2009-10-25 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 1:0
|
Ekstraklasa , 11 kolejka Wodzisław Śląski, niedziela, 25 października 2009, 14:45
(0:0)
|
|
Skład: Stachowiak Kuranty Malinowski Bueno (46' Matulevičius) Wodecki Chwalibogowski (69' Woś) Kowalczyk Piechniak Pielorz Kwiek Markowski (46' Dymkowski) Ustawienie: 4-4-2 |
Sędzia: Marek Karkut z Warszawy
|
Skład: Cabaj Derbich Polczak Tupalski Mierzejewski Szeliga Pawlusiński (78' Kaszuba) Goliński (22' Klich) Matusiak Sacha Grzegorzewski (22' Sasin) Ustawienie: 4-1-4-1 |
Mecz następnego dnia: | ||
=Zapowiedź meczu
Dziennik Polski
- Mamy w drużynie tylu doświadczonych zawodników z przeszłością i być może przyszłością reprezentacyjną, którzy powinni brylować i wziąć odpowiedzialność na siebie. Niestety, nikt tego nie robi i tu jest problem - stwierdził kapitan Pasów. I dodał: - Przegrywamy i jest mi z tym źle. Musi być tak, że na meczach idziemy, wyciągamy topory i rąbiemy drzewo. To pierwszy krok do tego, żeby przeciwnik się nas bał. Kazek Węgrzyn parę lat temu powiedział, że w Cracovii grają za grzeczni piłkarze. Trzeba być skurczybykiem, żeby wygrywać.
Cabaj to za mało
Te słowa wywołały poruszenie w klubie. Odniósł się do nich także trener. - Być może w tej drużynie jest za mało wojowników, którzy chcą i wiedzą, jak wygrać - zastanawiał się Orest Lenczyk. Doświadczony szkoleniowiec już wcześniej zauważył: - Sam Marcin Cabaj krzyczący w bramce to jest... nie tyle za mało, co nie on powinien to robić. Bramkarz ze 138 występami w ekstraklasie oczekiwał reakcji kolegów. Nas interesowało zwłaszcza zdanie Dariusza Pawlusińskiego i Łukasza Derbicha, bo to oni byli istotnymi uczestnikami wiosennego starcia w Wodzisławiu. Pochodzący stamtąd Pawlu-siński przepięknym strzałem z rzutu wolnego wyrównał na 1:1, ale krakowianie wrócili z pustymi rękoma. Przegrali w maju 1:2, a czerwoną kartkę ujrzał wówczas Derbich.
Weźmy się w garść
- Słowa Marcina odebrałem pozytywnie. On jest postacią numer jeden w zespole, kapitanem i jeśli tak powiedział, to każdy z nas musi się wziąć w garść. Pokazać, że ma jaja. Dotychczas na boisku było takie. lelum-polelum, cieple kluchy, myślenie na zasadzie: „Jak się uda, to się uda, a jak się nie uda, to się nie uda i koniec”. Na dłuższą metę nie może tak być - zadeklarował Pawlusiński.
- Nie dziwię się Marcinowi, że tak powiedział. On jest kapitanem i naszym liderem. Myślę, że wybierze paru zawodników, którzy pociągną ten zespół - przyznał Derbich. Szukanie wodzów
Kandydatów na przywódców można by upatrywać w Piotrze Polczaku, Łukaszu Tupalskim, Arkadiuszu Baranie i Dariuszu Kłusie. Tyle że dwaj ostatni prawdopodobnie usiądą na ławce, a Polczak i Tupalski nie lubią stawiać kolegów do pionu. Wychodzi więc na to, że najbardziej wyrazistą postacią w drużynie jest właśnie Cabaj. Jednak machanie toporem wyłącznie przez bramkarza może zaowocować co najwyżej remisem.Źródło: Dziennik Polski 24 października 2009
Opis meczu
Dziennik Polski
Wodzisławianie przełamali więc passę sześciu porażek z rzędu. Krakowianie kolejny raz stracili gola po stałym fragmencie gry i nadal, od 23 sierpnia, czekają na zwycięstwo. Teraz w słabym meczu nie potrafili nawet wywalczyć remisu z outsiderem tabeli.
- Zagraliśmy tragicznie. Jeśli się nie wygrywa meczu z Odrą Wodzisław, to trzeba się zastanowić czy nadajemy się do ekstraklasy - podsumował Dariusz Pawlusiński, który przyznał, że sam jest w kiepskiej formie.
