1949-04-03 Ogniwo-Cracovia - AKS Chorzów 3:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 17:21, 29 lut 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Stanisław Malczyk
pilka_ico
I liga , 3 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 3 kwietnia 1949, 16:00

Ogniwo-Cracovia - AKS Chorzów

3
:
1

(0:1)



Herb_AKS Chorzów


Skład:
Rybicki (46' Hymczak)
Kaszuba
W. Gędłek
Glimas
E. Jabłoński
M. Jabłoński
Palonek
S. Różankowski
L. Poświat
M. Kolasa
Szeliga

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Andrzejak z Łodzi
Widzów: 20 000

bramki Bramki

S. Różankowski (66')
Szeliga (74')
W. Gędłek (88'-wolny)
0:1
1:1
2:1
3:1
Cholewa (4'-głową)
Skład:
Janik
Durniok
Karmański
Wieczorek
Janduda
Gajdzik
Cholewa
Kulik
Spodzieja
Muskała
Barański

Ustawienie:
3-2-5
Mecze tego dnia:

1949-04-03 Ogniwo-Cracovia - AKS Chorzów 3:1
1949-04-03 Łobzowianka - Cracovia II 2:0



podczas meczu
podczas meczu

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Szczęście zadecydowało o sukcesie krakowian" -
Przegląd Sportowy

Szczęście zadecydowało o sukcesie krakowian

Relacja z Przeglądu Sportowego
Historia meczu z Lechią powtórzyła się ale znacznie groźniejszym dla Cracovii wydaniu. AKS prowadziła przez 3/4 meczu 1:0 i dwa błędy taktyczne obrony zmieniły radykalnie wynik na 2:1 dla Cracovii, a trzecia bramka była już tylko przypieczętowaniem zwycięstwa, które Cracovia musi uznać raczej za szczęśliwe niż zasłużone. Pisząc o zwycięstwie Cracovii trzeba powtórzyć to, co przed dwoma tygodniami, że złożyło się na nie lepsza rutyna, taktyka, własny teren i widownia oraz dodać — tym razem dopisało szczęście! Nie bez wpływu na wynik była również wspaniała forma Rybickiego, obronił on m.in. przed przerwę dwa strzały z najbliższej odległości wykazując w wielu innych momentach błyskawiczny refleks i wspaniałą formę. Rybicki doznał tuż po przerwie kontuzji, zastąpiony został przez Hynczaka mniej pewnego,ale również jak poprzednik szczęśliwego.

Mimo zwycięstwa Cracovia nie zadawala, brak Parpana czy Różankowskiego I jest tylko częściowym usprawiedliwieniem. Współpraca poszczególnych linii pozostawia obecnie dużo do życzenia. Zagraniom piątki ofensywnej brak jakieś myśli przewodniej, a błędem Poświata, jako kierownika ataku, było ignorowanie prawej strony i równia sporadyczne błędy kosztowały równie wiele.
Największy zawód w AKS-ie sprawił Spodzieja, nie umiejący dyrygować atakiem i zawodzący jako strzelec. Najwięcej podobał się Cholewa, strzelec jedynej bramki. Bardzo dobre momenty miał Janik jednak przy drugiej bramce nie był bez winy. Obrońcy przez zbytnią gorliwość obstawienia niebezpiecznego przy górnych plikach Różannkowskiego "odkryli" zupełnie Szeligę, który z dziecinną łatwością wpisał się na listę strzelców. Wszelkie zarodki zbytnio ostrej gry. którą chciała wprowadzić drużyna śląska tłumił bardzo uważny sędzia Andrzejak.
Historia meczu w kolejności bramek była następująca: Barański wygrał pojedynek z Kaszubą i oddał piłkę do środka gdzie Cholewa ubiegając ofiarnie wkraczającego Rybickiego posiał piłkę głową do siatki Była to 4 min. gry.

W 21-ej min. po przerwie Różannkowski zespołowo z Szeliga zdobyli wyrównanie. W 8 min. później Szeliga zdobył prowadzenie, a wynik ustalił Gędłek na 2 min. przed końcem gry z dobrze bitego rzutu wolnego.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 27 z 4 kwietnia 1949 [1]


"Mecz pełen napięcia" -
Echo Krakowskie

Mecz pełen napięcia

„Główka" Szeligi i „bomba" Gędłka zadecydowały

Bieżący sezon piłkarski rozpoczęła Cracovia — pechowo. Poważne kon­tuzje Parpana, Różankowskiego I i Radonia odniesione w pierwszych spotkaniach postawiły kierownictwo klubu przed trudnym dylematem zestawienia składu.

