2023-11-26 GKS Katowice - Comarch Cracovia 7:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 13:58, 27 lis 2023 autorstwa Costamagica (Dyskusja | edycje) (nowy artykuł)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

GKS Katowice - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Jacek Płachta
Hokej.png
22 kolejka, 3 runda, etap I, Tauron Hokej Liga - hokej mężczyzn
Katowice, "Satelita" Spodek, niedziela, 26 listopada 2023, 17:00

GKS Katowice - Comarch Cracovia

7
:
2

(5:0; 1:0; 1:2)

Sędzia: Michał Baca, Paweł Pomorzewski (główni) - Wojciech Moszczyński, Sławomir Szachniewicz (liniowi)
Widzów: 1300


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Murray

Delmas
Kruczek
Fraszko
Pasiut
Bepierszcz

Varttinen
Koponen
Iisakka
Monto
Hitosato

Cook
Wanacki
Marklund
Sokay
Olsson

Lebek
Maciaś
Kowalczuk
Smal
Michalski
Bramki
8:42 Fraszko (Kruczek, Bepierszcz)
15:12 Iisakka (Monto) 5/4
16:16 Marklund (Olsson, Sokay)
16:23 Michalski
16:53 Bepierszcz (Fraszko, Pasiut)
29:07 Varttinen (Monto)


59:51 Fraszko (Michalski, Smal)
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
6:0
6:1
6:2
7:2






49:49 Krenželok (Ježek, Látal) 5/4
55:26 Lundgren (Krenželok, Látal) 5/4

Kary
10 min. 14 min.
Skład:
Krasanovský (16:23 Hebda)

Bieniek
Žůrek
Látal
Ježek
Sawicki

Younan
Motloch
Kasperlík
Lundgren
Mocarski

Jaracz
Krenželok
Brynkus
Bezwiński
Vildumetz

Kunst
Dziurdzia
Kapica
Wróbel
Sterbenz

Opis meczu

"Pogrom Comarch Cracovii w Katowicach ze skandalem w tle" -
gazetakrakowska.pl

Pogrom Comarch Cracovii w Katowicach ze skandalem w tle

Comarch Cracovia nie jest w stanie nawiązać wyrównanej walki z mistrzem Polski. Tym razem było podobnie, a oprócz wysokiej porażki była jeszcze bijatyka z pseudokibicami gospodarzy. Comarch Cracovia zaraz po meczu złożyła do PZHL protest.

Katowiczanie już w I tercji wybili krakowianom hokej z głowy. Wydawało się, że „Pasy” wcześniej stracą gola, bo seryjnie łapały kary, ale goście przetrwali ten okres. Jednak Fraszko znalazł sposób na Krasanovsk’ego. A potem w ciągu minuty i 11 sekund miejscowi jeszcze trzykrotnie umieszczali krążek w bramce gości (drugi gol padł w przewadze, a golkiper gości popełnił błąd przepuszczając krążek do siatki między parkanami) i było po meczu.

Po tym golu doszło do starcia między zawodnikami Comarch Cracovii i pseudokibicami GKS-u, którzy wpadli do boksu Cracovii. Doszło do zamieszania i drużyna przedwcześnie udała się do szatni. Potem goście odmówili wyjazdu na taflę, za co zostali ukarani karą techniczną i zagrożono im walkowerem. W końcu ekipa pojawiła się na lodzie i dograno brakujące minuty z I tercji.

Nowy bramkarz „Pasów” – Hebda bardzo szybko musiał wyjąc krążek z siatki, bo już po pierwszej akcji rywali. Potem goście stracili kolejną bramkę. Szukali honorowego trafienia. „Pasy” po raz pierwszy w tym meczu zagrały w przewadze, ale nic to nie dało. Udało się w ostatniej odsłonie, gdy goście znów grali 5 na 4. Zresztą potem powtórzył się ten sam scenariusz i „Pasy” nieco zniwelowały kompromiutujący wynik.
Jacek Żukowski
Źródło: gazetakrakowska.pl 26 listopada 2023 [1]


""Pasy" rozbite w Satelicie. GieKSa z osiemnastym zwycięstwem na koncie" -
Hokej.net

"Pasy" rozbite w Satelicie. GieKSa z osiemnastym zwycięstwem na koncie

GKS Katowice powrócił na zwycięską ścieżkę, pokonując na własnym lodzie 7:2 Comarch Cracovię. Zebrani kibice byli świadkami festiwalu bramek oraz sporej dawki emocji. Nie zabrakło również kontrowersji, które skutkowały przerwaniem pierwszej tercji spotkania.

