1925-09-06 Lwów - Kraków 2:3
Reprezentacja Krakowa złożona z graczy drużyn krakowskich
|
mecze towarzyskie Kraków Lwów, niedziela, 6 września 1925
(1:2)
|
|
Skład: Gӧrlitz Kmiciński Giebartowski Schneider Witkowski Fichtel Wójcik Kopeć IV Steuermam Kuchar Słonecki |
Sędzia: Mandl
|
Skład: Szumiec Kaczor Gintel Alfus Chruściński Zastawniak Adamek Czulak Kałuża Wójcik Sperling |
Mecze tego dnia: | ||
Puchar Żeleńskiego
Rozgrywki o puchar Żeleńskiego.
Zapowiedź meczu
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Już do przerwy Roście uzyskali dwie bramki w strzałów Stalińskiego (grać on w repr. południowej Polski, mimo, iż jest Poznaniakiem) i Kałuży. Po pauzie Ciszewski strzela trzecią bramkę, ustanawiając ostateczny rezultat 8:0. Polacy pokazali grę bardzo ładna i utrzymali przez cały czas gry znaczną przewaga nad drużyna Tallinu, która jest równoznaczna z reprezentacyjną jedenastka Estonji. W drużynie małopolskiej nie było słabego punktu. Do tej pory nie mamy żadnej wiadomości o wyniku zawodów Polski z Estonia, które miały być rozegrane w dn. 1 bm., nie wiemy nawet, czy powyższy mecz doszedł wogóle do skutku. Jest to karygodne lekceważenie ogółu przez nasze agencje telegraficzne.
Kraków—Lwów.
W dn. 8 b. m. odbędą się tradycyjne zawody międzymiastowe Lwów—Kraków o puhar prof. Żeleńskiego. Sytuacja jest taka, iż ewent zwycięstwo Krakowian w tym meczu, jako trzecie e rzędu, przyniosłoby zarazem i zdobycie puharu Krakowowi. Z drugiej strony, cały szereg okoliczności nie sprzyja temu, aby to spotkanie miało się skończyć zwycięsko dla-1 naszego miasta; z jednej strony, cały szereg graczy krakowskich przyjeżdża w piątek wieczorem do Krakowa po trzech ciężkich meczach w Finlandii i Estonii na to, aby zaraz w sobotę udać się do Lwowa, z drugiej zaś strony, skład drużyny, zwłaszcza jego lewa strona ataku, budzić musi cały szereg zastrzeżeń. Przedstawia się on nast.; Szumieć, Gintel. Kaczor, Alfus, Gieras, Zastawo jak, Adamek, Czulak. Kałuża, Wójcik, Sperling. Zawody odbędą się na boisku Pogoni, co również jest korzystniejszem dla teamu lwowskiego, w podkład którego wejdą przeważnie gracze z togo klubu.
Opis meczu
Stadjon
Publiczność dość licznie zebrana doznała dużego rozczarowania. Obie drużyny prześcigały się w świecach i licznych bardzo faulach, poziom gry przypominał chwilami początkowe czasy polskiej piłki nożnej. Tempo gry od początku ostre, Lwów uzyskuje pierwszą bramkę przez Kuchara, Kraków jednak szybko wspaniałym strzałem z voleya wyrównuje, następnie Wójcik ustanawia wynik I-ej połowy 2 : 1 dla Lwowa. W II-ej połowie zdobywa Kraków bramki niezupełnie bez winy obrony Lwowa i bramkarza. Rzut karny dla Krakowa przestrzelana. Atak lwowski prześladuje rzeczywisty pech — bomba odbita od słupa bocznego od wewnętrznej jego strony, poprzeczka broni dwukrotnie.
Pod koniec gry Kraków gra w 10, z tego 2 w ataku, reszta muruje. U zwycięzców wybili się głównie bramkarz i obrona, dla Lwowian morderczym był pomysł wstawienia Steuermanna do ataku. A gracz ten zawiódł najzupełniej jak również J. Kopeć. W obronie oba skrzydła dopiero pod koniec zawodów zaczęły pracować, Witkowski poniżej swej stałej formy nie mógł podołać pracy za siebie i plączącego się po boisku Steuermanna. Najrzetelniej pracował za trzech conajmniej Wacek Kuchar, nie miał jednak dobrego dnia. Sędzia p. Mandl nie podołał zadaniu wobec wysoce niesportowego zachowania się publiczności tracił głowę, zwłaszcza pod koniec zawodów. Smutne świadectwo wystawili sobie Krakowiacy zachowaniem się po zdobyciu rozstrzygającej bramki; jeden z nich posunął się aż do kopnięcia piłki ustawionej już do rzutu wolnego przeciw Krakowowi do bramki Lwowa, za co słusznie zastał przez sędziego usunięty z boiska.
