1986-11-18 Cracovia - GKS Katowice 6:4
|
I Liga - hokej mężczyzn Kraków, wtorek, 18 listopada 1986, 17:00
(0:0; 4:1; 2:3) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Hokeiści Cracovii zdobyli kolejne 2 punkty, ale grali wczoraj bardzo nierówno. Nie wszyscy zawodnicy jednakowo zapracowali na końcowy sukces. O ile nie można mieć pretensji do formacji ofensywnych prowadzonych przez Bombę 1 Pieczonkę, o tyle słabszy mecz zagrał atak Rutkowskiego, a w trzeciej tercji na skutek nonszalanckiej gry właśnie ataku Rutkowskiego i obrońcy Schmidta gospodarze stracili dwie bramki choć grali z przewagą jednego, a nawet dwóch zawodników! Cracovia dość długo nie mogła złapać właściwego rytmu gry, grała chaotycznie i gdyby nie dobra postawa Jaskier- ni w bramce goście mogli objąć prowadzenie. Ale na początku II tercji gospodarze zagrali wreszcie z zębem i w’ ciągu 4 minut zdobyli 3 bramki, a w 37 min. grając w piątkę przeciwko trójce rywali podwyższyli na 4:0. W chwilę po tym odprężony Jaskiernia przepuścił daleki strzał Fonfary, a w 48 minucie gospodarze dali popis nieudolności: znowu rywale grali w trójkę, a mimo to zdobyli bramkę! Na szczęście w ciągu następnych 3 minut bramki Klicha i Rapacza dały gospodarzom prowadzenie 6:2. Ale znowu fatalny błąd Szmidta i czwórka gości zdobywa bramkę. W ostatnich sekundach pada jeszcze Jeden gol dla gości.
Myślę, że z tego meczu niektórzy hokeiści Cracovii wyciągną właściwe wnioski. Niefrasobliwość i nonszalancja w tak szybkiej grze Jaką jest hokej mają najczęściej smutne konsekwencje.
Cracovia rozpocznie występy w II fazie rozgrywek 25 bm. pojedynkiem na swoim lodowisku z drużyną, która zajmie pierwsze miejsce po dwóch rundach. Rywalem Cracovii będzie Zagłębie albo Polonia Bytom, a zależeć to będzie od wyniku zaległego meczu Podhale — Polonia Bytom 23 bm. w Nowym Targu.(ANS)
Inne wyniki: ŁKS — Naprzód 3:9 (2:1, 1:4, 0:4), Polonia Bydg. — Zagłębie 3:5 (1:2, 1:2, 1:1), Stoczniowiec — Tychy 2:7 (1:1, 0:3. 1:3).
Echo Krakowa
CRACOVIA: Jaskiernia — Migacz. Schmidt, Steblecki, Bomba, Klich — Baryła. Bodzioch (od 4 min. Rapacz), W. Cupiał, Pieczonka, S. Cupiał — Wieczorkiewicz, Jaracz, Kurowski. Rutkowski, Gaik — Pabisz.
Wczoraj drużyny hokejowej ekstraklasy, z wyjątkiem Podhala i Polonii (zmierzą się dopiero 23 listopada, ze względu na pucharowy mecz bytomian z Partizanem Belgrad w najbliższy czwartek), rozegrały ostatnią kolejkę spotkań, kończącą pierwszą część ligowych zmagań. Cracovia pewnie pokonała katowicki GKS. nic zaliczy .jednak wczorajszego występu do udanych. Być może na dość nonszalanckiej postawie podopiecznych Tadeusza Bulasa zaważyła świadomość. że miejsce w pierwszej szóstce i tak mają zapewnione, nawet w wypadku porażki. Gdy do tego dodamy, lekceważący, momentami, stosunek do, co tu dużo ukrywać, słabego rywala znajdą wytłumaczenie takie sytuacje. jak utrata przez krakowian gola w momencie gry z przewagą dwóch zawodników (Wielgus i Trybuś siedzieli na ławce kar. a mimo to Adamus zdobył bramkę). Katowicki hokeista w tej samej, III tercji, powtórzył swój wyczyn, strzelając gola, gdy jego zespół grał w czwórkę.
Nie wiem czy mając na sumieniu takie błędy krakowianom będą smakować pomarańcze, którymi po meczu zostali obdarowani przez dwóch sympatyków hokeja.