2023-08-15 Comarch Cracovia - HK Poprad 3:6
|
mecze towarzyskie - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, wtorek, 15 sierpnia 2023, 17:00
(1:3; 1:1; 1:2) |
|
Skład: Krasanovský Ježek Krenželok Látal Raška Vildumetz Younan Žůrek Lundgren Mocarski Sawicki Motloch Kunst Kasperlík Bezwiński Brynkus Kapa Tynka Sterbenz Wróbel Kapica |
|
Skład: Rabčan McFadden Drgoň Záborský Coulter Gerlach Kotvan Betker Dmowski Mlynarovič Svitana Brejčák Turan Jendek Urbánek Kundrik Kukuča Suchý Šotek |
Opis meczu
Hokej.net
Goście, których późny przyjazd na Siedleckiego opóźnił rozpoczęcie meczu o dwadzieścia minut, lepiej weszli w mecz. Przetrzymali grę w osłabieniu, nie dali sobie strzelić gola, a między piątą i szóstą minutą oddali dwa kąśliwe uderzenia. Pierwsze Šotka, otworzyło wynik, a oddane kilkadziesiąt sekund później drugie obiło poprzeczkę.
"Pasy", które nie tak wyobrażały sobie startu spotkania, szybko się otrząsnęły i po niecałych trzech minutach odpowiedziały. Tercet Wróbel – Sterbenz – Kapica rozmontował obronę Popradu, a ten ostatni celnym uderzeniem doprowadził do remisu.
Pierwsze dziesięć minut było niezwykle zacięte, a toczona w szybkim tempie gra co chwile przenosiła się z jednej strony na drugą. Skuteczniejsi w swych atakach okazali się jednak przyjezdni, którzy w 12. minucie ponownie objęli prowadzenie. Formacja defensywna nie zdołała przeciąć podania, które trafiło do Coultera, a ten nie omieszkał nie wykorzystać szansy i strzelił na 2:1.
Od tego momentu Cracovia nieco przygasła, jedynie okazjonalnie pojawiając się w tercji przeciwnika. Słowacy nacierali, co przyniosło im kolejnego gola. W 15. minucie Gerlach przejął krążek przy lewej bandzie, pognał z nim bliżej środka i precyzyjnym strzałem podwyższył rezultat. Ostatecznie do końca pierwszej części wynik zmianie nie uległ już zmianie, ale gdyby nie szczęście i umiejętności Krasanovskiego, strata krakowian mogła być większa.
Zaznający chłodu w ten upalny dzień kibice ciekawi byli drugiej tercji, która zdecydowanie przyjemniejsza okazała się dla sympatyków z Popradu. Zespół ze Słowacji od początku dominował na lodzie, a jego napastnicy w błyskawicznie rozgrywanych atakach co chwila aktywizowali golkipera. Nie raz odnieść było można wrażenie, że jedynie opatrzność boska chroni „Pasy” przed utratą gola. Krążek, jak zaczarowany, nie chciał wylądować w siatce, a to o milimetry mijając cel, a to odbijając się od bramkarza czy obramowania.
W końcu jednak, w 32. minucie, Poprad dopiął swego, kiedy to bezpańską gumę strzale z niebieskiej do siatki zapakował Mlynarovič. Gospodarze przebudzili się dopiero na pięć minut przed drugą syreną. Grając w przewadze, skruszyli popradzką obronę, a na listę strzelców wpisał się Adam Raška.
Dobrą postawę z końcówki drugiej odsłony krakowianie przełożyli również na początek trzeciej. Po wznowieniu gry nawiązali równorzędną walkę z przeciwnikiem, a gra przypominała tą z pierwszych dziesięciu minut. Do czasu, konkretnie do 52. minuty, kiedy to po karach dla Žůrka i Sawickiego Poprad zyskał podwójną przewagę, której przyjezdni nie zamierzali przepuścić. Kilkadziesiąt sekund w pięciu na trzech wystarczyło, aby Urbanek świętował piąte trafienie swojej drużyny.
Słowacy odzyskali inicjatywę i w końcowych minutach ponownie nękali krakowskiego bramkarza. Pracy koledzy mu nie ułatwiali, często tracąc krążek i prowokując tym samym zagrożenie. Goście do końca konto zdołali powiększyć jeszcze o jedno trafienie - na półtorej minuty przed syreną Kukuca soczyście przymierzył pod poprzeczkę. Zanim jednak zawodnicy rozeszli się do szatni, do siatki trafiła Cracovia, konkretnie Bezwiński. Jeden z trzech zawodników w krakowskiej kadrze, który przed dwoma laty grał ze Słowakami w Pucharze Kontynentalnym, ustalił wynik na 3:6.
Trenerzy po meczu
Rudolf Rohaček, trener Cracovii
Ja to spotkanie oceniam bardzo dobrze. Był to nasz drugi występ i jak wiadomo graliśmy z bardzo mocną drużyną. Poprad to przecież przedstawiciel słowackiej ekstraklasy, który szykuje się do walki o czołowe lokaty. Jestem zadowolony i mogę stwierdzić, że od ostatniego spotkania znów zrobiliśmy krok do przodu. Poprawiliśmy niektóre elementy naszej gry, choć oczywiście nad wieloma musimy jeszcze popracować. Przypomnę jeszcze raz, że nie wyniki tu są najważniejsze, a zgranie i poprawa jakości gry. Przeciwnik pokazał nam dziś nad czym musimy jeszcze popracować.
Przede wszystkim musimy popracować nad grą pod bramką. Tracimy sporo goli w tym elemencie. Gubiliśmy też mnóstwo krążków na niebieskich liniach. Z takich sytuacji tracimy sporo goli, będziemy więc nad tym mocno pracować na treningach. Generalnie chcemy grać prosty i szybki hokej.
Przed nami kolejne sparingi, a w tym trudny wyjazd do Michalovic oraz mecze z Oświęcimiem i Toruniem. W związku z tym będziemy trenować raz dziennie, zachowamy jednak odpowiednią intensywność oraz będziemy kontynuować wcześniejsze założenia. Później czeka nas wyjazdowe starcie z Popradem, a już 8 września rozpoczynamy ligę. Reasumując, jeszcze w tym tygodniu treningi będą bardzo ciężkie, a później już popracujemy nad tym, by zawodnicy złapali odpowiednią świeżość.
Źródło: cracovia-hokej.pl [2]