- Jeżeli chodzi o umiejętności piłkarskie, to nie sądzę, aby Cracovia była zespołem gorszym, ale szczególnie w drugiej połowie wola walki i ambicja była po stronie Odry - podsumował trener Cracovii Orest Lenczyk.
Wodzisławscy kibice jednoznacznie dali swoim piłkarzom do zrozumienia jakie mają oczekiwania. Na jednym z transparentów wywieszonych przed meczem napisali: "Zagrajcie tak byście mogli spojrzeć nam w oczy". Słaba postawa wodzisławian w tym sezonie jest w dużej części pokłosiem nieporozumień między polskimi i czeskimi udziałowcami klubu. W Odrze były również zawirowania związane z zatrudnieniem następcy trenera Ryszarda Wieczorka, pod wodzą którego zespołowi wyraźnie nie szło. Ostatecznie od zeszłej kolejki drużynę prowadzi Robert Moskal, były piłkarz Odry, a jako trener znany m.in. z pracy w Kmicie Zabierzów, w czasach występów tego zespołu w pierwszej lidze oraz Sandecji Nowy Sącz.
Cracovia nie miała ostatnio żadnych problemów organizacyjnych, został w niej zatrudniony doświadczony fachowiec, czyli trener Lenczyk, piłkarzom niczego nie brakuje. Bolączką "Pasów" są jedynie kiepskie wyniki. Krakowianie przyjechali więc do Wodzisławia, aby w końcu wzbogacić się o pełną zdobycz punktową, bo gdzie jej szukać jak nie w meczu z ostatnią drużyną w tabeli. - Tylko zwycięstwo! Cracovio tylko zwycięstwo! - skandowali na początku meczu kibice "Pasów". Trener Lenczyk zdecydował się na ofensywne ustawienie zespołu i grę dwoma napastnikami. Obok Radosława Matusiaka w ataku wystąpił Jakub Grzegorzewski, który w Odrze zaliczył dwie rundy w 2007 r. i zdobył wtedy dla wodzisławian 11 bramek. W Cracovii wciąż czeka na pierwsze trafienie.
Od początku gra była otwarta, obydwu zespołom brakowało jednak umiejętności i zgrania, aby mecz obfitował w podbramkowe sytuacje. Pierwszą z nich miał Matusiak. Jego strzał na róg wybił Adam Stachowiak. Odra próbowała się odgryźć, ale jej akcjom brakowało wykończenia. Marcin Cabaj nie miał problemów z obroną anemicznej "główki" w wykonaniu Bueno i słabego strzału Marcina Wodeckiego. Groźne było natomiast uderzenie Macina Malinowskiego z rzutu wolnego, po którym piłka przeleciała obok słupka. W tym momencie w drużynie Cracovii było już dwóch nowych zawodników - Paweł Sasin i Mateusz Klich, którzy zastąpili kontuzjowanych Grzegorzewskiego i Michała Golińskiego. Do tego Mariusz Sacha grał z wybitym palcem u ręki. - Z powodu dwóch zmian przestał istnieć nasz plan przedmeczowy - przyznał trener Lenczyk.
Zawodnicy, którzy weszli na boisko w 22 minucie starali się być widoczni. Z ich udziałem Cracovia przeprowadziła najgroźniejszą akcję przed przerwą. Rozpoczął ją Cabaj, wyrzutem podał piłkę do Klicha, ten oddał ją Sasinowi, który zagrał w pole karne do Matusiaka. Pojedynek z napastnikiem Cracovii wygrał Stachowiak. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, ale lepsze wrażenie pozostawiła Cracovia.
W drugiej części więcej atutów było po stronie Odry. Gospodarze więcej grali piłką, walczyli i to przyniosło im zwycięską bramkę zdobytą przez Jacka Kowalczyka. Ten zawodnik zrehabilitował się za sytuację sprzed tygodnia, kiedy nie wykorzystał karnego w końcówce spotkania z Polonią Warszawa, co zadecydowało o porażce Odry. - Po tym jak piłka wpadła do siatki usłyszałem jak piłkarze Cracovii mówili na boisku: "Nasze stałe fragmenty to katastrofa" - powiedział Jan Woś, który przyniósł swojej drużynie szczęście, bowiem gol padł niewiele dwie minuty po tym, jak wszedł z ławki na boisko. Cracovia próbowała odrabiać straty, ale Odra skutecznie przeszkadzała krakowianom w przeprowadzeniu akcji, która mogła stanowić zagrożenie. Stachowiak musiał wykazać się tylko po strzele Matusiaka i dobitce Sachy.
