1963-02-16 Cracovia - Ruch Chorzów 14:8
| ||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Relacje z zawodów
Gazeta Krakowska
Bohaterką spotkania była Toboła. Zawodniczka ta potrafiła nie tylko „zablokować” reprezentantkę Polski Michalską, lecz szybkimi rajdami i celnymi strzałami całkowicie zdeprymować defensywę Ruchu. Pierwsza połowa nie wskazywała na tak łatwe i wysokie zwycięstwo „biało-czerwonych". Gra statywna, niecelne strzały Masaczyńskiej, luki w obronie krakowianek — przyniosły w efekcie prowadzenie chorzowiankom 6:4. Początek drugiej połowy znamionował wielką "mistrzowską" klasę krakowianek. W 5 minutach zdobyły 5 bramek. To był prawdziwy huragan. Na boisku panowały tylko krakowianki wygrywając wysoko 14:8.
W drugim spotkaniu Cracovia rozgromiła Słowian Katowice 16:5 (6:4). Historia się powtórzyła. Świetna forma Toboły w drugiej połowie gry, kilka ładnych przechwyceń piłki przez Piwowarczyk, wspaniała bramka — „okienko” Szwabowskiej. kapitalna obrona dwóch dobitek i karnego przez bramkarkę Cracovii Czop, bezbłędna gra w defensywie Surdyki — oto główne walory zwyciężczyń, główne momenty tego okresu gry. Przewaga krakowianek była tak duża, że Słowian ograniczał się do zmasowanej obrony, zdobywając w drugiej połowie tylko jedną bramkę.