Stanisław Mielech

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Stanisław Mielech

Stanisław Mielech 1.jpg

Informacje ogólne
Imię i nazwisko Stanisław Feliks Mielech
Urodzony 29 kwietnia 1894, Stany koło Niska, Polska
Zmarły 17 listopada 1962, Warszawa
Pseudonim Wieruski, Staszek
Pozycja napastnik, prawoskrzydłowy
Wychowanek Polonia Kraków
Kariera w pierwszej drużynie Cracovii
Sezon Rozgrywki - występy (gole)
1911
1912
1913
1914
1915
1916
1917
1918
1919
1920
1921
1922
1923
-
tow - 7 (1) *
MG - 4 (0), tow - 26 (4) **
MG - 3 (0), tow - 14 (0)
b.d.
tow - 2 (0)
tow - 2 (0)
tow - 22 (20)
tow - 20 (24)
KA - 6 (0)
MP - 7 (3), KA - 5 (0)
MP - 3 (1)
-

* W 1912 brak składów i strzelców 2 meczów (2:5 i 0:0)
** W 1913 brak składów i strzelców 1 meczu (2:1)

1906-1919 oficjalne i towarzyskie, od 1920 tylko oficjalne mecze
Debiut 1912-06-06 DSV Opawa - Cracovia 2:3
Ostatni mecz 1923-01-01 Red Star Paryż - Cracovia 5:2
Kluby
Lata Klub Występy (gole)
1910-11
1911-1923
1916-1917
1917-1918
1921
1923-27
Wisła Kraków
Cracovia
Legionowa Legia
Korona Warszawa (w wojsku)
WKS Warszawa (okazjonalnie)
Legia Warszawa
liczba występów i goli w ekstraklasie i mistrzostwach kraju
Reprezentacja narodowa
Polska 2
Kariera trenerska
Lata Klub
1933 Legia Warszawa

j - jesień, w - wiosna



tablica pamiątkowa ku czci Stanisława Mielecha na stadionie Wojska Polskiego w Warszawie
Mielech S..jpg

Stanisław Mielech Piłkarz, absolwent UJ dr prawa, oficer WP, dziennikarz m.in. Stadjonu, Raz dwa trzy, Życia Warszawy.

Był żołnierzem Legionów, tworzył historię polskiego futbolu, bronił interesów Polski w Wolnym Mieście Gdańsku i napisał wyjątkowe książki o sporcie. Był także napastnikiem Cracovii. Odznaczony dwukrotnie Krzyżem Walecznym za zasługi bojowe w Legionach [1]

Stanisław Mielech 1914 r.
Stanisław Mielech, prawdopodobnie 1921 r.
Stanisław Mielech, karykatura 1922 r.
Stanisław Mielech
Stanisław Mielech
Członkowie Cracovii w barwach Legii: Ciszewski, dr Mielech, Kałuża, art. Wesołowski, Skwarczyński, Łańko, Dobrzański, Nawrot, 1930 r.
Stanisław Mielech, 1936 r.

Urodził się w Stanach k. Niska, Doktor praw, zawodowy wojskowy w stopniu majora, wychowanek Polonii Kraków, w 1910 przeszedł wraz z kolegami do Wisły. Wkrótce incydent w szatni tego klubu (pobicie jednego ze znajomych Mielecha po meczu) oraz objęcie treningów Cracovii przez Karola Kożeluha sprawiły, że przeniósł się do Cracovii.
W pierwszej drużynie grał w latach 1912—1914 i 1919—1923, rozgrywając w tym okresie 167 meczów, w których strzelił 65 goli. Mistrz Polski 1921. Dwukrotny reprezentant kraju, W czasie wojny powołany do wojska założył „drużynę legjonową” do której pozyskał co bardziej znamienitych pasiaków (w tym Józefa Kałużę i Antoniego ( Poznańskiego).
W 1923 r. przeniósł się do Warszawy gdzie reaktywował WKS Legię[1]. Po ukończeniu studiów reaktywował Legię, do której ponownie werbował naszych piłkarzy (w tym słynną trójcę ataku: Marian Łańko - Józef Nawrot -Józef Ciszewski). Posiłki z Krakowa „pobierał” do roku 1925, tworząc w ten sposób mocną Legię. W 1927 był jednym z głównych orędowników powstania Ligi i największym oponentem swego byłego prezesa, Edwarda Cetnarowskiego.
Jako zawodnik był dobrze wyszkolony technicznie (choć z tendencjami do zbyt egoistycznej gry, potrafił jako jeden z pierwszych polskich piłkarzy kiwać w pełnym biegu) i bardzo szybko, co powodowało, że strzelał dużo goli. Po zakończeniu kariery został działaczem i cenionym dziennikarzem. Uczestnik kampanii wrześniowej, internowany na Węgrzech. Był autorem wielu ciekawych publikacji z zakresu piłki.