Sięgnięto znowu do rezerw i to z dobrym skutkiem. Poświat i Ko­lasa nie zawiedli — wypełnili powstałe luki i w końcowym efekcie mieli spory udział. Zadanie było tym trudniejsze, że AKS wystąpił z Janikiem w bramce, a więc poważnie wzmoc­niony. W tych warunkach zdoby­te dwa punkty są bardzo cenne.

Sumując przebieg całego spotka­nia należy zaznaczyć, że AKS BYŁ TRUDNYM PRZECIWNIKIEM. Skonsolidowane linie Chorzowian nie łatwo było sforsować, a energiczny i defensywne przebojowy atak uprzykrzał życie najpierw Ry­bickiemu, a potem Hymczakowi. Janik miał bez porównania mniej od nich roboty. Najgroźniejszym napastnikiem AKS-u był szybki i agresywny Cholewa. Poza nim po­dobali się Barański i Muskała był jednak równocześnie najczęściej karanym zawodnikiem na boisku. Spodzieja i Kulik bez wyrazu.

Siła Cracovii już przysłowiowo leży w jej liniach obronnych. Mi­mo braku Parpana defensywa go­spodarzy pracowała sprawnie, a b-cia Jabłońscy wypełnili swe obowiązki w spieraniu własnego ataku — bez zarzutu.

Trójka środkowa ataku kombi­nowała w polu dobrze, słabiej na­tomiast wypadły skrzydła, przy czym Palonek był mało wykorzy­stywany. Dyspozycja strzałowa ca­łego ataku bardzo słaba.

PRZEBIEG SPOTKANIA
Mecz zaczyna się dość nieprzy­jemnie dla zwolenników mistrza Polski, gdyż już w 6 minucie, po wolnym bitym przez Barańskiego, Cholewa jest o ułamek sekundy szybszy od Rybickiego i GŁOWĄ SKIEROWUJE PIŁKĘ DO SIATKI. Od tego momentu Cracovia przeważa wyraźnie i energicznie atakuje. Obstrzał bramki Janika przez Szeligę, Poświatą, Polanka i Różankowskiego nie daje jednak rezultatu, gdyż strzały są przeważnie niecelne.

Z upływem czasu gra się wyrównuje, ale ataki AKS-u są bez po­równania groźniejsze. Rybicki w bramce pracuje bez wytchnienia, broni jednak z poświęceniem i sku­tecznie. Na zmiennych atakach mijają pełne napięcia minuty i wynik się nie zmienia.

Po zmianie pól AKS przechodzi do generalnego ataku, a zwolenni­cy biało-czerwonych przeżywają ciężkie chwile. Cracovia przetrzy­muje jednak napór przeciwnika i coraz częściej odgryza się kontr­ akcjami.

W 21 min. w tłoku podbramko­wym, w którym trudno było doj­rzeć piłkę, Różankowski II Z NAJBLIŻSZEJ ODLEGŁOŚCI WYRÓWNUJE. Wre teraz na boisku. Godni siebie przeciwnicy robią wszystko aby szalę zwycięstwa przeciągnąć na swoją stronę Szczęście opowia­da się po stronie Cracovii.
W 28 min. Gę­dłek bije rzut wolny, — Szeliga jest na miejscu, ubiega Jandudę i GŁOWĄ POSYŁA PIŁKĘ DO SIATKI.

Końcówka należy już do Cracovii. Janik jest teraz często za­ trudniony, ale dopiero na 2 minuty przed końcem pada trzecia bramka. Gędłek z odległości 30 m. precy­zyjnie celną bombą w górny róg bramki PIECZĘTUJE ZWYCIĘSTWO.