Nie dali sobie szansy na dobre wejście w spotkanie podopieczni Rudolf Roháčka. Po zaledwie 79 sekundach byli zmuszeni bronić osłabienia, za sprawą wykluczenia nałożonego na Lukáša Motlocha. Mistrzowie Polski w swoim stylu szybko grali krążkiem, z chirurgiczną precyzją przekładając go z kija na kij, jednak nie potrafili wykończyć akcji poprzez wypracowanie sobie dobrej pozycji strzeleckiej.

Po wyrównaniu formacji na lodzie, gra dalej toczyła się na warunkach stawianych przez drużynę Jacka Płachty. W 4. minucie krakowianie wykazali się brakiem dyscypliny taktycznej, otrzymując karę drużynową za nadmierną liczbę graczy na lodzie. Gościom udało się jednak z kolejnego osłabienia wyjść obronną ręką.

Wraz z upływem czasu, Cracovia coraz mocniej była zamykana we własnej tercji. Katowiczanie z oporem gości poradzili sobie w 9. minucie. Zimną krwią wykazał się Bartosz Fraszko, który poruszając się wzdłuż bramki położył na lodzie Filipa Krasnovskiego i wrzucił krążek do bramki. Zespół Rudolf Roháčka miał coraz większe problemy, aby nadążyć w defensywie za poczynaniami GieKSy. Kiedy w 14. minucie na ławce kar zasiadł Daniel Krenželok, gospodarze zdołali w końcu wykorzystać grę w przewadze. Autorem bramki został Olli Iisakka, który zmieścił gumę pomiędzy parkanami Krasanovskiego. Minutę później, na tablicy wyników widniał już wynik 3:0. Sam Marklund, w charakterystyczny dla siebie sposób powalczył pod bramką o krążek, który padł jego łupem.

Ledwie rozbłysły światła nad taflą „Satelity”i sędziowie rzucili krążek,a GKS prowadził już 4:0! Mateusz Michalski po wygranym wznowieniu pomknął na bramkę Cracovii i bez najmniejszych problemów wykończył akcję.

Bezpośrednio, po czwartym trafieniu, doszło do wydarzeń, jakich nie chcielibyśmy oglądać na polskich lodowiskach. Pomiędzy zawodnikami Cracoviia kibicami GKS-u zajmującymi miejsca przy ławce rezerwowych doszło do spięcia. Z perspektywy trybun, ciężko było o jednoznaczną ocenę sytuacji i wskazanie bezpośredniego powodu zajścia. Analizując materiały wideo, w oczy rzuciłosię zachowanie szczególnie krewkiego fana GKS-u, który dążył do bezpośredniej konfrontacji z ławką gości. W związku z wydarzeniami, krakowscy zawodnicyopuścili taflę lodowiska, udając się do szatni. W tym momencie zegar wskazywał 3:37 do końca pierwszej tercji.

Zespół sędziowski podjął decyzję o zarządzeniu przerwy, po której wraz z drugą tercją, został dograny brakujący czas pierwszej odsłony. Zawodnicy Cracovii nie pojawili się na lodzie w regulaminowym czasie, w związku z czym, zespół został ukarany karą techniczną. Ostatecznie podopieczni Rudolfa Roháčka wyjechali ponownie na lód i podjęli dalszą grę. Od 17. minuty w bramce Cracovii Filipa Krasanovskiego zmienił Łukasz Hebda. Jeszcze wpierwszej tercji prowadzenie GKS-u chwilę po wznowieniu gry podwyższył Mateusz Bepierszcz.