W czasie II wojny światowej internowany na Węgrzech.


Członek Rady Seniorów od 1945 r..

Zmarł w Warszawie, pochowany na Cmentarzu Powązkowskim kwatera 256, rząd 1, miejsce 11.



Opracowane m.in. na podstawie książki: „Pany 1906-2016” Marek Pampuch

O Mielechu w terazpasy.pl

"#PierwszyMistrzPolski: Stanisław Mielech - Piłkarz, legionista, literat i... "matka"" -
terazpasy.pl

#PierwszyMistrzPolski: Stanisław Mielech - Piłkarz, legionista, literat i... "matka"

Przedstawienie sylwetek mistrzów z 1921 roku rozpocznijmy od Stanisława Mielecha, grającego zwykle na pozycji łącznika, lub też napastnika. Dlaczego właśnie od niego? Można by znaleźć co najmniej kilka powodów dla uzasadnienia tego wyboru, ale przyjmijmy, że zdobyty przez Mielecha pierwszy gol w fazie finałowej rozgrywek o Mistrzostwo Polski jest dobrym powodem, aby oddać palmę pierwszeństwa właśnie temu piłkarzowi.

Ponadto będzie to też spojrzenie nieco wbrew przyjętej konwencji, bowiem rzadko się słyszy akurat w jego przypadku stwierdzenie "legenda Cracovii". Jest to zapewne spowodowane nie tyle faktem, że byłoby to twierdzenie nieuprawnione – bo istotnie Mielech zasługuje w każdym calu na określanie go mianem legendy Pasów – a tym, że nie należy on do tej grupy piłkarzy, którym można przyporządkować jednorodną przynależność klubową. Przeciwnie, jego legendę w istotny sposób pragnąłby przeciągnąć na swoją stronę inny klub, dla którego Mielech jest tym, kim dla Cracovii Lustgarten.

Na szczęście Stanisław Mielech jest legendą sam w sobie – jest postacią tak wpływową i autonomiczną w swych działaniach oraz pomysłach, że z pewnością zapewnił on sobie po wsze czasy miejsce w piłkarskim panteonie bez jednoznacznego "oddawania się" we władanie jednemu tylko klubowi.

Spróbujmy jednak przedstawić koleje losu naszego bohatera zgodnie z chronologią, a więc zacznijmy od początków piłkarstwa pod Wawelem i najlepiej oddajmy głos samemu Mielechowi, który w wieku 12 lat - w roku 1906 - przeniósł się wraz z rodziną z Podkarpacia do Krakowa.

Moja piłkarska kariera zaczęła się w roku 1907… Chodząc jednak codziennie na Błonia, wnet nauczyłem się odróżniać kluby i nawet nie wiem, kiedy stałem się kibicem Cracovii… Bożyszczem moim był wówczas Staszek Szeligowski… Marzyłem o tym, by tak się nauczyć wózkować jak on, bo z całej techniki najbardziej imponował mi jego wózek .

Mielech przed tym, jak trafił do Cracovii występował w Wiśle ale tego typu sytuacja – czyli zmiana barw, a nawet jednoczesna (!) gra w barwach Cracovii i Wisły – była w ciągu pierwszych kilkunastu lat krakowskiego piłkarstwa na porządku dziennym. Nasz bohater trafił do zespołu z czarnowiejskiej strony Błoń w roku 1910; a trafił tam dlatego, że Cracovia miała ówcześnie 12 (!) drużyn juniorskich, podczas gdy w Wiśle Mielech został włączony do drużyny juniorskiej numer 3. W pierwszej drużynie zadebiutował w czerwcu 1911 roku pod pseudonimem "Meloch" i od razu zdobył zresztą swojego debiutanckiego gola; choć jak sam przyznawał stało się to przez zupełny przypadek, bo w zamierzeniu strzał z ostrego kąta miał być dośrodkowaniem.

