1982-09-10 Cracovia - Pomorzanin Toruń 8:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 15:24, 25 maj 2023 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, ul. Siedleckiego, piątek, 10 września 1982, 18:00

Cracovia - Pomorzanin Toruń

8
:
4

(2:2; 3:1; 3:1)


Pomorzanin Toruń - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"4 bramki zaliczki" -
Gazeta Krakowska

4 bramki zaliczki

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
W pierwszym meczą barażowym o miejsce w I lidze hokejowej w piątek Cracovia pokonała na własnym lodowisku Pomorzanina Toruń 8:4 (2:2, 3:1, 3:1). Tak wiec krakowianie w obliczu wtorkowego rewanżu w Toruniu uzyskali 4-bramkową zaliczkę. Czy wystarczy ona by uzyskać upragnioną ekstraklasę? Cztery bramki w hokeju to dużo i... mało. Krakowianie będą mieli nad gospodarzami pewną przewagę psychiczną, torunianie muszą bowiem ten pojedynek wygrać 5 bramkami, a wiadomo jak się gra ze świadomością, iż mecz trzeba koniecznie wygrać wysoko.

Osobiście szansę Cracovii widzę w tym, iż gra ona 3 atakami, podczas gdy Pomorzanin tylko dwoma. W końcówce II i Tli tercji goście ledwo trzymali się na nogach i na dobrą sprawę gdyby gospodarze celniej strzelali to można było wygrać mecz 5—6

bramkami. Ale Cracovia musi też w Toruniu zagrać znacznie lepiej i uważniej w obronie, w piątek proste błędy przydarzały się obrońcom, a nawet rutynowanemu Migaczowi, który przy wyprowadzaniu akcji z własnej tercji kilka razy zgubił krążek. Cieszyć musi natomiast dobra forma bramkarza Mazura, kilka ładnych akcji pokazał I atak (zwłaszcza Behounek). Piątkowy mecz rozpoczął się dla gospodarzy fatalnie. no ewidentnych błędach obrony goście w 8 min. prowadzili 2:0. „Pasiaki” jednak ani na moment nie skapitulowały (za to należą się im duże brawa), w końcówce I tercji mocno przycisnęły i w 18 min. Janek oraz w 20 min. Cieślicki (Cracovia wreszcie wykorzystała kolejne trzecie osłabienie rywala) wyrównali na 2:2.

W II tercji trwa szalenie zacięta walka z obu stron. Widać, że oba zespoły wkładają w ten mecz wszystkie siły i umiejętności. Emocji jest co niemiara. W 27 min. Behounek, w 32 min. Pawlik (w przewadze) i w 32 min. znowu Pawlik zdobywają gole dla krakusów. Pomorzanin wydaje się być załamany, ale oto na ławkę kar wędruje Szewczyk i goście w 36 min. strzelają 3 gola i odzyskują animusz.

Ostatnia tercja rozpoczyna się od kilku dobrych akcji gospodarzy. w 41 min. Pawlik, w- 44 Behounek podwyższają na 7:3, ale kontra gości i w tejże samej minucie Wiśniewski zniża na 4:7. Odpowiedź Cracovii jest szybka i w 47 min. Behounek zdobywa 8 gola. Jeszcze 2-krotnie gospodarze grają z przewagą jednego zawodnika, jest kilka świetnych pozycji, ale wynik nie ulega już zmianie. Teraz z niecierpliwością czekać będziemy na wtorkowe wieści z Torunia.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 154 z 13 września 1982


"Czy ta przewaga wystarczy?" -
Echo Krakowa

Czy ta przewaga wystarczy?

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
ROZEGRAMY w piątek, w Krakowie bar azowy pojedynek o wejście do 1 ligi hokeja na lodzie pomiędzy Cracovią i Pomorzaninem Toruń zakończył się zwycięstwem gospodarzy 8:4 (2:2, 3:1, 3:1). Bramki zdobyli: dla Cracovii —Behounek 3 (27, 44 i 48 min.), Pawlik 3 (32. 35 i 41 min.), Janek (18 min.) i Cieślicki (20 min.), dla Pomorzanina — Reder 2 (5 i 8 min.), Minge (35 min.) i Winiarski (44 min.). Sędzią głównym był p. Zawadzki z Katowic, widzów — ok. 3 tys.

CRACOVIA: Mazur — Janek, Cieślicki, Schmidt, Szewczyk — Migacz, Pawlik, Behounek, Steblecki, Rapacz, Klich, Papuga, Jusewicz, Frandofert (Pieczonka).

Gdy w 8 min. goście prowadzili już 2:0, po ewidentnych błędach obrońców „pasiaków” wydawało się, że gospodarzom trudno będzie odnieść zwycięstwo, w dodatku taką różnicą bramek, by mogli mieć nadzieję awansu do ekstraklasy. Torunianie w pierwszej fazie meczu grali szybciej, składniej. Krakowianie natomiast ograniczali się do solowych akcji, z góry skazanych na niepowodzenie.

W końcu jednak okazało się, że hokeiści Cracovii lepiej rozłożyli siły, z upływem czasu ich przewaga wzrastała. Trzykrotnie (w 20,; 32 i 41 min.) wykorzystali osłabienie Pomorzanina. Pozostałe gole to efekt sprytnych zagrań, przede wszystkim najlepszych w drużynie zwycięzców: Pawlika, Behounka i Cieślickiego. Oprócz nich na wyróżnienie zasłużył bramkarz Mazur.
Źródło: Echo Krakowa nr 129 z 13 września 1982