1983-11-08 Polonia Bytom - Cracovia 11:5

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 20:37, 2 cze 2023 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Polonia Bytom - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Bytom, wtorek, 8 listopada 1983

Polonia Bytom - Cracovia

11
:
5

(5:1; 2:2; 4:2)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Rywale gonią „pasiaków" w hokejowej ekstraklasie" -
Echo Krakowa

Rywale gonią „pasiaków" w hokejowej ekstraklasie

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
ZGODNIE z oczekiwaniami hokeistom Cracovii nie udało się zdobyć ani jednego punktu w wyjazdowym meczu z przodownikiem tabeli ekstraklasy — Polonią Bytom. Marzenia krakowian o wywalczeniu szóstej pozycji i awansie do grona zespołów walczących o mistrzowski tytuł zostały już pogrzebane a co gorsza, rywale z grupy spadkowej coraz bardziej zmniejszają dystans dzielący ich od „pasiaków”.

W tej chwili para outsiderów tabeli jest już tylko o 1 pkt za Cracovią. A więc nadzieje kibiców tej drużyny powstałe po dobrym początku ligowych rozgrywek, zostały dość szybko rozwiane. Teraz znów przyjdzie im drżeć o to by „pasiaki” zdołały utrzymać się w szeregach I ligi. Największą niespodzianką wczorajszej kolejki było bez wątpienia zwycięstwo oświęcimskiej Unio nad Naprzodem i to w Janowic Dobrze spisały się „Szarotki”, które po zaciętej walce pokonały, na swoim lodowisku, mistrzów Polski — Zagłębie i wysunęły się na drugą pozycję w tabeli.

POLONIA - CRACOVIA 11:5 (5:1, 2:2, 4:2). Bramki strzelili: dla gospodarzy — Siurkiewicz, Kiełbicki, Sikorski i Swoboda po 2, Stebnicki, Drozd i Saganowski po 1, dla gości — Majstrzyk 2 oraz Pawlik, Steblecki i Kanabus po 1.

Bytomianie od pierwszych minut spotkania narzucili rywalom swój styl gry. byli szybsi, dynamiczniejsi i skuteczniejsi od przeciwników uzyskując wysokie prowadzenie 5:1. Mając tak dużą przewagę bramkową, w następnych tercjach Polonia grała już spokojniej, wolniej i ambitnie walczący krakowianie, chwilami dorównywali gospodarzom. Ale wygrana Polonii nie była ani przez moment zagrożona.
Źródło: Echo Krakowa nr 219 z 9 listopada 1983