1982-09-25 GKS Katowice - Cracovia 2:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 16:30, 25 maj 2023 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_GKS Katowice

Trener:
Jerzy Nowok
pilka_ico
I liga , 8 kolejka
Katowice, sobota, 25 września 1982, 16:00

GKS Katowice - Cracovia

2
:
0

(1:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Henryk Stroniarz
Skład:
Sput
Wijas
Piekarczyk
Zając
Matys
Łuczak (80' Grzywaczewski)
Kapias
Chmaj
Biegun
Furtok
Churas (83' Konkolewski)

Sędzia: Włodzimierz Rudomino z Warszawy
Widzów: 2500

bramki Bramki
Furtok (26')
Biegun (81')
1:0
2:0
Skład:
Dziedzic
Nazimek
Turecki
Dybczak
Marek Podsiadło
Surowiec
Stokłosa
Błachno (73' Liszka)
Konieczny
Gacek
Tobollik (46' Piskorz)
Mecz następnego dnia:

1982-09-26 Cracovia II - Górnik Wieliczka 6:3



Zapowiedź meczu

"Cracovia jedzie do Katowic" -
Gazeta Krakowska

Cracovia jedzie do Katowic

Zapowiedź meczu w Gazecie Krakowskiej
Cracovia gra tym razem na wyjeździe z GKS Katowice. W spotkaniach wyjazdowych znacznie trudniej zdobywa się punkty niż u siebie, ale w tym przypadku jest szansa na przywiezienie przynajmniej remisu. Pod warunkiem, że "pasiaki" zagrają tak dobrze i ambitnie jak w spotkaniu z Legią. W pozostałych meczach grają: Legia - Gwardia, ŁKS - Stal, Lech - Bałtyk, Górnik - Pogoń, Szombierki - Widzew, Śląsk - Ruch.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 164 z 24 września 1982


"W Katowicach mecz beniaminków" -
Echo Krakowa

W Katowicach mecz beniaminków

Zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
Cracovia tym razem grać będzie poza domem, w Katowicach, z drugim tegorocznym beniaminkiemek­ straklasy - GKS-em. W tabeli wyżej są „pasiaki”, mając o dwa punkty zdobyte więcej. Ostatnie rezultaty ligowe, remis z Wisłą, wy­grana z Legią, podniosły na duchu piłkarzy, a że bojowości i ambicji im nie brakuje, można się spodziewać, iż stoczą jutro w Katowicach zaciętą walkę z GKS-em. Kibiców krakowskich martwią kontuzje Sto­kłosy i Tureckiego. Ten ostatni miał wypadek samochodowy, zde­rzył się z nieprawidłowo wyjeżdża­jącym (z podporządkowanej ulicy) samochodem i choć wystąpił w środowych derbach, to jednak po kil­kunastu minutach musiał opuścić plac gry. Czy zdoła do soboty dojść do pełni sił? Brak tego piłkarza stanowiłby poważną lukę w szeregach obronnych „pasiaków”.
Źródło: Echo Krakowa nr 138 z 24 września 1982


Dziennik Polski

Cracovia wyjeżdża do Katowlc, gdzie w sobotę spotka sięz tam z tamtejszym GKS-em, który przegrał pucharowy mecz z Legią 0:4. Katowiczanie - choć nie będą łatwym przeciwnikiem - są drużyną do pokonania. Liczymy więc na kolejne punkty "pasiaków".
Źródło: Dziennik Polski nr 163 z 24 września 1982


Opis meczu

Tempo

Nazwanie piłkarzy GKS Katowice i Cracovii „beniaminkami” byłoby przesadą. Ładny mi beniaminek z 25 stażem pierwszoligowym (Cracovia). Gospodarze również występowali już przez kilka lat w najwyższej klasie! Jednak na podstawie poziomu gry, zaprezentowanego w sobotę przez te zespoły, rzeczywiście: nazwa „beniaminki” pasuje jak ulał... jeśli oczywiście ma ona być synonimem gry kiepskiej.

