2023-10-22 GKS Tychy - Comarch Cracovia 3:0
|
14 kolejka, 2 runda, etap I, Tauron Hokej Liga - hokej mężczyzn Tychy, Stadion Zimowy, niedziela, 22 października 2023, 17:00
(1:0; 1:0; 1:0) |
|
Skład: Fučík Jaśkiewicz Kaskinen Jeziorski Komorski Łyszczarczyk Jaroměřský Nilsson Mroczkowski Rác Korenczuk Pociecha Ciura Gościński Turkin Padakin Bizacki Ubowski Krzyżek Galant Marzec |
|
Skład: Krasanovský Ježek Žůrek Látal Raška Kasperlík Younan Krenželok Lundgren Berling Sawicki Bieniek Kunst Vildumetz Bezwiński Brynkus Kapica Jaracz Sterbenz Wróbel Mocarski |
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
Krakowianie postawili na uważną grę w obronie, ale pękła ona w 14 min – Komorski strzałem z ostrego kąta zdołał umieścić krążek w bramce. Od razu mógł odpowiedzieć Kasperlik, ale przegrał w sytuacji sam na sam z Fucikiem. Goście dążyli do jak najszybszego odrobienia strat, ale… stracili drugiego gola.
Po strzale Padakina krążek „zaplątał się” na linii bramkowej, ale ostatecznie wpadł do siatki. GKS poszedł za ciosem, trwało prawdziwe oblężenie bramki gości, ale o to, by było nadal 2:0 zadbał Krasanovsky, a po uderzeniu Komorskiego wyręczyła go poprzeczka. W III tercji „Pasy” po raz pierwszy w tym meczu zagrały w przewadze, ale nie potrafiły jej wykorzystać. Podobnie jak kolejnej, pod koniec tercji. W 58 min trener Rohaczek wycofał bramkarza, wprowadzając szóstego zawodnika. I wtedy goście stracili trzeciego gola.Źródło: gazetakrakowska.pl 22 października 2023 [1]
Hokej.net
Tyszanie po wygranej w Superpucharze Polski z urzędującym mistrzem kraju - GKS-em Katowice (3:4) i wyjazdowym zwycięstwie z drużyną Re-plast Unii Oświęcim w dodatkowym czasie gry (1:2) znaleźli się na fali wznoszącej. Krakowianie po dwóch zaciętych spotkaniach w polskiej ekstralidze musieli uznać dwukrotnie wyższość swoich rywali i na swoje konto dopisali zaledwie jeden punkt po wyjazdowym spotkaniu z zespołem KH Energi Toruń. W ubiegłej kolejce ulegli w Krakowie GKS-owi Katowice 4:6.
Spotkanie z GKS-em Tychy miało być swego rodzaju zmazaniem plamy na honorze dla zawodników Rudolfa Roháčka. Natomiast hokeiści z „piwnego miasta” mogli po raz kolejny sprawić wiele radości swoim sympatykom, wygrywając mecz z zaprzyjaźnioną Cracovią.
Od pierwszych minut tyszanie dynamicznie prowadzili swoją grę. Starali się szybko przejąć krążek i natychmiast zjawić się z nim w tercji gości. W przeciwieństwie do „Pasów” efektywnie zakładali hokejowy zamek i szybko oddawali strzał. Natomiast hokeiści z grodu Kraka postawili na błyskawiczne kontrataki i strzały z dowolnej pozycji w tercji rywali.
Obie ekipy prezentowały solidny i twardy hokej, zachowując przy tym wszystkie zasady gry. W 14. minucie spotkania Filip Komorski otworzył wynik tego starcia, uderzając z okolic prawego bulika tuż przy słupku bramki Filipa Krasnovkiego. Zaledwie kilka chwil później Martin Kasperlík doszedł do sytuacji sam na sam z bramkarzem GKS-u Tomášem Fučíkiem. W tej akcji górą wyszedł tyski golkiper, który zakończył pierwszą tercję z czystym kontem.
Podopieczni Rudolfa Roháčka w drugiej odsłonie zagrali odważniej. Wyprowadzali więcej ataków i stwarzali sobie też więcej sytuacji strzeleckich, zamykając gospodarzy w ich tercji. Ale nie zdołali trafić do siatki. A niewykorzystane sytuacje w hokeju lubią się mścić.
Tak było w 27. minucie. Spod linii niebieskiej gumę pod bramkę Cracovii wrzucił Olaf Bizacki, krążek odbił się od pleców Pawło Padakina i ostatecznie znalazł drogę do bramki. Było więc 2:0 dla gospodarzy.