Już w roku 1912 opuścił jednak zespół Czerwonych i to po zajściu gwałtownym, związanym z incydentem do jakiego doszło w wiślackiej szatni po jednym ze spotkań. Jak sam opisał ową sytuację w książce "Gole, faule i ofsajdy": Romański, zawodnik I drużyny (pseud. "Kusy"), znieważył czynnie jednego z minorków. ["minorkami" Mielech nazywał juniorów Wisły, grających zwykle w zespole rezerwowym – przyp. P.M.]. Sprawa otarła się o zarząd klubu, lecz zwolennicy "Kusego” mieli tam większe wpływy. Odpowiedzieliśmy na to gremialnym wystąpieniem z klubu i przeniesieniem się do Cracovii. Od razu znalazłem miejsce w rezerwie. Przyszłość wykazała, że Wisła wiele straciła, bo przez naszą secesję pozbyła się kilku utalentowanych zawodników. Moje przejście do Cracovii, gdy miałem widoki na grę w I drużynie Wisły, bądź co bądź jednej z najlepszych drużyn w Polsce, było z punktu widzenia sportowego dobrowolną degradacją .

Do relacji Mielecha można dopowiedzieć, że chodzić miało o uderzenie, lub wręcz pobicie jednego z młodzików. Ale też wczytując się w szczegóły można zrozumieć powody "wpływów zwolenników Romańskiego w zarządzie klubu", którzy zadbali o to, by sprawa zamieciona została pod dywan – "Kusy" był jednym z najlepszych, na pewno najbardziej obiecujących zawodników "Czerwonych" tamtych czasów. Mimo, że w momencie opisywanego zajścia miał zaledwie 20 lat, to w barwach Wisły grał od roku 1907, a wiślaccy historycy posuwają się nawet go nazywania go "współzałożycielem klubu". W tej sytuacji ciężko się dziwić, że Mielech i jego koledzy stali na straconej pozycji, ale też nie ma się czym martwić, bowiem Cracovia na owym konflikcie wyłącznie zyskała. Nim minął rok od debiutu Mielecha w pierwszej drużynie Wisły ten obiecujący piłkarz ofensywny zadebiutował w barwach Cracovii w wygranym 3:2, wyjazdowym meczu towarzyskim z Deutscher Sportverein Troppau (Opawa).

Pseudonim, jaki przyjął Mielech w Cracovii to "Wieruski", choć używał też i starego: "Meloch".

Głównym powodem mego wstąpienia do Cracovii był nie tylko sentyment do niej i solidarność koleżeńska; magnesem był trener czeski Kożeluch, który w Cracovii rozpoczął treningi… Ja byłem z Kożeluchem na bakier z powodu mojej skłonności do wózkowania… Doszło do tego, że ten "dobry" trener chodził do szatni naszych przeciwników i namawiał przed meczem lewego pomocnika, by mnie kopał po nogach, jeżeli będę chciał "kiwać go wózkiem" – opisywał w sobie właściwy sposób anegdotyczno-żartobliwy całą sytuację związaną z przystąpieniem do zespołu Pasów Mielech w jednym z wydawnictw rocznicowych Cracovii.

W barwach Pasów zdobywał tytuły: Mistrza Galicji (1913), Mistrza Polski (1921), a także brązowy medal Mistrzostw Polski (1922). Jako piłkarz Cracovii dwukrotnie zagrał też w barwach reprezentacji Polski – w tym w grudniu 1921 roku wystąpił w kolejnym historycznym, bo pierwszym międzypaństwowym meczu reprezentacji Polski (przegrana z Węgrami w Budapeszcie 0:1). Głównymi atutami tego gracza było znakomite wyszkolenie techniczne, dobry drybling, a także celne dośrodkowania i kąśliwe strzały. Z tego powodu najczęściej występował na pozycji łącznika (prawoskrzydłowego), ale niekiedy także jako klasyczny napastnik.