Zwłaszcza Cracovia zawiodła na całej linii; jak mogła przed tygodniem wygrać z „samą” Legią? Cracovia dobrowolnie oddała pole i cofnęła się do głębokiej defensywy. Przez całą pierwszą połowę meczu wyglądało na to, że dla piłkarzy z Krakowa celem jest dobrnięcie z piłką do linii środkowej boiska. Dalsze zdobywanie terenu już ich nie interesowało.
Co rozstrzygnęło o wyniku spotkania i zasłużonym zwycięstwie katowiczan, to – większa chęć do gry i wydolność biegowa. Krakowianie chcieli grać na stojąco. Czyżby tak ich wymęczył środowy derbowy mecz pucharowy?
W naszej, pożal się, ekstraklasie wystarczy nieco chętniej biegać z ambicją, a można zapisać na swoim koncie obydwa punkty. Gospodarze mieli pierwszą okazję w 17 min. gdy Furtok z woleja strzelił w aut, natomiast druga sytuację już wykorzystali. Nie można napisać, że Furtok strzelił w 26 min. gola, gdyż nie był to strzał, popchnięcie piłki. Obaj środkowi obrońcy Cracovii zachowali się zadziwiająco biernie. W 34 min Dziedzic popisał się znakomitym refleksem, parując koniuszkami palców piłkę na róg, gdy z pozycji sam na sam silnie strzelał Kapias.
Najlepszy – jeśli w ogóle można użyć tego słowa – okres gry miała jeszcze Cracoviaw pierwszym kwadransie po przerwie. Główka Stokłosy obok słupka, to była jednak samotna okazja. Potem znów inicjatywę przejął GKS i w 81 min. po całej serii kornerów, Biegun podwyższył na 2-0

Słabiutki mecz! W Cracovii podobały się wyłącznie... tradycyjne koszulki w pasy. W GKS-ie wyróżniali się aktywną grą: Furtok, Piekarczyk, Kapias i Biegun. Bramkarz katowiczan Franciszek Sput, rozegrał 500-tny mecz w barwach swojej drużyny. Nie miał on jednak okazji do „jubileuszowego” błyśnięcia formą – piłkarze Cracovii nie dali mu okazji...
Źródło: Tempo


""Pasiaki" bez wigoru i punktów" -
Gazeta Krakowska

"Pasiaki" bez wigoru i punktów

Relacja z meczu w Gazecie Krakowskiej
(OBSŁUGA WŁASNA).W Katowicach w pojedynku dwóch beniamlnków lepszy okazał się GKS, który pokonał Cracovię 2:0 (0:0). Był to jednak bardzo słaby i nieciekawymecz, jak słusznie zauważył obecny na stadionie trener Widzewa W. Żmuda, oba zespoły grały wyjątkowo źle, nieporadnie, a wygrała ta druży­na, która więcej... biegała. Gospodarze byli w tym meczu szybsi, bardziej ruchliwi i to zdecydowało o zdobyciu przez nich 2 punktów.

„Pasiaki" przystąpiły do spot­kania w ustawieniu 4-4-2. W przodzie operowali tylko Błachno i Tobolik, istotną rolę miała spełniać w założeniach trene­ra 4-osobowa linia środkowa. Niestety, formacja ta istniała tylko z nazwy, niepotrafiła rozegrać piłki, przyspieszyć tempa akcji, grała stanowczo zbyt głę­boko cofnięta do tyłu, W ogóle cała drużyna „pasiaków" nie grała a takim wigorem jak w poprzednich meczach, zawodnicy byli pasywni, grali statycznie. Czy był to efekt tylko zmęcze­nia dwoma ostatnimi ciężkimi meczami z Legią i Wisłą? Doszły mnie słuchy o przyczynach nie tylko sportowej natury - trudno mi na to autorytatywnie odpo­wiedzieć.

Przez pierwsze 30 minut Cra­covia grała jednak tak pasyw­nie, że GKS, który rozpoczął po­jedynek usztywniony, mocno zdenerwowany, złapał oddech i w 26 min. po pierwszej składnej akcji w tym meczu zdobył pro­wadzenie. Nazimek za mało energicznie atakował Furtoka w odległości ok. 11 m od bramki, napastnik GKS zdołał opanować piłkę i pchnął ją w kierunku bramki. W tym momencie Dzie­dzic może niepotrzebnie wybiegł z bramki i piłka wtoczyła się koło słupka do siatki. W 34 min. Dziedzic w pełni zrehabilitował się i wygrał pojedynek sam na sam z Kapiasem. O tym, jak źle w I połowie grała Cracovia niech świadczy fakt, że goście nie stworzyli ani jednej groź­niejszej sytuacji pod bramką Sputa, nie oddali ani jednego celnego strzału na jego bramkę.