W dalszej części drugiej tercji oba zespoły nie wyprowadzały już skutecznych kontrataków. Po intensywnym początku, koniec tercji przebiegł w miarę spokojnie i oba zespoły udały się na przerwę w spotkaniu.
Ważną rolę w tyskich szeregach odgrywał Tomáš Fučík, który pewnie strzegł swojego posterunku, broniąc każde uderzenie hokeistów Cracovii.
Jego koledzy z pola na początku ostatniej odsłony mogli zdobyć trzeciego gola. W sytuacji sam na sam z Filipem Krasanovským, po dobrym dograniu Illi Korenczuka, znalazł się Filip Komorski, ale górą z tego pojedynku wyszedł krakowski bramkarz.
W 43. minucie tego starcia na ławkę kar udał się Bartłomiej Pociecha, który otrzymał karę za spowodowanie upadku przeciwnika. Krakowianie nie wykorzystali przewagi liczebnej na lodzie, a tyszanie skutecznie zatrzymywali każdy strzał swoich rywali. Sześć minut przed końcową syreną trener Cracovii poprosił o przysługujący mu czas.
Zawodnicy z Krakowa zdecydowanie wyżej zaczęli rozgrywać krążek, co przyniosło im korzyść w postaci kolejnej przewagi na lodzie. Hokeiści Pekki Tirkkonena popełnili błąd przy zmianie zawodników i na ławkę kar za zbyt dużą ilość graczy na lodzie musiał się udać Alan Łyszczarczyk. W 58. minucie Rudolf Roháček zdecydował się na wycofanie swojego golkipera, co z zimną krwią wykorzystał Bartłomiej Jeziorski, ustalając wynik meczu na 3:0.Źródło: Hokej.net 22 października 2023 [2]
Skrót
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Pierwsza tercja była bardzo wyrównana, a kluczowym momentem była sytuacja sam na sam Martina Kasperlíka. Gdyby udało się strzelić, to spotkanie mogłoby potoczyć się zupełnie inaczej. W drugiej tercji przycisnęliśmy, jednak szczęście było po stronie Tychów. Dużo strzelaliśmy, ale krążki odbijały się tak niefortunnie, że nie mieliśmy możliwości, by je skutecznie dobijać. W ostatnich dwudziestu minutach z kolei zdecydowałem się na zmiany w poszczególnych piątkach, a w końcówce ściągnęliśmy bramkarza, by powalczyć o odrobienie strat. Niestety to rywale zdobyli trzeciego gola.
Rozegraliśmy kolejny dobry mecz, ale nie przyznaje się punktów za walory wizualne. Wolałbym więc, byśmy zagrali źle, ale z Tychów wywieźli zwycięstwo. Oprócz wykończenia akcji, nie mam pretensji do zespołu.
Źródło: Hokej.net [3]
Hokeiści po meczu
Gustaf Berling, hokeista Cracovii
To był ciężki mecz i mój pierwszy tu na lodowisku w Tychach. Wiedzieliśmy o tym, że rywale mają silną drużynę, dlatego staraliśmy się grać skuteczniei twardo wobronie. Cóż rywale mają dobrą strukturę drużyny,wykorzystywali nasze błędy i wygrali to spotkanie. Byli bardziej cierpliwi. Wyczekiwali swoich okazji i wykorzystali je. Mieli lepszą obronę i plan na to spotkanie. Nie wyprowadziliśmy żadnych konkretnych i zagrażających kontrataków.
Musimy być konsekwentni w tym, co robimy. Czasem gramy dobre spotkania, a czasem jesteśmy rozczarowani. Sawicki jest bardzo dobrym zawodnikiem. Wiemy, że może zdobyć wiele bramek w sezonie. Dobrze dogaduje się z Lundgrenem, więc na pewno nasz atak będzie jeszcze lepiej funkcjonował.
Naprawdę lubię tu grać, a w Krakowie bardzo mi siępodoba. Jestem pozytywnie zaskoczony poziomem polskiej ligi. Mamy praktycznie nową drużynę. Staramy się zgrać i coraz lepiej dopasowywać na lodzie. Widzę duży potencjał w tej drużynie. Z dnia na dzień staramy się reprezentować coraz lepiej. Musimy znaleźć wspólną drogę do wygrywania meczy.
Zapominamy o tym spotkaniu i będziemy walczyć w kolejnych spotkaniach o punkty. Chcemy zbudować chemię naszego zespołu. Walczymy o miejsce w pierwszej czwórcetabeli. Wracamy do Krakowa i trenujemy do kolejnych spotkań.
Źródło: Hokej.net [4]