Mielech grał dla Cracovii od 1912 do 1923 roku, jednak – to trzeba zaznaczyć – z pewnymi przerwami, przypadającymi na jego okres "legionowy", kiedy to występował w "Drużynie Legionowej", a następnie w warszawskiej Koronie. Przyjmuje się, że stałe występy Mielecha w Cracovii to lata 1912-1915 i 1919-1922/3, gdyż w okresie od 1916 do 1919 roku te występy wprawdzie również się zdarzały, lecz były one sporadyczne.

Łącznie Mielech-Pasiak ma na swoim koncie grubo ponad sto meczów (zarówno mistrzowskich, jak i towarzyskich), a z okazji setnego występu otrzymał nawet od klubu pamiątkowy złoty sygnet. Wedle znanych dziś źródeł ostatnim jego występem w szeregach Cracovii – podobnie jak debiut – był mecz poza granicami Polski, tym razem w Paryżu: przegrane 2:5 starcie zespołem Red Star Olimpique zdobywcą Pucharu Francji w 1922 roku (nota bene: z klubem, którego założycielem był sam Jules Rimet). Spotkanie to zostało rozegrane... 1 stycznia 1923 roku.

Temat tego meczu i jego daty zostawmy jednak na inna okazję, ponieważ i bez dodatkowych dygresji Mielech ma nam wiele do opowiedzenia.

W swym doprawdy fascynującym i przezabawnym tekście "Kiedy byłem matką" opublikowanym w 1938 roku w piśmie "Raz, dwa, trzy" były gracz Pasów szczegółowo przedstawia początkowe lata krakowskiego piłkarstwa. Między innymi żartobliwie opisuje tam też na czym polegało owo "bycie matką" i jakie były najlepsze karty przetargowe do uzyskania tej roli. Dziś zamiast "matka" powiedzielibyśmy po prostu: kapitan jednego z zespołów, w sytuacji gdy rozpoczynamy grę z kombinowanych zawodników i należy stworzyć dwie stające naprzeciwko siebie drużyny.

To "matkowanie" weszło jednak Mielechowi wyraźnie w krew: zaczął krzewić swe matczyne zapędy w Legionach i tak – po różnorakich perturbacja, rozchodzeniu i zbieraniu się na nowo – Mielech wraz z innym byłym Pasiakiem, Antonim Poznańskim, stworzyli ową "Drużynę Legionową". Jako ciekawostkę można dodać, że Mielech został zwerbowany przez Poznańskiego do "Drużyny Legionowej" w roku 1916 na dworcu w Petricau (Piotrków Trybunalski), drużyna powstała "formalnie" na Wołyniu, a reaktywowana został cztery lata później w... Warszawie.

W każdym razie od tej drużyny całkiem słusznie swój byt wywodzi Legia Warszawa, przesuwając jednak tym samym w sposób wątpliwy datę swojego powstania jako klubu. Wracając jednak do naszego bohatera: to właśnie Mielech wymyślił nazwę "Legia". Natomiast po śmierci Poznańskiego właśnie "Wieruski" już samodzielnie pełnił rolę "matki" w Legii i wyciągał do swojej nowej drużyny co lepszych graczy – wielokrotnie wyciągał ich zresztą z Cracovii, zwłaszcza do roku 1926. W 1927 roku niegdyś szybki niczym orkan skrzydłowy, specjalizujący się w kiwkach przy pełnym biegu, zakończył karierę piłkarską i szybko rozstał się z sylwetką futbolisty. Już wkrótce żartowano z niego w pewnej karykaturze: Deski tuszy był przed laty, Gonił był ten wiatr skrzydlaty, Tu był tam był, w oczach ginął, stąd przezwano go "maszyną". Beczki tuszy jest on dzisiaj, postać ma niedźwiedzia-misia, więc "Molochem" go przezwano, I pasuje mu to miano.

Nawet przybierając na wadze Mielech-"Moloch" był jednak wciąż zadziwiająco krzepki w swoich działaniach i tak zdarzało się, że do Warszawy w sposób dość nieoczekiwany koledzy Mielecha trafiali też w innej roli. Prawdopodobnie niewiele osób kojarzy dziś, że w zespole "Wojskowych" szkoleniowcem i kierownikiem technicznym był przez kilka miesięcy roku 1930 sam... Józef Kałuża!