Po przerwie Cracovia trochę przyśpiesza akcję, ma nawet lekką przewagę, ale efekty tego są mizerne. Tak na dobrą sprawę to tylko raz w 56 min. po szyb­kim zagraniu Surowca. Stokłosa znalazł się w dogodnej sytuacji, ale głową strzelił obok słupka. W 76 min. Piskorz z 16 m strzela metr obok słupka, jeszcze zamieszanie pod bramką Sputa, ale Surowiec nie trafia w piłkę. W 81 min. gospodarze wywalczyli róg, dośrodkowanie, Stokłosa źle odbija piłkę i Biegun strzałem z kąta podwyższa na 2:0. W 83 min. odnotowujemy dopiero pierwszy celny strzał na bramkę Sputa w wykonaniu Stokłosy, lecz mocno uderzoną z 25 m piłkę bramkarz gospo­darzy wybija na róg.

Był to na pewno najsłabszy występ „pasiaków” w ekstrakla­sie. Szkoda straconych punktów, gdyż będąca w normalnej formie i dyspozycji Cracovia powinna była ten pojedynek rozstrzygnąć na swoją korzyść. GKS to bar­dzo mierny zespól.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 164 z 27 września 1982


"Po meczach z Legią i Wisłą "pasiakom" zabrakło już sił?" -
Echo Krakowa

Po meczach z Legią i Wisłą "pasiakom" zabrakło już sił?

Tytuł artykułu w Echu Krakowa
Piłkarze Cracovii opromienieni zwycięstwem nad Legią w swym kolejnym meczu spotkali się w Ka­towicach z miejscowym GKS-em. Po stojącej na bardzo słabym po­ziomie grze z dwóch tegorocznych beniaminków lepsi okazali się katowiczanie.

Początek meczu nie wskazywał jednak na porażkę krakowian. GKS w pierwszych minutach grał nie­zwykle asekuracyjnie, czując wy­raźny respekt przed „pasiakami". Widząc jednak, że nie taki przeciw­nik straszny... katowiczanie poczęli śmielej atakować. Po jednej z akcji podaną przez Łuczaka piłkę prze­jął Furtok i przy biernej postawie Nazimka ulokował ją w siatce. Po utracie bramki goście próbowali zrewanżować się rywalom, robili to jednak w sposób, który nie mógł zakończyć się powodzeniem.

Poczynaniom zawodników Cracovii brakowało bowiem dynamiki i agresywności. Zawodnicy „pasia­ków” snuli się dosłownie po boisku sprawiając wrażenie jakby przed chwilą skończyli kopalnianą szych­tę i marzą tylko o wypoczynku. Nic więc dziwnego, że nie potrafili w pierwszej połowie oddać ani jednego groźnego strzału na bramką Sputa.

Po przerwie obraz gry praktycz­nie nie uległ zmianie choć goście stworzyli kilka groźniejszych sytua­cji. Najbliższy wyrównania był w 56 min. Stokłosa którego główka okazała się minimalnie niecelna. Później szczęścia próbowali jeszcze Surowiec i ponownie Stokłosa je­dnak bez efektu. Nieskuteczność „pasiaków” skwapliwie wykorzy­stali gospodarze. W 83 minucie po rzucie rożnym egzekwowanym przez Grzywaczewskiego piłkę otrzymał Biegun i podwyższył rezultat na 2-0. W tym momencie marzenia o remisie rozwiały się całkowicie.

Krakowianie musieli zejść z boi­ska pokonani zresztą zupełnie za­służenie. Ta porażka jest tym bo­leśniejsza, że poniesiona z bardzo przeciętnym przeciwnikiem. Zawodnicy GKS-u niczym specjalnym nie zaimponowali a swoje zwycię­stwo mogą tylko zawdzięczać wię­kszej chęci do biegania. Szukając przyczyn takiej postawy krakowian możnaby zapytać jak w ciągu kilku dni drużyna imponująca zwykle szybkością i wolą walki może się zamienić w „jedenastkę statystów” Wydaje się, że głównym powodem takiego stanu rzeczy był fakt ro­zegrania przez piłkarzy Cracovii dwóch trudnych meczy (z Legią i Wisłą) w niewielkim odstępie cza­su. Zawodnicy nie zdołali najpra­wdopodobniej zregenerować sił. Cóż i tak bywa. Miejmy jednak na­dzieję, że do pojedynku z Szombier­kami „pasiaki” przystąpią już w pełni sił.
Piotr Płatek (relacjonował z Katowic)
Źródło: Echo Krakowa nr 136 z 27 września 1982