Sędziował starannie i energicznie p. Andrzejak z Łodzi. Wszelkie pró­by ostrej gry likwidował on w za­rodku. Widzów około 15 tys.
Źródło: Echo Krakowskie nr 92 z 4 kwietnia 1949


"Mecz pełen napięcia" -
Piłkarz

Mecz pełen napięcia

Relacja z meczu w tygodniku Piłkarz
SKŁADY DRUŻYN:

AKS: Janik, Durniok, Karmański, Gajdzik, Janduda, Wieczorek, Barański, Muskała, Spodzieja, Kulik i Cholewa.
CRACOVIA: Rybicki (Hymczak), Glimas, Kaszuba, Jabłoński . II, Gędłek, Jabłoński I, Szeliga, Kolasa. Poświat, Różankowski II i Palonek.
Bieżący sezon piłkarski rozpoczęła Cracovia — pechowo. Poważne kontuzje Parpana, Różankowskiego I i Radonia odniesione w pierwszych spotkaniach postawiły kierownictwo klubu przed trudnym dylematem i zestawienia składu.
Sięgnięto znowu do rezerw 1 to z dobrym skutkiem. Poświat i Kolasa nie zawiedli — wypełnili powstałe luki i w końcowym efekcie mieli spory udział.
Zadanie było tym trudniejsze, że AKS wystąpił z Janikiem w bramce, a więc poważnie wzmocniony. W tych warunkach zdobyte dwa punkty są. Sumując przebieg całego spotkania należy zaznaczyć, że AKS BYŁ TRUDNYM PRZECIWNIKIEM.
Skonsolidowane linie defensywne Chorzowian nic łatwo było sforsować, a energiczny i przebojowy atak uprzykrzał życie najpierw Rybickiemu, a potem Hymczakowi. Janik miał bez porównania mniej od nich roboty. Najgroźniejszym napastnikiem AKS-u był szybki i agresywny Cholewa. Poza nim podobali się Barański i. Muskała. Muskała był jednak równocześnie najczęściej karanym zawodnikiem na boisku. Spodzieja i Kulik bez wyrazu.
Siła Cracovii już przysłowiowo leży w jej liniach obronnych. Mimo braku Parpana defensywa gospodarzy pracowała sprawnie, a bycia Jabłońscy wypełnili także swe obowiązki w spieraniu własnego ataku — bez zarzutu.
Trójka środkowa ataku kombinowała w polu dobrze, słabiej natomiast wypadły skrzydła, przy czym Palonek był mało wykorzystywany. Dyspozycja strzałowa całego ataku bardzo słaba.
Mecz zaczyna się dość nieprzyjemnie dla zwolenników mistrza Polski, gdyż już w 6 minucie, po wolnym bitym przez Barańskiego, ' Cholewa jest o ułamek sekundy szybszy od Rybickiego i GŁOWĄ SKIEROWUJE PIŁKĘ DO SIATKI.
Od tego momentu Cracovia przeważa wyraźnie i energicznie atakuje. Obstrzał bramki Janika przez Szeligę, Poświata. Polanka i Różankowskiego nie daje jednak rezultatu, gdyż strzały są przeważnie niecelne.
Z upływem czasu gra się wyrównuje, ale ataki AKS-u są bez porównania groźniejsze. Rybicki w bramce pracuje bez wytchnienia, broni jednak z poświęceniem i skutecznie.
Na zmiennych atakach mijają pełne napięcia minuty i wynik się nie zmienia.
Po zmianie pól AKS przechodzi (Dokończenie na sir. 3)

...
Źródło: Piłkarz nr 14 z 4 kwietnia 1949


"Ciężko wywalczony sukces Cracovii" -
Gazeta Krakowska

Ciężko wywalczony sukces Cracovii

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Ogniwo-Cracovia-AKS 3:1 (0:1)

AKS wystąpił w pełnym składzie z zatwierdzonym ostatecznie Janikiem w bramce, biało-czerwoni bez Parpana, Różankowskiego I i Bobuli a od 2 min. po zmianie bez Rybickiego, który uległ kontuzji.

Wczorajsze spotkanie nie zawiodło wypełnionej szczelnie widowni (ponad 15.000), która już w 5 min. gry została zaskoczona uzyskaniem prowadzenia przez Ślązaków ze strzału głową przez Cholewę.

