1988-04-12 Cracovia - ŁKS Łódź 7:1
|
I Liga - hokej mężczyzn Kraków, lodowisko Krakowianki, wtorek, 12 kwietnia 1988, 17:00
(3:0; 1:1; 3:0) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
W drugim meczu barażowym o utrzymanie się w ekstraklasie Cracovia po raz drugi wygrała z ŁKS również wysoko 7:1 (3:0, 1:1, 3:0). Bramki dla Cracovii: Steblecki 15, 46 i 46 min^ Bomba 18, Baryła 19, Pieczonka 37, Papuga 53; dla ŁKS: Merta 22. Teraz obu zespołom do utrzymania się w lidze potrzeba dwóch zwycięstw; najbliższy mecz w piątek w Łodzi, czwarty we wtorek w Krakowie i ewentualnie piąty też w Łodzi.
Krakowianie znowu udowodnili swoją wyższość nad łodzianami, grali mądrzej, szybciej, mieli w swoich szeregach większe indywidualności. Między 15 a 19 min. gospodarze zdobyli 3 gole, ale w II tercji, kiedy ŁKS strzelił bramkę, przez kilkanaście minut kibice drżeli o losy wyniku. Trener T. Bulas zdecydował się na grę tylko dwiema piątkami, aby przetrzymać żywiołowe, ale chaotyczne ataki gości. W 35 min. Cracovia wyprowadziła klasyczną kontrę zakończona bramką Pieczonki. co przesądziło praktycznie losy meczu. Resztek nadziei pozbawił gości reprezentant kraju Stobiecki (rozegrał bardzo dobry mecz), który w 46 min. w odstępie kilkunastu sekund zdobył dwa gole, w tym Jeden po bardzo efektownym rajdzie. Do końca meczu krakowianie Już panowali na lodowisku. a udokumentowali to siódmą bramką Papugi.
Osobiście chciałbym pochwalić za ten mecz bramkarza Wojakiewlcza, który miał wiele udanych Interwencji.
b.d.
CRACOVIA — ŁKS 7:1 (3:«. 1:1, 3:0) Bramki: Steblecki 3 (15,i 46, 47) Bomba (18) Baryła (19 Pieczonka (37), Papuga (53) — Merta (22).
Sędziowali: Zawadzki, Piechnik. Szczurek (Katowice). Widzów 2 tys. Kary 14—16.
CRACOVIA: Wojakiewicz — Wieczorek, Bodzioch, Steblecki. T. Sikora. Bomba — Rapacz Baryła. Janek, Pieczonka Papuga — J. Gębczyk, Jaracz. W Cupiał, S. Chrobak, S Cupiał. Mazur. Kibice oglądający drugie spotkanie barażowe o utrzymanie się w hokejowej ekstraklasie pomiędzy Cracovią a ŁKS nie mogli nadziwić się metamorfozie swoich ulubieńców. Przemyślane akcje, zadziorność w grze, ni 1 przede wszystkim skuteczność oto obraz gry hokeistów Cracovii.
Na afekty nie trzeba było długo czekać W okresie od 15 do 19 minuty Steblecki, Bomba i Baryła wpisali się na listę strzelców. Druga połowa zaczęła się od dość przypadkowej bramki dla ŁKS. Strata gola, a później strzał w słupek Piaseckiego trochę ostudziły zapał Cracovil. ŁKS poszedł zaś za ciosem. W 31 minucie wydawało się że Cyniak będąc sam na sam z Wojakiewiczem strzeli kontaktowego gola. Na szczęście jednak tak się nie stało."
Do 37 minuty trwała przewaga gości. Po zdobyciu gola z kontry przez Pieczonkę ŁKS załamał się jednak i... było po meczu. Trzecia tercja bowiem to już olbrzymia przewaga Cracovii.
Najlepszy na lodowisku — Steblecki, zdobywca trzech efektownych bramek, (c)