Cracovia w literaturze
Utwory literackie, w których pojawia się nazwa Cracovii.
Stanisław Pagaczewski Misja profesora Gąbki
-Zamykam Was na klucz, i idę do siebie, bo jest mecz w telewizji.
-Kto dziś gra? - zainteresował sie pan Mżawka, ucieszony perspektywą niezwykle długiej kąpieli.
-Miodunka z Cracovią. Od wyniku zależy wejście do Ligi.
-E, Cracovia dziady - skrzywił sie Mżawka.
-Co ty tam wiesz.. w ataku mają takiego asa jak Wyrwidąb z Podłęża, bo Mortadela w zeszłym tygodniu zwichnął nogę, zwycięstwo murowane.
-Ja tez kiedyś grałem w piłkę - pochwalił sie Mżawka - Ale w wodną, na największym basenie w Kibi-Kibi. Byłem jednym z najlepszych bramkarzy KS Tajniak
(...)
-Co sie stało? - zawołał książę. - Jak ty wyglądasz?
-Deszczowcy uciekli!
-Co? Kiedy?
-Zmiłuj sie nade mną, panie - jęknął przez łzy dozorca. -Byli w łaźni, bo dziś sobota. Zamknąłem ich na klucz. A oni oderwali kratę od basenu, i wskoczyli do kanału. O, ja nieszczęsny! To przeze mnie, bo zamiast ich pilnować, poszedłem oglądać mecz Miodunki z Cracovia.
-Jaki wynik, mów!
-Dwa zero dla Miodunki
-Patałachy - mruknął książę pod nosem - ale to teraz nieważne. Zarządzam natychmiastowy alarm dla floty wiślanej! Wszystkie statki i łodzie maja być gotowe za dziesięć minut! Popłyniesz ze mną na kajaku. A swoja droga Cracovia mogłaby sie podciągnąć. Nawet Wyrwidąb im nie pomógł...(...)