09 Cracovia - Ruch Chorzów 5:1  Wisła Kraków 1959-09-13 Wisła Kraków - Cracovia 2:3  Kraków (młodzież) 1959-09-17 Cracovia - Kraków (młodzież) 2:2  Gwardia Warszawa 1959-09-20 Cracovia - Gwardia Warszawa 0:1  Polonia Bydgoszcz 1959-10-04 Polonia Bydgoszcz - Cracovia 6:0  Calisia Kalisz 1959-10-10 Cracovia - Calisia Kalisz 3:0  Tarnovia Tarnów 1959-10-11 Tarnovia Tarnów - Cracovia 0:0  Górnik Radlin 1959-10-25 Cracovia - Górnik Radlin 2:1  Pogoń Szczecin 1959-11-01 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:0  Garbarnia Kraków 1959-11-08 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:1  Górnik Zabrze 1959-11-15 Cracovia - Górnik Zabrze 0:1