1982-05-15 Cracovia - Raków Częstochowa 1:0
Cracovia - Raków Częstochowa 1-0
Bramki: Konieczny (31)
Sędziował J. Kruszyński z Wrocławia.
Widzów 15 000
Cracovia: Koczwara, Podsiadło, Dybczak, Turecki, Nazimek, Surowiec, Karaś, Kuć (60 min Sasnal), Gacek (75 min Piskorz), Błachno, Konieczny
Opis meczu Tempo:
Z mieszanymi uczuciami opuszczała w sobotę stadion blisko 15-tysięczna publiczność. Zwycięskie 1-0 Cracovii z Rakowem znacznie przybliżyło jej ekstraklasę, ucieszyło, z drugiej strony postawa âPasiakówâ daleka była od tego, co zaprezentować powinien zdecydowany lider drugiego frontu.
Tym razem krakowianie rozegrali przeciętną partię; na pewno stać ich na więcej. Owszem, mieli okresy, kiedy atakowali z animuszem, raz po raz stwarzając gorące spięcia pod bramką częstochowian. Taki był właśnie obraz gry m. in. w pierwszym kwadransie meczu oraz tuż po przerwie. Niewiele jednak z tego pożytku, gdyż w drużynie â grzech to już niejako tradycyjny â brakuje strzelców z prawdziwego zdarzenia.
Miała też Cracovia okresy gry kiepskiej, nijakiej, niemniej bodaj najwięcej pretensji żywiła widownia o końcową fazę spotkania. Mniej więcej od 60 min. âPasiakiâ niezbyt kwapiły się do ataku, jakby myśląc przede wszystkim o zachowaniu korzystnego rezultatu. Ten defensywny styl, zwalnianie akcji, srodze mógł się zemścić. W miarę upływu czasu częstochowianie poczynali sobie coraz śmielej i kilkakrotnie zagrozili bramce pewnie interweniującego Koczwary.
Bez względu jednak na takie czy inne zastrzeżenia â Cracovia wygrała zasłużenie. Dobrze grali jej defensorzy, np. Nazimek nawet włączał się do akcji ofensywnych. W ataku lepiej niż ostatnio zaprezentował się Konieczny, notabene strzelec bramki w 31 min. Najsłabiej natomiast spisywała się druga linia i przede wszystkim dlatego gra gospodarzy niezbyt się kleiła.