1985-11-03 Cracovia - ŁKS Łódź 10:2
|
I Liga - hokej mężczyzn Kraków, ul. Siedleckiego, niedziela, 3 listopada 1985, 17:00
(2:1; 7:1; 1:0) |
|
|
Opis meczu
Gazeta Krakowska
I tercja zapowiadała zaciętą walką, a goście opromienieni niedawnym zwycięstwem nad Podhalem stanowiło równorzędnego partnera. Ale n tercja była popisem gospodarzy, którzy zagrali z wielką wolą zwycięstwa, a przy tym składnie i szybko. Decydujące dla spotkania były 4 minuty (między 25— 29), kiedy to Cracovia atakując non stop strzeliła trzy gole. Załamani goście oddali Inicjatywą l w ostatnich 4 min. tej tercji stracili jeszcze 4 gole.
Ukoronowaniem dobrej gry Cracovii był ostatni gol Pawlika, strzelony w momencie, kiedy gospodarze grali tylko w czwórkę przeciwko piątce rywali. Cieszy zwyżka formy Cracovii, poprawiła się gra w obronie, było kilka popisowych akcji w ataku. Był to mecz z gatunku, w którym jednej drużynie (Cracovii) wszystko udawało się, a drugiej (ŁKS) nic...
…
Echo Krakowa
CRACOVIA: Jaskiernia — Fronczek, Zawadzki, Mycoń, Majstrzyk, Kanabus — Pieczonka. Janek, Steblecki, Pawlik. Klich — Wieczorkiewicz, Tętnowski, Behounek (od 21 min. Rapacz). Migacz, Papuga oraz Cupiał.
Oklaski, którymi wczoraj publiczność, zgromadzona na lodowisku przy ul. Siedleckiego, nagradzała hokeistów Cracovii były w pełni uzasadnione. Gospodarze zagrali bowiem jedno z lepszych spotkań w tym sezonie, prezentując przy tym niesamowitą zaciętość i waleczność. Popisowa w wykonaniu „pasów” była szczególnie II tercja tego pojedynku Krakowianie atakowali w tym okresie z wielką pasją. Golkiper gości Andrzej Halin choć spisywał się dobrze, ratując swój zespół w beznadziejnych sytuacjach nie był jednak w stanie zapobiec u-tracie 7 goli. Tyle bowiem zaaplikowali mu w II tercji napastnicy Cracovii.
Po raz kolejny bardzo dobrą partię rozegrali Pawlik i Steblecki. Po serii słabszych występów „odnalazł się” Bogdan Migacz, który w meczu z LKS-em wrócił na swą dawną pozycję, napastnika. As atutowy łodzian Jan Stopczyk, osamotniony w swych poczynaniach nie mógł wiele zdziałać, dał jednak kilkakrotnie próbkę swych wysokich umiejętności. (pp)