Na tego rodzaju "menadżerskiej" robocie – a raczej, jak powiedziano by wówczas: "kaperowaniu" zawodników i trenerów – aktywność Mielecha wcale się jednak nie kończyła. W Legionach dwukrotnie został odznaczony Krzyżem Waleczności za zasługi bojowe i jego związek z wojskiem pozostał już trwały.

Niejako "po linii wojskowej" został później również Generalnym Inspektorem Ceł w Wolnym Mieście Gdańsku. Robił jednak wciąż karierę na wielu polach: jeszcze jako piłkarz pisywał do niejednej gazety – nie był w tym zresztą osamotniony, inni koledzy z boiska również chętnie sięgali po pióro i ich dzieła też można było spokojnie analizować przy stoliku w Kawiarni Bizantza. Mielech był jednak o tyle wyjątkowy, że działając na wielu polach jednocześnie na wszystkich odnosił sukcesy. W swych literackich pracach niezmordowanie opisywał zagadnienia taktyczne, był jednym z czołowych teoretyków futbolu i, być może przede wszystkim, jednym z twórców, a z całą pewnością najaktywniejszych propagatorów określenia "krakowska gra". Posiadał również autentyczny talent pisarski, jego teksty były zabawne, inteligentne i celne – tak jak jego strzały i dośrodkowania. Mielech zresztą komentował również mecze w transmisjach radiowych. Nie może dziwić, że został także Prezesem Związku Dziennikarzy i Publicystów Sportowych RP.

Trzy powojenne publikacje Mielecha: "Style, szkoły i systemy w piłce nożnej", "Gole, faule i ofsajdy" oraz "Sportowe sprawy i sprawki" powinny być lekturą obowiązkową każdego kibica Pasów. Zwłaszcza tych kibiców, którzy interesują się historią "Biało-Czerwonych" i chcieliby wiedzieć skąd wzięło się pojęcie "krakowskiej gry" i co ono dokładnie oznacza – przynajmniej według Mielecha.

W czasie I Wojny Światowej "Wieruski" został internowany na Węgrzech, co zważając na okoliczności i na jego legionową przeszłość było zapewne najlepszym losem, jaki mógł go spotkać. Dzięki temu po powrocie z internowania od 1945 roku Mielech wchodził w skład Rady Seniorów Cracovii, a w roku 1946 został także wiceprezesem PZPN. No i wreszcie od 1947 roku aż do śmierci w roku 1962 był kierownikiem Działu Sportowego w "Życiu Warszawy".

Można powiedzieć że od 1907 do 1962 roku – przez długie 55 lat – Mielech zawsze czuł do Cracovii "sympatię szczególną". I chyba to jednak ten klub był najbliższy jego sercu – bliższy nawet od Legii, której był współtwórcą. Ale Mielech mimo tego sentymentu potrafił też się Cracovii sprzeciwiać, a nawet działać wbrew jej interesom – o ile uważał, że interesy te nie są zbieżne z interesem polskiej piłki. Najbardziej było to widoczne w drugiej połowie lat dwudziestych, gdy Mielech należał do największych orędowników stworzenia ligi, podczas gdy prezes Cetnarowski "trwał w swych okopach".

Historia bardzo szybko przyznała zresztą rację Mielechowi, a upór Cetnarowskiego w tej sytuacji na wiele się nie zdał. Ale na opis tego sporu przyjdzie może czas kiedy indziej.
Paweł Mazur "depesz"
Źródło: terazpasy.pl 24 sierpnia 2021 [2]



Toast Mielecha

Toast Mielecha

Zobacz także

Gole, faule i ofsaidy


Książki

  • Style, szkoły i systemy w piłce nożnej (1955)
  • Gole, faule i ofsaidy (1957)
  • Sportowe sprawy i sprawki (1963)

Grób

Cmentarz Powązkowski w Warszawie
Kwatera: 256, rząd: 1, grób: 11

Źródło: Snopek, forum.legialive.pl


Galeria