W drugiej odsłonie gry, autorem jedynego trafienia został Aleksi Varttinen, który po wygranym wznowieniu mocno przymierzył spod niebieskiej linii.

W trzeciej częścigry do głosu udało się dojść gościom z Krakowa. W 50. minucie „Pasy” wykorzystały swój okres gry w przewadze. Do krążka pomiędzy „wąsami” dopadł Daniel Krenželok, który znalazł wolną przestrzeń aby ulokować gumę w bramce Murraya. W 56. minucie Cracovia, kolejny raz zrobiła użytek z gry w przewadze. Będący głównym motorem napędowym poczynań ofensywnych gości Daniel Krenželok, wrzucił krążek na bramkę Murraya. Po interwencji katowickiego golkipera, do bezpańskiej gumy dopadł Johan Lundgren, który nie miał większych problemów z ukierunkowaniem krążka do bramki.

Wynik spotkania ustalił Bartosz Fraszko, który na 9 sekund przed końcem, wykończył atak gospodarzy.
Mateusz Mrachacz
Źródło: Hokej.net 26 listopada 2023 [2]


Skrót

Hokeiści po meczu

Daniel Krenželok, hokeista Cracovii

To spotkanie przegraliśmy już tak naprawdę w pierwszej tercji. Zabrakło nam dyscypliny i byliśmy gorsi w indywidualnych pojedynkach. To się nie może powtórzyć!

Ciężko mi cokolwiek powiedzieć o incydencie z kibicami, ponieważ w tym czasie byłem na lodzie i skupiałem się na akcji. Gdy gra została przerwana, dopiero wtedy zobaczyłem, że coś się dzieje. Trochę obawialiśmy się o swoje bezpieczeństwo, bo nigdy nie wiadomo co może się wydarzyć. Zdecydowaliśmy jednak dograć to spotkanie i na szczęście później już wszystko było w porządku.

Gdy przegrywasz 2:7 to nie może być mowy o żadnym zadowoleniu, nawet jeśli zdobyłeś gola. To fatalny wynik, więc trzeba z tego wyciągnąć wnioski i w kolejnych spotkaniach zacząć zdobywać punkty. Trzeba jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Musimy jednak zwrócić uwagę na błędy i więcej ich nie popełniać. Tychy to mocna drużyna i również nie wybaczy nam słabszej gry. W poniedziałek na pewno dokonamy analizy naszej gry i do meczu przystąpimy jeszcze bardziej zmotywowani!

Źródło: cracovia-hokej.pl [3]

Informacje pomeczowe

"Comarch Cracovia chce powtórki meczu po skandalu w Katowicach. Zespół z Krakowa był atakowany przez psuedokibiców" -
gazetakrakowska.pl

Comarch Cracovia chce powtórki meczu po skandalu w Katowicach. Zespół z Krakowa był atakowany przez psuedokibiców

Hokejowy mecz Comarch Cracovii z GKS-em w Katowicach przyćmiły wydarzenia spoza tafli. „Pasy” sromotnie poległy, przegrywając 2:7, ale oburzające jest to, ze nie walczyły tylko z zespołem GKS-u, ale z pseudokibicami tego klubu.

Przerwany mecz GKS Katowice- Comarch Cracovia

Wszystko zaczęło się w pierwszej tercji, po zdobyciu gola przez gospodarzy na 4:0. Wtedy to do boksu gości próbowali wedrzeć się fani GKS-u, a jeden z nichzaatakował kierownika zespołu Sebastiana Witowskiego. Wywiązała się szamotanina, a zespół „Pasów” na znak protestu przeciwko warunkom, w jakich odbywał się mecz zjechał do szatni. Pozostałe 3.37 min miało zostać dograne po przerwie, wraz z drugą tercją. Po 15 minutach na tafli zjawili się sędziowie i drużyna gospodarzy, nie było natomiast gości. Arbitrzy nałożyli na przyjezdnych karę techniczną 2 min za spóźnienie i zagrozili ukaraniem zespołu walkowerem.