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Przebieg gry: W I połowie przewaga Lwowa, który jednak cyfrowo jej n.ie uwydatnił zaraz w 1 min. pada dlań pierwsza bramka ze strzału Kuchara, Krakowianie wyrównują w 4 min., mianowicie po rzucie wolnym bitym przez A Husa zdobywa Kałuża, wyrównującego goala. W 13 min. Kuchar oddaje strzał na bramkę lwowską, piłka odbija się od Gintla, nadbiega Wójcik i uzyskuje drugą bramkę dla Lwowian. W 17 min. za rękę Schneidra na polu karnem dyktuje sędzia rzut kamy przeciw Lwowowi . jednak Zastawniak przestrzeliwuje ponad poprzeczkę. Następuje teraz szereg ataków lwowskich. przyczem niektóre Szumiec w ostatniej chwili broni na korner, toteż stosunek rzutów różnych wynosi w tej części pry 5:2 dla Lwowa.
W II. połowie gry Kraików znacznie energiczniejszy od Lwowian, których pomoc coraz bardziej zawodzi. zwłaszcza Fichtel i Witkowski. Kraków coraz częściej pości pod bramką przeciwnika i uzyskuje i w końcu w 10 min. przez Kałużę z centry Sperlinga Wyrównującą bramkę. Ataki Krakowian idą naprzód jeden po drugim, jak lawina na bramkę lwowską. Lwowianie bronią się coraz bardziej rozpaczliwie, aż wreszcie w 32 min. Kałuża zdobywa ładnym strzałem trzecią i zwyciską dla Krakowian bramkę. Lwowianie zaczynają przestawiać atak, Słonecki przechodzi na miejsce łącznika, jego pozycję zaś zajmuje Kopeć IV. nic to jednak nie pomaga. Krakowianie osiągnąwszy przewagę, przeprowadzają skuteczną obronę, cofając nawet swych graczy w ostatnich minutach gry pod bramką i grając na czas. Następują przy końcu rozpaczliwe ataki Lwowian, sędzia usuwa Adamka w 37 mm. z boiska za ostre atakowanie bramkarza, jeszcze przy końcu rzut wolny z za pola karnego bity przez Steuermanna i rzut rożny przeciw Krakowowi i sędzia przy stanie 3:2 odgwizduje koniec zawodów, rozentuzjazmowani Krakowianie. przebywający we Lwowie, wpadają na boisko i znoszą Kałużę na rękach.
Ocena zawodów: najlepszym z graczy krakowskich w ataku był Kałuża, którego dobrej formie, a także i dyspozycji strzałowej zawdzięcza Kraków zwycięstwo, łącznicy nieszczególni, ze skrzydeł wcale dobry Adamek, aczkolwiek lepszym bywał już na meczach reprezentacyjnych, w tyłach na lepszy Kaczki i Zastawniak, Chruściński, Gintel i Alfus spełnili swe zadanie w zupełności, Szumieć do pauzy niepewny w drugiej części gry interweniował z powodzeniem i obronił dwie bardzo groźne sytuacje.
U Lwowian najlepszy Wacek Kuchar. grający jako lewy łącznik Gӧrlitz średni, pozatem dobrzy Kmiciński i Gierbutowski. Sędzia p. Mandl prowadził za wody pewnie, nie lękając się presji publiczności. jaki ta chciała na nim wywrzeć. Drużyna krakowska, odjeżdżająca aulami z boiska, została przez wyrostków obrzuconą kwileniami. z których jeden trafił jednego z graczy krakowskich w głowę, ale na szczęście nie niebezpieczne. Zawody odbyły się w obecności 5-000 widzów przy bardzo pięknej pogodzie. Zwycięska drużyna krakowska wraca dzisiaj w poniedziałek o godz. 9.30 rano.