""Pasiaki" cieniem drużyny sprzed tygodnia" -
Dziennik Polski

"Pasiaki" cieniem drużyny sprzed tygodnia

Relacja z meczu w Dzienniku Polskim
(Obsługa własna). Z nadzieją i optymizmem oczekiwali kibice Cracovii wieści z Katowic. Dobra gra ,,pasiaków" w niedawnym spotkaniu z Legią dawała podstawy do snucia marzeń o zdobyciu nawet dwóch punktów. Niestety podopieczni trenera Henryka Stroniarza sprawili spory zawód. Nie dość, że mecz przegrali to na dodatek

zrobili to w stylu o jakim najszybciej chciałoby się zapomnieć. Cracovia grała na stojąco, prezentując... niecelne podania i kiksy.

Katowiczamie demonstrowali podobne "walory" a zwycięstwo odnieśli tylko dzięki większej ochocie do gry.

Obie bramki zdobyli po ewidentnych błędach krakowian, jakie nie powinny się zdarzać pierwszoligowej drużynie. Tak po prawdzie mecz beniaminków mało przypominał spotkanie ekstraklasy. Nic więc dziwnego, że publiczność opuszczająca trybuny nie miała oprócz wyniku czym się satysfakcjonować. Przykro pisać takie gorzkie słowa, ale cóż poradzić jeśli taka była rzeczywistość.
Źródło: Dziennik Polski nr 164 z 27 września 1982


"Wynik lepszy niż gra" -
Trybuna Robotnicza

Wynik lepszy niż gra

Relacja z meczu w Trybunie Robotniczej
Po kilku porażkach, piłkarze GKS Katowice wreszcie odnieśli zwycięstwo nad drugim beniaminkiem ekstraklasy - Cracovią 2:0. Gospodarze mogą mieć tylko satysfakcję z wyniku, bowiem forma obu zespołów pozostawiała wiele do życzenia. Spotkanie tylko nielicznymi momentami przypominało poziom I-Ilgowy.

Gospodarze przystąpili do meczu z wolą zwycięstwa, ostro ruszyli do przodu, lecz wszystkie akcje były przeprowadzane zbyt nerwowo i szablonowo. Brakowało precyzji podań, niemal o wszystkim decydował przypadek. Nie było dobrej współpracy między poszczególnym liniami, dlatego też goście, grający dwoma napastnikami umiejętnie rozbijali ataki katowiczan. Pierwszą składną akcje górnicy przeprowadzili w 17 min. Obrońca Wijas wyłożył piłkę Furtokowi, a ten niewiele namyślając się strzelił z woleja, plika minimalnie minęła światło bramki. Z kolei z drugiej akcji padł gol. W 26 min. Łuczak z prawej strony dośrodkował do Furtoka, mial on trudności z opanowaniem piłki, widząc jednak złe ustawienie bramkarza Dziedzica lekko strzelił i piłka znalazła drogę do siatki. Jeszcze w drugiej połowie Kapias znalazł się w pozycji sam na sam, lecz bramkarz gości zdołał wybić piłkę na róg.

Nieco lepszy poziom obserwowaliśmy w drugiej części, Cracovia śmielej ruszyła do ataku, lecz akcje kończyły się przed polem karnym. Katowiczanie, mający więcej swobody stworzyli kilka okazji, ale w decydujących momentach brakowało precyzji. Rozstrzygnięcie nastąpiło w 81 min. Grzywaczewski „wrzucił" piłkę z rzutu różnego na pole karne, obrońcy Cracovii nieco zaspali i Biegun nie miał większych trudności z umiejscowieniem jej w siatce.