Zawodnicy Comarch Cracovii postanowili wrócić i dokończyć mecz mimo gorącej atmosfery. Zespół już raz w tym sezonie został ukarany walkowerem 0:5 za mecz z I kolejki z Energą Toruń, który się nie odbył, gdyż została rozbita osłona z pleksi za bramką i w porę nie naprawiono szkody. Przypomnijmy, że trzykrotny walkower powoduje brak możliwości dokończenia rozgrywek.

Po spotkaniu kierownictwo ekipy złożyło protest do komisarz Tauron Hokej Ligi Marty Zawadzkiej.

- Doszło do fizycznego ataku na naszą ławkę rezerwowych – mówi dyrektor klubu Krzysztof Woźniak. - Nie było odpowiedniego zabezpieczenia, a nasz kierownik drużyny został poszkodowany. Jakich spodziewamy się decyzji? Zostawiamy to do decyzji Komisarz Ligi.

Klub musiał złożyć protest w ciągu dwóch godzin od zakończenia meczu i to zrobił. Wymogiem rozpatrzenia protestu jest wniesienie opłaty administracyjnej w wysokości 2 tys. zł. Od momentu wpłynięcia środków Komisarz Ligi ma 48 godz. na rozpatrzenie protestu.

Marta Zawadzka czeka

- Protest do nas wpłynął, ale teraz czekamy na spełnienie przez klub z Krakowa wszystkich jego warunków formalnych, związanych m.in. z wpłynięciem kaucji i dopiero wówczas zajmiemy się jego rozpatrzeniem - powiedziała nam Marta Zawadzka, komisarz Tauron Hokej Ligi. - Comarch Cracovia wnioskuje o powtórzenie meczu i karę finansową, zgodnie z regulaminem. Każda sytuacja jest inna, po przeanalizowaniu podejmę decyzję. Oglądałam już ten mecz, ale z kamery, która jest usytuowana naprzeciwko boksów, niewiele z tego widać i słychać.

Władze THL czekają na dostarczenie do spółki prowadzącej rozgrywki sprawozdania sędziego tego meczu oraz zapisów z monitoringu lodowiska.

Chadziński: Nie było zapewnione bezpieczeństwo zawodników

Ten mecz dla „Radia Kraków” komentował Jacek Chadziński, były sędzia międzynarodowy.

- Widziałem, że po czwartej bramce nastąpił atak pseudokibiców GKS-u, jeden z nich uderzył kierownika Cracovii – mówi Chadziński. - To niedopuszczalna sytuacja, nie może być tak, żeby nie było zapewnione bezpieczeństwo zawodników. Bałem się przez moment, że hokeiści odpowiedzą siłą, ale trener Rohaczek uspokoił sytuację. Sędzia powinien nie tylko przerwać mecz, ale też wezwać policję. Zespół wrócił do gry, bo taka była decyzja trenera. A nie powinien grać, tylko czekać na walkower.

Chadziński wspomina, że w swojej bogate karierze sędziowskiej miał też przypadek, kiedy podjął decyzję o przerwaniu meczu.

- Było to w Tychach, które grały z Podhalem – mówi. - Do boksu nowotarżan wpadła siekiera! Natychmiast przerwałem mecz i kazałem wyprosić z hali publiczność. Spotkanie zostało dokończone bez udziału kibiców. Trudno teraz porównywać te dwa zdarzenia, bo do boksu Cracovii nie wpadło takie narzędzie. Ale uważam, że arbiter miał pełne prawo podjąć decyzję o dokończeniu meczu bez udziału publiczności. Skoro boks jest nie zabezpieczony, to sędzia nie ma prawa podjąć decyzji o wznowieniu meczu, a tak się stało. W ogóle katowickie lodowisko nie powinno być dopuszczone do rozgrywek, bo ma wiele usterek, choćby tę, że trener i drużyna nie mogą spokojnie zejść do szatni, tylko publiczność ma do nich dostęp. Ale to temat na osobne opowiadanie.

