2005-10-21 Cracovia - Stoczniowiec Gdańsk 2:0
|
1 kolejka, III runda, etap Sezon zasadniczy, Ekstraliga piątek, 21 października 2005
(0:0; 2:0; 0:0) |
|
Skład: Radziszewski (Szałaśny) Csorich B. Piotrowski Laszkiewicz Słaboń Horný P. Urban Dulęba Potočný Voznik Sarnik Galant Marcińczak S. Urban Pasiut Śliwa Chabior Kozendra Witowski Cieślak Twardy |
|
Skład: Odrobny Wróbel Bukowski Kostecki Słodczyk Jankowski Benasiewicz Smeja Drzewiecki Zachariasz Jurasek Skrzypkowski Rompkowski Labudda Rzeszutko Urbanowicz Wachowski Soliński Pavlacka Grobarczyk |
Prasa
Porażka hokeistów Stoczniowca w Krakowie - Gazeta Wyborcza 21.10.2005
Nie udało się po raz drugi w tym sezonie urwać punktów zespołowi Cracovii. Mimo ambitnej postawy zespół Stoczniowca przegrał w Krakowie, ale utrzymał trzecie miejsce w tabeli
Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków gospodarzy, którzy, podobnie jak w pierwszym spotkaniu tych drużyn w Krakowie, już na początku chcieli rozstrzygnąć losy spotkania na swoją korzyść (wtedy po 12 minutach było 3:0 dla Cracovii). W trzeciej minucie najlepszy strzelec krakowian Karel Horny minął już Przemysława Odrobnego, ale zamiast do pustej bramki posłał krążek w poprzeczkę. Za moment groźnie uderzał Adrian Chabior, ale bramkarz "Stoczni" znów był na posterunku. Potem gra nieco się wyrównała, gdańszczanie próbowali nawet atakować, jednak strzały Marcina Słodczyka i Artura Kosteckiego nie mogły zaskoczyć Rafała Radziszewskiego. Ciekawie było w końcówce tej części gry. Najpierw znakomitą sytuację, grając w osłabieniu, mieli gospodarze. Martin Potočný i Mariusz Dulęba po przejęciu krążka we dwóch jechali na osamotnionego Odrobnego, ale zupełnie się pogubili i nie oddali nawet strzału na bramkę. W odpowiedzi idealnej sytuacji nie wykorzystał Zdenek Jurasek.
Druga tercja, jak się potem okazało, zadecydowała o wyniku spotkania. Cracovia osiągnęła w niej przygniatającą przewagę, jednak po raz kolejny w tym sezonie fenomenalnie spisywał się Odrobny. Szczególny podziw na trybunach wywołały jego interwencje przy strzałach Leszka Laszkiewicza (z metra!) i Michała Piotrowskiego (w sytuacji sam na sam). Dopiero w 37. minucie gospodarze dopięli swego. Tor lotu krążka po uderzeniu Damiana Słabonia zmienił stojący tuż przed bramką Laszkiewicz, zupełnie zaskakując Odrobnego.
W ostatnich sekundach wynik podwyższył Piotr Sarnik. Oprócz dwóch goli gdańszczanie stracili również Filipa Drzewieckiego, który odwieziony został do szpitala (na szczęście prześwietlenie biodra nie wykazało groźniejszej kontuzji). Trzecia tercja to obustronna wymiana ciosów, ale bez efektów bramkowych. - Mecz był w miarę wyrównany, szkoda momentu zagapienia w końcówce drugiej tercji, kiedy straciliśmy dwa gole. Cieszy kolejny znakomity występ Odrobnego, który wybrany został na najlepszego zawodnika naszej drużyny - powiedział po spotkaniu II trener Stoczniowca Henryk Zabrocki.