Znacznie lepszy wynik niż gra piłkarzy GKS Katowice, ale pamiętajmy, że w końcowym rozrachunku liczą się dwa punkty niezwykle potrzebne w ligowej tabeli. Cracovia zawiodła na całej linii, ograniczała się do sporadycznych ataków; strzałów jak na lekarstwo. O takim spotkaniu chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć.
Źródło: Trybuna Robotnicza nr 189 z 27 września 1982


Mecze sezonu 1982/83

Ruch Chorzów 1982-07-07 Cracovia - Ruch Chorzów 2:2  Stahl Thale 1982-07-26 Stahl Thale - Cracovia 0:3  Chemie Buna Schkopau 1982-07-28 Chemie Buna Schkopau - Cracovia 2:3  Zagłębie Sosnowiec 1982-08-01 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 2:1  Stal Mielec 1982-08-08 Stal Mielec - Cracovia 2:1  Kabel Kraków 1982-08-11 Kabel Kraków - Cracovia 2:4  Bałtyk Gdynia 1982-08-15 Cracovia - Bałtyk Gdynia 0:0  Lech Poznań 1982-08-21 Lech Poznań - Cracovia 2:1  ŁKS Łódź 1982-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2  Błękitni Kielce 1982-09-01 Błękitni Kielce - Cracovia 1:2  Wisła Kraków 1982-09-11 Wisła Kraków - Cracovia 0:0  Legia Warszawa 1982-09-19 Cracovia - Legia Warszawa 1:0  Wisła Kraków 1982-09-22 Cracovia - Wisła Kraków 2:2 k.3:5  GKS Katowice 1982-09-25 GKS Katowice - Cracovia 2:0  Szombierki Bytom 1982-10-02 Cracovia - Szombierki Bytom 0:0  Górnik Zabrze 1982-10-16 Górnik Zabrze - Cracovia 0:0  Śląsk Wrocław 1982-10-24 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0  Pogoń Szczecin 1982-10-31 Pogoń Szczecin - Cracovia 4:0  Widzew Łódź 1982-11-07 Cracovia - Widzew Łódź 2:2  Ruch Chorzów 1982-11-14 Cracovia - Ruch Chorzów 0:1  Gwardia Warszawa 1982-11-20 Gwardia Warszawa - Cracovia 1:0  Cracovia_herb 1983 Trening Noworoczny  Wisła Kraków 1983-01-16 Wisła Kraków - Cracovia 1:0  Kuba 1983-01-20 Kuba - Cracovia 2:2  Újpest Budapeszt 1983-01-22 Újpesti Dózsa Budapeszt - Cracovia 0:1  Kuba 1983-01-25 Kuba - Cracovia 0:0  Odra Opole 1983-02-13 Cracovia - Odra Opole 1:2  SK Slanczew Briag 1983-02-22 SK Slanczew Briag - Cracovia 3:2  Zagorec Nowa Zagora 1983-02-26 Zagorec Nowa Zagora - Cracovia 1:0  Warna 1983-02-27 Warna - Cracovia 2:5  Rodina Suworowo 1983-03-01 Rodina Suworowo - Cracovia 0:2  Kabel Kraków 1983-03-05 Cracovia - Kabel Kraków 6:1  Zagłębie Sosnowiec 1983-03-12 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0  Stal Mielec 1983-03-20 Cracovia - Stal Mielec 1:1  Bałtyk Gdynia 1983-03-26 Bałtyk Gdynia - Cracovia 0:0  Lech Poznań 1983-04-02 Cracovia - Lech Poznań 0:2  ŁKS Łódź 1983-04-09 ŁKS Łódź - Cracovia 1:1  Wisła Kraków 1983-04-23 Cracovia - Wisła Kraków 2:1  Legia Warszawa 1983-04-27 Legia Warszawa - Cracovia 0:0  GKS Katowice 1983-05-07 Cracovia - GKS Katowice 0:0  Szombierki Bytom 1983-05-11 Szombierki Bytom - Cracovia 2:0  Rodina Suworowo 1983-05-17 Cracovia - Rodina Suworowo 0:0  Legia Warszawa 1983-05-18 Cracovia - Legia Warszawa 1:1  Górnik Zabrze 1983-05-28 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0  Śląsk Wrocław 1983-06-01 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:2  Pogoń Szczecin 1983-06-08 Cracovia - Pogoń Szczecin 3:0  Widzew Łódź 1983-06-11 Widzew Łódź - Cracovia 7:0  Ruch Chorzów 1983-06-15 Ruch Chorzów - Cracovia 0:0  Gwardia Warszawa 1983-06-19 Cracovia - Gwardia Warszawa 1:0