Ogn. Cracovia starała się za wszelką cenę wyrównać i miała kilka pozycji, których niestety napastnicy jej nie wykorzystali. Minuty upływały, a wynik nie zmieniał się na tablicy. Jak na złość w tym okresie gry doskonale „chodził" atak AKS-u i trzy razy zanosiło się na poprawienie wyniku. W 27 min. Jabłoński II wybija pikę z linii bramki, a w trzy minuty potem Rybicki fenomenalnie łapie oddany z bliska strzał głową przez Barańskiego. W 34 min. następuje znowu dramatyczny moment pod bramką biało-czerwonych, gdy Rybicki piękną paradą przerzuca piłkę na róq po niebezpiecznym strzale Muskały.

60 minut czekała widownia na chwilę przełomową.

W 21 min. atak Cracovii przeprowadził skuteczny atak na Ślązaków i po zagraniu Szeliga-Różankowski II, ten ostatni z bliska mimo obrony Janika wpakował piłkę do bramki. Uzyskano wyrównanie podniosło na duchu nie tylko Cracovię, ale i całą widownię.

W 7 minut po wyrównaniu, Szeliga podwyższa wynik na 2:1 (głową). Ślązacy nie rezygnuj z walki i w dalszym ciągu doskonały ich atak: Barański, Muskała, Cholewa (najsłabsi: Spodzieja i Kulik) często niepokoją niepewnego Hymczaka, który zastąpił Rybickiego.

Na dwie minuty przed końcem, egzekwuje rzut wolny Gędłek z 30 m, posyłając piłkę w górny prawy róg nie do obrony, ustalając wynik meczu. Zaznaczyć musimy. że AKS zagrał b. dobrze (jedynie Spodzieja mało ruchliwy).

Ogniwo-Cracovia do przerwy popełniła rażący błąd, grając jedynie środkiem i lewą stroną, gdy Palonek otrzymywał tylko piłki z przypadku.

Na szczególną wzmiankę zasługuje doskonale prowadzący wczorajsze spotkanie ob. Andrzejak z Łodzi, który w zarodku z całą bezwzględnością tępił kroki zmierzające do ostrej gry.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 48 z 3 kwietnia 1949


"Ciężkie chwile „Cracovii“ uwieńczone zwycięstwem" -
Dziennik Polski

Ciężkie chwile „Cracovii“ uwieńczone zwycięstwem

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Niewesoło rozpoczął się mecz Cracovii z AKS dla licznie zgromadzonych widzów (ok. 15.000), gdy w 5 min. Cholewa główką zdobył prowadzenie dla AKS-u. Osłabiona drużyna Cracovii brakiem Różankowskiego I. Bobuli i Radonia w ataku, Parpana w pomocy nie umiała nawiązać gry mając przed sobą dobrze usposobioną, szybką j groźną strzałów) drużynę AKS. Akcje Cracovii rwą się, brak współpracy w ataku (do przerwy Palonek na skrzydle nie otrzymał ant jednego podania) był b. widoczny. Występ Kolasy i Poświata udany, natomiast Szeliga słabą grę zrehabilitował tylko zdobyciem bramki. W pomocy Jabłoński II po chorobie słabszy, chociaż uratował pewną bramkę, broniąc głową. Obaj bracia muszą unikać niepotrzebnych często „rodzinnych podań” i szybciej wspomagać atak. W bramce Rybicki wspaniałymi robinsonadami i wypadami uratował drużynę w pierwszej połowie od porażki. Po przerwie w 3 minucie w czasie o-brony został kontuzjowany, a miejsce jego zajął Hymczak, chwytając bardzo niepewnie. W drużynie AKS-u wystąpił po raz pierwszy bramkarz Janik, jednakże mimo dobrej postawy musiał 3-krotnie kapitulować. W ataku najgroźniejszy Muskała, Cholewa i Barański (ten ostatni po przerwie zawiódł strzałowo). Spodzieja nic pokazał nic szczególnego, jak i Gajdzik w pomocy. Po pierwszej połowie całkowitej przewagi AKS-u bramkę wyrównującą zdobyta w 21 minucie Różankowski II w zamieszaniu podbramkowym. W 28 minucie Szeliga podwyższa wynik główką po wolnym Gędłka. W 43 minucie Janduda zatrzymuje pilice ręką 30 m od bramki, a Gędłek bijąc wolnego, zdobywa najpiękniejszą bramkę dnia. Sędziowal Andrzejak z Łodzi, bardzo dobrze powstrzymując drużyny od ostrej gry.
Źródło: Dziennik Polski nr 93 z 4 kwietnia 1949


