1997-11-09 Cracovia - Ceramika Opoczno 2:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 20:22, 27 gru 2005 autorstwa MJeremy (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

15 kolejka 8-9 XI 97
Cracovia - Ceramika Opoczno 2-1
Bramki: Walankiewicz (43), Dąbrowski (57) - Dopierała
Widzów 1000. Sędziował M. Pyzałka z Wrocławia
Cracovia: Felsch, Szary, Walankiewicz, Mróz, Kowalik (61 Powroźnik), Kraczkiewicz, Depa, Dąbrowski (69 Krupa), Siemieniec (28 Zegarek), Feutchine, Hrapkowicz

Z końcem minionego tygodnia z pomocą dla „Pasów” pospieszyła Wisła - Adam Dąbrowski i czarnoskóry Guy Feutchine zostali wypożyczeni(nieodpłatnie), a trener Piotr Kocąb uznał, że mają miejsce w wyjściowym składzie. Trafił w „dziesiątkę”! Obaj przyczynili się do wygranej Cracovii, z obu, wydaje się, zespół w biało- czerwonych kostiumach mieć będzie pociechę także w następnych spotkaniach. Początek meczu był wszakże dla gospodarzy niepomyślny. Dobiegała końca 15 minuta, kiedy Majda znakomicie zacentrował z prawej strony. Dopierała przyjął piłkę w pełnym biegu i nie zwalniając ostro strzelił pod poprzeczkę. Goście teraz trochę cofnęli się i próbowali nękać przeciwnika kontrami. W tej sytuacji lekką przewagę w polu uzyskała Cracovia i w 36 min. miała pierwszą sytuację podbramkową z prawdziwego zdarzenia - po bardzo dobrym podaniu Kowalika nie atakowany Dąbrowski z 12 metrów strzelił obok bramki. 7 minut później było 1- 1: Zegarek dokładnie zacentrował z rzutu rożnego, a Walankiewicz sprytną „główkąâ€ pokonał Łukiewicza.
Po zmianie stron, od pierwszego gwizdka, zaatakowała Cracovia. „Pasy” grały walecznie, z determinacją, a wiele ofensywnych poczynań miało inwencję. W 48 min. arbiter nie reagował (a powinien !) na faul na Kowaliku w obrębie pola karnego, ale wkrótce - po kolejnej, dobrej akcji gospodarzy - Dąbrowski strzelił z 18 metrów i piłka znalazła się w górnym rogu bramki. O tym golu, faktycznie godnym filmowej kamery - trener Kocąb powiedział po meczu, że warto było dla takiej bramki przyjść na stadion.... Cracovia - prowadząc 2-1 nadal posiadała inicjatywę, ale w miarę upływu czasu coraz więcej uwagi poświęcała asekuracji własnego przedpola. I to z powodzenie, gdyż pod bramką Felscha nie dochodziło do ostrych spięć.
Szkoleniowiec gości, Witold Mroziewski, utyskiwał, iż jego podopieczni rozegrali jedno ze słabszych spotkań. Wygraną Cracovii uznał za zasłużoną, z uznaniem mówił o bojowości i determinacji gospodarzy.