Jak zakończy się sprawa niedzielnego meczu? Komisarz Ligi Marta Zawadzka w najbliższym czasie podejmie decyzję.
Jacek Żukowski
Źródło: gazetakrakowska.pl 27 listopada 2023 [4]


"Pyskówki i incydent na trybunach. Cracovia złożyła protest" -
Hokej.net

Pyskówki i incydent na trybunach. Cracovia złożyła protest

Szefostwo Comarch Cracovii, po ich dzisiejszym meczu z GKS-em Katowice (2:7), podjęło decyzję o wysłaniu protestu do Marty Zawadzkiej, komisarz ligi. Powodem były wydarzenia z końcówki pierwszej tercji. Pomiędzy ławką rezerwowych drużyny Cracovii, a kibicami GKS-u doszło do konfrontacji, która skutkowała przedwczesnym zakończeniem pierwszej tercji spotkania.

W 17. minucie MateuszMichalskizdobył czwartą bramkę dla GKS-u Katowice.Bezpośredniopo tym golu pomiędzy zawodnikami Comarch Cracoviiobecnymi w boksie akibicami GKS-u zajmującymi miejsca w najbliższym sąsiedztwiedoszło do konfrontacji. Ciężko wskazać, która ze stron i jakimi zachowaniami mogła przyczynić się do eskalacji napięcia.

W momencie, kiedy kamery obejmowały swoim zasięgiem przebieg wydarzeń, widzimy już jednego z kibiców GKS-u, który w ewidentny sposób dąży do utarczki z ławką gości. Następnie krewki kibic, przechyla się przez pleksiglas oddzielający boks drużyny i wykonuje uderzenie ręką. Z nagrania nie można ocenić, czy w związku z tym zachowaniem, została naruszona nietykalność jakiejkolwiek osoby ze sztabu Cracovii. Osobą wobec której ten gest został wykonany byłnajprawdopodobniej Sebastian Witowski, kierownik drużyny.

Chwilę później widać Witowskiego, który wyraźnie oburzony zachowaniem kibica, zwraca się bezpośrednio do niego, gestykulując w jego stronę palcem. Po tej kulminacji napięcia, pozostali kibice starają się odciągnąć, przekraczającego normy zachowania kibica. W boksie gości pojawił się również Kamil Berggruen, kierownik drużyny GKS-u, który starał się apelować do kibiców o zaprzestanie dalszego zachowania. W momencie tych wydarzeń zegar odmierzający czas, wskazywał 3:37 minuty do końca. Zawodnicy Cracovii zdecydowali opuścić się taflę katowickiego lodowiska, zjeżdżając do szatni. Arbitrzy spotkania podjęli decyzję o zarządzeniu 15-minutowej przerwy, po zakończeniu której pozostały czas pierwszej odsłony miał zostać rozegrany wraz z druga tercją spotkania. Po 15 minutach na taflę „Satelity” powrócili sędziowie oraz zawodnicy GKS-u Katowice. Drużyna Comarch Cracovii pozostała w szatni, odmawiając powrotu na lód. W związku z takim przebiegiem wydarzeń, na gości została nałożona kara techniczna dwóch minut. Ostatecznie „Pasy” powróciły na lód i rozegranie spotkania było możliwe.

Tużpo zakończonym spotkaniu zwróciliśmy się do Rudolfa Roháčka, trenera drużyny gości. Chcieliśmy zadać pytanieo tom jak konfrontacja z kibicami GKS-u wyglądała ze strony sztabu szkoleniowego Cracovii. Pragnęliśmy również dopytaćczy opóźnienie wyjścia na lód było formą protestu ze strony krakowskiej drużyny, czy też zespół rozważałodmowędalszego udziału w spotkaniu? Szkoleniowiec krakowskiego klubu nie chciał rozmawiać z naszą redakcją. Wiadomo, że bezpośrednio po zakończonym spotkaniu szefostwo Cracovii wysłało protest do komisarz ligi, Marty Zawadzkiej, dotyczący wydarzeń na trybunach.
Mateusz Mrachacz
Źródło: Hokej.net 27 listopada 2023 [5]