Dzięki zwycięstwu Odra wyprzedziła Cracovię w tabeli. Pawlusiński, który jest wychowankiem wodzisławskiego klubu, po meczu długo stał zdegustowany przy stadionowym budynku. Na pytanie co będzie dalej, odpowiedział: - Trzeba siąść i się nad wszystkim zastanowić. Teraz mamy bardzo ciężki mecz z Bełchatowem. Mamy pięć dni do tego spotkania. To będzie pięć burzliwych dni.Źródło: Dziennik Polski 26 października 2009
POLSKA Gazeta Krakowska
Cracovia przegrała drugi kolejny mecz. Strefa spadkowa znów zbliżyła się do zespołu - krakowianie są obecnie na 14 miejscu. Odra już wyprzedziła Cracovię, za nią są tylko Jagiellonia i Zagłębie.
Mocno trzeba bić na alarm, bo to nie tylko miejsce w tabeli jest niskie, ale martwić musi fakt, że gra jest co najmniej niezadowalająca i na nic zdają się kolejne tłumaczenia o sytuacjach, których się nie wykorzystuje.
Trener Orest Lenczyk po raz pierwszy od chwili kiedy zaczął trenować Cracovię, zdecydował się na grę dwoma napastnikami. Wiadomo jednak, jak ważne było dla Cracovii to spotkanie, jak potrzebne jej są punkty, stąd bardziej ofensywna niż ostatnio taktyka. Matusiak zyskał więc partnera w osobie Grzegorze-wskiego, który po raz pierwszy zagrał od początku, ale jak się miało okazać niebawem, niedługo... To były zawodnik Odry, który grał w niej dwie rundy w 2007 roku, strzelił 11 bramek w 25 spotkaniach.
Ale to Matusiak dał jako pierwszy sygnał do ataku, strzelając w 7 min tak, że Stachowiak musiał interweniować, wybijając piłkę na róg. Gospodarze odpowiedzieli nie do końca udaną główką Bueno. Matusiak w 16 min znalazł się w dobrej sytuacji, ale strzelał za słabo, by zrobić krzywdę bramkarzowi.
Krzywdę natomiast zrobili sobie dwaj piłkarze Cracovii - w jednym momencie - wspomniany Grzegorzewski, po strzale głową, źle stanął na murawie i utykając musiał opuścić boisko oraz Goliński, też kontuzjowany. A wcześniej problemy z palcem u ręki - złamanie - miał Sacha i kontynuował grę w opatrunku. Zmiany wymusiły zmianę ustawienia. Sasin poszedł na lewą pomoc, a Pawlusiński zajął miejsce Grzegorzewskiego.
Jakby nieszczęść "Pasów" było mało, o mało co Cracovia nie straciła bramki w 24 min - po strzale Malinowskiego z rzutu wolnego nikt nie przeciął lotu piłki, a ta nieznacznie minęła bramkę Cabaja. Pawlusiński przypomniał się miejscowej publiczności w 27 min, gdy wykończył akcję Sasina, ale strzelał za lekko. Kolejny atak Sasin przeprowadził nie prawą, a lewą stroną i znalazł Matusiaka w polu karnym. Ten tylko dotknął piłkę, ale Stachowiak, choć z kłopotami, obronił. Kibice Odry wywiesili transparent "Zagrajcie tak, byście mogli spojrzeć nam w oczy". Ich ulubieńcy nie zachwycali, lepsza była Cracovia, ale sytuacji bramkowych nie zamieniła na gole. Krakowianie grali odważnie, choć nieco za nerwowo.
W przerwie trener Odry Robert Moskal (debiutujący przed własną publicznością) dokonał dwóch zmian, licząc na poprawę gry w ofensywie. I wodzisławianie rzeczywiście zaczęli grać nieco lepiej, "Pasy" zaś mocno spuściły z tonu. W 60 min postraszył Cabaja Kwiek, uderzając z dystansu nad poprzeczką. W odpowiedzi krakowianie przeprowadzili ładną akcję Sacha - Sasin, zakończoną niecelnym strzałem. Zbyt często krakowianie wybijali na oślep piłkę, dając sobie narzucić chaotyczny styl Odry.
