2023-03-09 Comarch Cracovia - GKS Katowice 5:2
|
1 kolejka, 2 runda, etap II, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego 7, czwartek, 9 marca 2023, 18:30
(0:0; 1:1; 4:1) |
|
Skład: Stojanovič Ježek Kinnunen Kasperlík Rác Sawicki Šaur Gula Wronka Polák D. Kapica Luoto Graborenko Němec Račuk Łyszczarczyk Bezwiński Krejčí Brynkus Michalski Tomi |
|
Skład: Murray Rompkowski Kruczek Bepierszcz Pasiut Magee Kolusz Wajda Šimek Monto Krężołek Maciaś Wanacki Lehtonen Pulkkinen Olsson Mrugała Musioł Hitosato Smal Ciepielewski |
Opis meczu
gazetakrakowska.pl
Początek meczu należał do gospodarzy, którzy atakowali zdecydowanie częściej. John Murray musiał momentami mocno uwijać się w swojej bramce, żeby zatrzymać strzały krakowian. W połowie pierwszej tercji katowiczanie obudzili się jednak, a gra się wyrównała. Teraz to również Rok Stojanović musiał wykazywać się bramkarskim kunsztem. Ostatecznie w pierwszej części gole nie padły.
Druga tercja ponownie rozpoczęła się od ataków „Pasów”. W końcu w 25 min gospodarze dopięli swego. Katowiczanie na moment stracili koncentrację, co krakowianie wykorzystali bezwzględnie. W końcu Vojtech Polak podał do Patryka Wronki, a ten uzyskał prowadzenie dla Cracovii. W kolejnych minutach wciąż częściej groźnie atakowali gospodarze. Katowiczanie też jednak potrafili się odgryzać. Do pewnego momentu dobrze w bramce Cracovii spisywał się Rok Stojanović, ale w 39 min goście znaleźli na niego sposób. Shigeki Hitosato podał do Teemu Pulkkinena, a ten skutecznym strzałem wyrównał.
Najwięcej emocji dostarczyła ostatnia tercja. Cracovia po golach Romana Raca i Damiana Kapicy prowadziła już 3:1, ale Katowice - konkretnie Mateusz Rompkowski - zmniejszyły straty i rzuciły się do ataków. W 58 min spokój gospodarzom czwartym golem zapewnił jednak Vojtech Tomi, a niedługo przed końcem meczu Roman Rac postawił kropkę na „i”.
Kolejny mecz w piątek w Krakowie o godz. 18.30.Źródło: gazetakrakowska.pl 09 marca 2023 [1]
Hokej.net
Comarch Cracovia od pierwszego wznowienia postanowiła zaatakować bramkę strzeżoną przez Johna Murray'a. Hokeiści GKS-u Katowice przez dłuższy czas mieli spore problemy, aby opuścił tercję obronną. Ostatecznie z upływem minut spotkanie stawało się bardziej wyrównane i do głosu zaczęli dochodzić katowiczanie. Pod koniec pierwszych dwudziestu minut tempo meczu zdecydowanie zwolniło, ale tuż przed syreną kończącą pierwszą tercję z kontrą ruszyli goście i z opresji wyratowali się gospodarze. Za chwilę gorąco zrobiło się pod bramką GieKSy, ale ostatecznie aktualni mistrzowie Polski również się wybronili i na pierwszą przerwę obie ekipy zjeżdżały bezbramkowo remisując.
W drugiej tercji doczekaliśmy się trafień. Pierwsze słowo należało do krakowian, którzy w 25. minucie za sprawą Patryk Wronki wyszli na prowadzenie. Cracovia wykorzystała chwilowy brak koncentracji katowiczan i były napastnik GieKSy dopełnił formalności strzałem do pustej bramki. W 27. minucie RomanRác mógł podwyższyć prowadzenie, ale przegrał ono pojedynek z Murray'em. Wszystko wskazywało na to, że na drugą przerwę gospodarze będą zjeżdżał z jednobramkowym prowadzeniem, ale duet Teemu Pulkkinen-Shigeki Hitosato miał inne plany i w 39. minucie doprowadził do wyrównania. Fin odebrał podanie od Hitosato, zwiódł RokaStojanovič i doprowadził do wyrównania.
Trzecia tercja znakomicie rozpoczęła się dla "Pasów", bo już w 42. minucieRác wpisał się na listę strzelców. Krakowianie wygrali wznowienie pod bramką GieKSy, a napastnik Cracovii precyzyjnym uderzeniem pokonał zasłoniętego Murray'a. Tym razem krakowianie nie dali możliwości odpowiedzi katowiczanom i w 47. minucie Damian Kapica popisał się pięknym strzałem i wyprowadził swój zespół na dwubramkowe prowadzenie. Katowiczanie ponownie złapali kontakt w 55. minucie, kiedy to na strzał z dystansu zdecydował się Mateusz Rompkowski i krążek zatrzepotał w bramceStojanoviča. W 58. minucie Cracovia pierwszy raz w tym meczu mogła rozgrywać swoją przewagę i kilkanaście sekund później wyszła znowu na dwubramkowe prowadzenie.Vojtěch Tomi najprzytomniej zachował się pod katowicką bramką i umieścił gumę w bramce. Pod koniec meczu trener Jacek Płachta zdecydował się zdjąć Murray'a, który po chwili wrócił do bramki, bo piąte trafienie dla Cracovii zdobyłRác, który skompletował dublet i takim sposobem pierwsze starcie półfinałowe padło łupem "Pasów".Źródło: Hokej.net 09 marca 2023 [2]