Mecze sezonu 1949

Cracovia_herb 1949 Trening Noworoczny  Płaszowianka Kraków 1949-02-20 Cracovia - Płaszowianka Kraków 9:0  Dąbski Kraków 1949-02-27 Cracovia - Dąbski Kraków 3:0  Wieczysta Kraków 1949-03-06 Cracovia - Wieczysta Kraków 1:1  KS Chełmek 1949-03-13 Cracovia - KS Chełmek 4:2  Lechia Gdańsk 1949-03-20 Ogniwo-Cracovia - Lechia Gdańsk 5:1  Warta Poznań 1949-03-27 Warta Poznań - Ogniwo-Cracovia 4:0  AKS Chorzów 1949-04-03 Ogniwo-Cracovia - AKS Chorzów 3:1  Polonia Bytom 1949-04-10 Polonia Bytom - Ogniwo-Cracovia 1:2  Resovia Rzeszów 1949-04-17 Resovia Rzeszów - Ogniwo-Cracovia 1:1  Resovia Rzeszów 1949-04-18 Resovia Rzeszów - Ogniwo-Cracovia 0:4  Ruch Chorzów 1949-04-24 Ogniwo-Cracovia - Ruch Chorzów 3:3  Dalin Myślenice 1949-05-01 Związkowiec Dalin - Ogniwo-Cracovia 1:1  Legia Warszawa 1949-05-15 Legia Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:4  ŁKS Łódź 1949-05-22 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo-Cracovia 2:2  Wisła Kraków 1949-05-26 Gwardia Kraków - Ogniwo-Cracovia 0:1  Lech Poznań 1949-05-29 Ogniwo-Cracovia - Kolejarz Poznań 1:1  MŠK Žilina 1949-06-05 Ogniwo-Cracovia - ŠK Žilina 1:1  Polonia Warszawa 1949-06-26 Kolejarz Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:2  Szombierki Bytom 1949-07-03 Górnik Bytom - Ogniwo Kraków 2:2  Polonia Warszawa 1949-07-17 Ogniwo Kraków - Kolejarz Warszawa 4:2  Tarnovia Tarnów 1949-07-22 Ogniwo Kraków - Ogniwo Tarnów 3:1  Świt Krzeszowice 1949-08-01 Ogniwo-Cracovia - Świt Krzeszowice 9:2  Warta Poznań 1949-08-07 Ogniwo Kraków - Warta Poznań 1:1  Lechia Gdańsk 1949-08-14 Lechia Gdańsk - Ogniwo Kraków 1:1  Polonia Bytom 1949-08-28 Ogniwo Kraków - Polonia Bytom 1:0  AKS Chorzów 1949-09-04 AKS Chorzów - Ogniwo Kraków 2:1  Polonia Bytom 1949-09-10 Ogniwo-Cracovia - Polonia Bytom 1:0  Tarnovia Tarnów 1949-09-11 Tarnovia Tarnów - Ogniwo-Cracovia 4:2  Wisła Kraków 1949-09-15 Ogniwo Kraków - Gwardia Kraków 0:0  Lech Poznań 1949-09-18 Kolejarz Poznań - Ogniwo Kraków 1:2  ŁKS Łódź 1949-09-25 Ogniwo Kraków - ŁKS-Włókniarz Łódź 2:1  Legia Warszawa 1949-10-09 Ogniwo Kraków - Legia Warszawa 1:1  Ruch Chorzów 1949-10-16 Unia Chorzów - Ogniwo Kraków 2:2  Polonia Warszawa 1949-10-23 Kolejarz Warszawa - Ogniwo Kraków 2:1  Tarnovia Tarnów 1949-11-06 Ogniwo-Cracovia - Tarnovia 6:2  Szombierki Bytom 1949-11-13 Ogniwo Kraków - Górnik Bytom 5:0  ŁKS Łódź 1949-11-27 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo Kraków 1:2  Garbarnia Kraków 1949-12-04 Ogniwo-Cracovia - Związkowiec-Garbarnia Kraków 1:3  Naprzód Lipiny 1949-12-08 Stal Lipiny - Ogniwo-Cracovia 2:1