Jak grom z jasnego nieba spadł na Cracovię gol. Znowu stracony po stałym fragmencie gry. Po rzucie rożnym Kwieka piłka trafiła do Piechniaka, ten zgrał ją głową do Kowalczyka, który uderzeniem głową pokonał Cabaja. Pobudziło to Cracovię do ataków, w 75 min Matusiak sprawdził Stachowiaka, ten odbił piłkę, ale zdołał też obronić strzał dobijającego Sachy. Do gry wszedł kolejny napastnik - Kaszuba. W 87 min z wolnego strzelał Matusiak, bardzo niecelnie. I to było wszystko, doliczone 4 minuty nie przyniosły już niczego ciekawego.
Jaki transparent wywieszą kibice Cracovii na najbliższym meczu?Źródło: POLSKA Gazeta Krakowska 26 października 2009
Gazeta Wyborcza
To mecz o być albo nie być na ostanim miejscu po rundzie jesiennej przekonywał Lenczyk i w Wodzisławiu zdecydował się na najbardziej ofensywne ustawienie od czasu, gdy objął Cracovię. Tradycyjnie postawił na Radosława Matusiaka, i jego partnerem był Jakub Grzegorzewski. 27-letni piłkarz wcześniej został zesłany do Młodej Ekstraklasy, a w Cracovii po raz pierwszy wyszedł w podstawowym składzie do tej pory zaliczył tylko siedem minut). Tym razem też nie pograł Hugo, bo po strzale głową niefortunnie upadł i skręcił kostkę. Z kolei ze złamanym palcem biegał Mariusz Sacha.
Odra grała bardzo ostro, ale w polu karnym gości raziła nieporadnością. Za to Cracovia celny strzał oddawała średnio raz na kwadrans, a najbliżej pokonania Adama Stachowiaka był Matusiak, po ładnej akcji Mateusza Klicha i Pawła Sasina. W przerwie Odra przeprowadziła dwie zmiany i zaatakowała śmielej, ale piłka po strzale gospodarzy lądowała w okolicach klubowego budynku. Niepowodzenia w ataku wetowali sobie w obronie, agresywnie powstrzymując zapędy krakowian. - Może Polczak coś strzeli - słychać było docinki kibiców Odry.
W 71. minucie szczelna obrona krakowian popełniła duży błąd. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkowa! Aleksander Kwiek, a podanie na gola zamienił Jacek Kowalczyk. Była to trzecia z rzędu stracona bramka Cracovii po stałym fragmencie gry. - Pracowaliśmy nad tym, długo rozmawialiśmy o popełnionych błędach, a Cały czas je powtarzamy. Nie wiem, czy to jakieś fatum, czy brak koncentracji - przyznaje Derbich. Wbrew przewidywaniom Cracovia nie rzuciła się do odrabiania strat. Z trudem konstruowała akcje i raz po raz nadziewała się na kontry. Sił próbował Matusiak, ale po jego strzale Sacha nie zdążył z dobitką. Z kolei rzut wolny z 18 metrów w wykonaniu byłego napastnika Widzewa wzbudził tylko śmiech kibiców.
- Odra to ostatnia, ale nie najgorsza drużyna ligi. Szczególnie w drugiej połowie woła walki była po ich stronie. Z kolei ja już nie wiem, na kogo narzekać - przyznał Lenczyk. Robert Moskal, trener gospodarzy: - Finezji w naszej grze nie było, ale gdy tak długo czeka się na zwycięstwo, to plątają się nogi. Plan jednak zrealizowaliśmy.
To siódmy mecz Cracovii bez wygranej i druga porażka z rzędu. Gdyby nie kara ujemnych punktów za korupcję dla Jagiellonii Białystok, krakowianie zajmowaliby miejsce w strefie spadkowej.Źródło: Gazeta Wyborcza października 2009
Trenerzy po meczu
Orest Lenczyk, trener Cracovii:
- Jechaliśmy do ostatniej drużyny w tabeli, ale absolutnie nie najgorszej. Nie wiem czy to piąty, czy siódmy mecz, kiedy tracimy bramkę po stałym fragmencie gry. W takim momencie można się rzeczywiście załamać - staram się wejść w skóry zawodników, którzy sporo ambicji włożyli w dzisiejszy mecz i znowu tracą bramkę w podobny sposób. Wcale nie chodzi o to, że nie ćwiczymy tego na treningu, ale prawda jest taka, że już nie wiem, na kogo narzekać. Nie chodzi również o to, który bramkarz broni, ale o to, że sytuacje, które przeciwnik sobie stwarza po rzutach rożnych czy wolnych załamują zawodników. Chcę zwrócić uwagę, że myśmy dzisiaj nie byli drużyną do bicia. Momentami zawodnicy chcieli grać również ładnie, co w dzisiejszym meczu absolutnie nie miało znaczenia, ponieważ ambicja, a niekiedy determinacja zawodników Odry nie pozwalała ładnie grać. Rzadko się wypowiadam o panu sędzim, ale nie chciałbym aby ten pan sędziował mi jakiekolwiek mecze.
