2014-01-30 Comarch Cracovia - GKS Tychy 2:8
|
32 kolejka, 4 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, czwartek, 30 stycznia 2014, 18:00
(2:2; 0:4; 0:2) |
|
Skład: Radziszewski A. Kowalówka Noworyta Chmielewski Słaboń S. Kowalówka Wajda Kłys Kostourek Dvořak Laszkiewicz Žvátora Dąbkowski Kalus Rutkowski Piotrowski Zieliński Witowski Wiśniewski Řehák Kozłowski |
|
Skład: Žigardy Kotlorz Sulka Woźnica Bagiński Vítek Mojžíš Wanacki Łopuski Kolusz Rzeszutko Havlík Sokół Baranyk Parzyszek Witecki Piorun Kruczek Guzik Galant Steber |
Opis meczu
TerazPasy.pl
Wyniki ostatnich spotkań wyraźnie wskazywały, że na zaległy mecz 32. kolejki przyjeżdża do Krakowa bezapelacyjnie najlepiej dysponowana w styczniu ekipa Polskiej Hokej Ligi. Goście już od pierwszych minut zaprezentowali rozmach, szybkość i najeżdżenie dochodząc do stuprocentowych sytuacji i tylko świetne interwencje Rafała Radziszewskiego sprawiły że wynik spotkania otworzyli gospodarze. W ósmej minucie karę złapał Bagiński i w samej końcówce gry w przewadze pierwsza piątka Pasów zdołała założyć zamek. Mocny strzał Adriana Kowalówki spod niebieskiej Žigardy sparował do boku ale wobec błyskawicznej dobitki młodszego z braci Kowalówków nie zdążył zasłonić światła bramki. W 12. minucie było już nawet 2:0 – po tym jak Milan Kostourek pewnie wykorzystał sytuację sam na sam po świetnym prostopadłym dograniu Daniela Laszkiewicza. Jednak przyjezdni konsekwentnie grali swoje i w ciągu 35 sekund doprowadzili do wyrównania. Najpierw Mojžíš wykorzystał okres gry w przewadze, a po chwili Rzeszutko wykorzystał bierną postawę obrońców i trafił spomiędzy bulików. Po pierwszej tercji był więc remis, jednak drugie dwadzieścia minut pokazało prawdziwy potencjał ekipy Jiří’ego Šejby. Vítek, Witecki, Bagiński i Łopuski skutecznie finalizowali akcje tyszan i po czterdziestu minutach było właściwie jasne kto zwycięży w starciu mistrza z liderem tabeli. W trzeciej tercji tyszanie nie zadowolili się bezpiecznym prowadzeniem i kontynuowali ofensywę. W 47. minucie było już 2:8 i w Krakowie zapachniało dwucyfrówką... W bramce Pasów wciąż stał jednak Rafał Radziszewski, który wyraźnie nie miał zamiaru dopuścić do porażki w takich rozmiarach i kilkoma spektakularnymi interwencjami zapracował na miano najlepszego zawodnika swojej drużyny.
Cracovia zdecydowanie przegrała z GKS Tychy i trudno w chwili obecnej wyobrazić sobie inną ekipę na czele tabeli na zakończenie regularnych rozgrywek niż tyszanie. O mistrzostwie Polski zadecydują jednak trzy rundy play-off, które rozpoczną się dopiero za cztery tygodnie.
Pierwszy mecz szóstej rundy Cracovia zagra 2 lutego w Katowicach. Następne spotkanie w Krakowie dopiero we wtorek 11 lutego. Po przerwie na reprezentację, zagramy przy Siedleckiego z Ciarko PBS Bank Sanok.Źródło: TerazPasy.pl 30 stycznia 2014 [1]
Hokej.net
Krakowianie w tym sezonie nie zdołali jeszcze pokonać tyszan, przegrywając wszystkie cztery spotkania. I ta tendencja się utrzymała.
Podopieczni Rudolfa Rohaczka dobrze zaczęli i po 12 minutach prowadzili 2:0. Najpierw Sebastian Kowalówka skutecznie poprawił strzał swojego brata Adriana, a później Milan Kostourek w sytuacji sam na sam pokonał Sztefana Żigardiego.
Goście, mimo optycznej przewagi, długo nie mogli znaleźć sposobu na Rafała Radziszewskiego. Udało im się to w 18. minucie po silnym uderzeniu z linii niebieskiej Pavela Mojżisza. Jeszcze przed przerwą po ładnej indywidualnej akcji wyrównał Jarosław Rzeszutko.
Milowy krok do zwycięstwa tyszanie zrobili w drugiej odsłonie, w której zdobyli cztery bramki. W trzeciej pokazali swą dominację i jeszcze dwukrotnie znaleźli sposób na Rafała Radziszewskiego. Na 7:2 po efektownym dryblingu trafił Mikołaj Łopuski, a pieczęć na zwycięstwie postawił najstarszy na tafli Adrian Parzyszek. Był to 200. trafienie "trójkolorowych" w tym sezonie.
Dla podopiecznych Jirziego Szejby było to już 11. zwycięstwo z rzędu.Źródło: Hokej.net 30 stycznia 2014 [2]