Robert Moskal, trener Odry:
-Zgadzam się z trenerem Lenczykiem. Finezji, polotu w naszej grze nie było. Była ogromna ambicja i determinacja, ale musimy zrozumieć, że jeśli tak długo Czeka się na zwycięstwo, to troszeczkę to pląta nogi zawodnikom. Wprowadzam nowe ustawienie. Nie da się tego zrobić w trzy, cztery tygodnie - błędy muszą jakieś być. Dzisiaj najważniejszym celem było zdobycie trzech punktów i je wywalczyliśmy. Tym bardziej cieszę się, że bramkę zdobył Jacek Kowalczyk.
2009-07-05 CF Monterrey - Cracovia 2:0 2009-07-08 Cracovia - Przebój Wolbrom 2:0 2009-07-11 Cracovia - Bruk-Bet Nieciecza 2:0 2009-07-11 Cracovia - Okocimski Brzesko 1:1 2009-07-15 Cracovia - Hutnik Kraków 5:1 2009-07-15 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 1:0 2009-07-18 Cracovia - Górnik Zabrze 1:0 2009-07-18 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:0 2009-07-22 Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 0:0 2009-07-25 Cracovia - GKS Katowice 3:0 2009-08-01 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:0 2009-08-07 Cracovia - Lechia Gdańsk 2:6 2009-08-15 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 2009-08-23 Cracovia - Lech Poznań 1:0 2009-08-29 Korona Kielce - Cracovia 1:1 2009-09-05 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1 2009-09-12 Cracovia - Arka Gdynia 1:1 2009-09-19 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 2009-09-23 Piast Kobylin - Cracovia 1:1 k.2:4 2009-09-26 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:0 2009-10-02 Cracovia - KGHM Zagłębie Lubin 1:1 2009-10-10 Korona Kielce - Cracovia 1:1 2009-10-17 Cracovia - Polonia Bytom 1:2 2009-10-25 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 1:0 2009-10-30 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 0:1 2009-11-04 Cracovia - Cracovia (ME) 1:2 2009-11-07 Polonia Warszawa - Cracovia 0:1 2009-11-14 Ruch Chorzów - Cracovia 3:1 2009-11-22 Wisła Kraków - Cracovia 0:1 2009-11-25 Legia Warszawa - Cracovia 2:0 2009-11-28 Cracovia - Piast Gliwice 3:2 2009-12-05 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0 2009-12-12 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:0 2010 Trening Noworoczny 2010-01-20 Polonia Bytom - Cracovia 3:0 2010-01-30 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:6 2010-02-03 Cracovia - Resovia Rzeszów 4:3 2010-02-10 Cracovia - FK Chimki 0:0 2010-02-13 Cracovia - Slovan Liberec 2:0 2010-02-14 Skonto Ryga - Cracovia 1:0 2010-02-19 Dynamo Kijów U-21 - Cracovia 1:0 2010-02-20 Urał Jekaterynburg - Cracovia 3:1 2010-02-26 Cracovia - Legia Warszawa 1:2 2010-02-27 Cracovia - GKS Katowice 4:0 2010-03-06 Lech Poznań - Cracovia 3:1 2010-03-13 Cracovia - Korona Kielce 3:0 2010-03-19 Arka Gdynia - Cracovia 2:0 2010-03-27 Cracovia - Ruch Chorzów 1:4 2010-04-01 Cracovia - Jagiellonia Białystok 0:1 2010-04-09 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 0:0 2010-04-15 Cracovia - Cracovia (ME) 3:1 2010-04-15 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:1 2010-04-24 Polonia Bytom - Cracovia 1:2 2010-04-27 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:0 2010-04-30 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 3:0 2010-05-07 Cracovia - Polonia Warszawa 1:2 2010-05-11 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 2010-05-15 Piast Gliwice - Cracovia 0:1