1938-05-22 Kraków - Belgia 8:1

mecze towarzyskie Kraków Kraków, Stadion Wisły, niedziela, 22 maja 1938, 17:30 Reprezentacja Krakowa - Reprezentacja Belgii 8 : 1 (1:0)

Skład: Jakubik Szumilas Pająk Kotlarczyk Grűnberg Majeran Habowski Gracz Korbas Artur Zembaczyński

Sędzia: Sędziował p. Skowroński z Krakowa Widzów: 5000 Bramki Habowski x3 Artur Gracz x2 Zembaczyński x2 Desmet

Skład: Aertssenss Vinche Devos Lamquet Levenberg Claessens Winnepennecks Vandenkerhoen Desmet Vlaemynck Van Haele

	Mecze tego dnia:
	1938-05-22 Kraków - Belgia 8:1 1938-05-22 Wisła II Kraków - Cracovia II 3:3

Zapowiedź meczu

"Sensacyjny mecz „Diabłów Belgijskich” w Krakowie" -

Ilustrowany Kuryer Codzienny

Sensacyjny mecz „Diabłów Belgijskich” w Krakowie

Pierwsza zapowiedź meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym

Dzisiaj w niedzielę odbędzie się oczekiwany z ogromnem zainteresowaniem mewi piłkarski miedzy drużyną „Djabłów Belgijskich” a Reprezentacją Krakowa. Drożyna belgijska, stanowiąca nieoficjalną reprezentację twego kraju, wystąpi w najsilniejszym zespole, a wiec z graczami, którzy po raz pierwszy ukażą ale na boisku krakowskiem. W szczególności ujrzymy słynnego pomocnika Claessensa, który 22 razy reprezentował barwy swego kraju.

W drużynie gości wystąpi 9 Internacjonałów, zaś w reprezentacji Krakowa najlepsi gracze Cracovii i Wisły.

Początek zawodów na boisku Wisły o godz. 5.30 popoł., poprzedni mecz Juniorów o godz. 4-tej popołudniu.

Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 141 z 23 maja 1938

Opis meczu

"Wspaniałe zwycięstwo reprezentacji Krakowa nad drużyną „Djabłów Belgijskich" 8:1 (1:0)." -

Ilustrowany Kuryer Codzienny

Wspaniałe zwycięstwo reprezentacji Krakowa nad drużyną „Djabłów Belgijskich" 8:1 (1:0).

Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym

Kraków, 23 maja.

Drugi 2 rzędu występ drużyny „Belgijskich Djabłów“ w naszym kraju, tym razem w Krakowie, zakończył się wielkim sukcesem drużyny grodu Podwawelskiego, która po pięknej grze pokonała twego przeciwnika w Imponującym stosunku 8:1 (1:0). Pomimo nieszczególnej reklamy, jaka była przegrana Belgów, zebrało się na boisku Wisły około 5.000 osób, którzy opuszczali zawody z uczuciom zadowolenia z gry drużyny miejscowej. Mniej zadowolenia budziła drużyna belgijska, mimo iż skład miała bardzo silny, opierający się na szkielecie słynnego klubu Brukseli, wielokrotnego mistrza Belgji, Union St Gilloise, Więcej się po niej spodziewano.

Belgowie nie byli znowu tak słabym przeciwnikiem, jakby wskazywał rezultat bramkowy. Górowali oni bezsprzecznie nad naszymi zawodnikami i szybkością i startom, a jeśli przegrali tak wysoko, to przyczyną tego było po części śliskie boisko, umożliwiające naszym piłkarzom rozwinięcie gry wysoko stojącej technicznie, a także i przemęczenie ich rozegraniem w ciągu 4 dni trojga zawodów. Oprócz bowiem meczów z Krakowem i Bielskiem drużyna Belgów grała przedtem w stolicy Rzeszy we czwartek ze znaną berlińską „Herthą”, wzmocnioną graczami innych klubów (zespół stanowiący jakby reprezentację Berlina), uzyskując wynik 4:5. Belgowie reprezentowali inny styl gry, styl, który dla widowni krakowskiej, przyzwyczajonej oglądać „koronkową” pracę napastników wiedeńskich nie bardzo się podobał, a w każdym razie zachwytu nie budził.

Poza tem Belgowie natrafili na wyjątkowo dobry dzień graczy krakowskich, których skład nie budził żadnych zastrzeżeń grając w każdej linji bez zarzutu.

Stosunek bramkowy odpowiada naogół przebiegowi zawodów, a nawet mógłby być wyższy, gdyby nie niepotrzebne wychodzenie napastników krakowskich (głównie Habowskiego) na „ofsaid". Stąd też do pauzy jedna tylko bramka padła dla zwycięzców ze strzału Habowskiego w 14 min. Natomiast pięknej bramki Habowskiego strzelonej poprzednio sędzia nie uznał, rozstrzygając całkiem błędnie, iż napastnik krakowski stał na pozycji „spalonej". Jeszcze później Habowski omal nie podwyższył wyniku, lecz piłka z jego strzału trafia w słupek. Po pauzie przewaga w pełni należy do Krakowa, który demonstruje wspaniałą grę. Serję bramek otwiera Habowski w 5 min. Ale w minutę później rewanżuje się pięknym strzałem z odległości 20 m środkowy Belgów w napadzie Desmet. Następnie padają bramki już dla drużyny krakowskiej, a mianowicie w 9 min. ze strzału Artura po kornerze, przez Gracza w 14 i 25 min„ przez Zembaczyńskiego w 28 i 30 min. i wreszcie przez Habowskiego w 44 min.

Cała drużyna krakowska grała doskonale bez słabych punktów, na specjalne wyróżnienia zasługują Grasz, Habowski, Zembaczyński, Grűnberg, Majeran, Kotlarczyk, Szumilas i Pająk. Skład drużyn przedstawiał snę nast.: Kraków — Jakubik (Garbarnia), Szumilas (Wisła) i Pająk (Cracovia), Kotlarczyk (Wisła), Grűnberg i Majeran (Cracovia), Habowski, Gracz (Wisła), Korbas (Cracovia), Artrur (Wisła) i Zembaczyński (Cracovia). „Djabły Belgijskie": Aertssenss, Vinche i Devos, Lamquet, Levenberg i Claessens, Winnepennecks, Vandenkerhoen, Desmet, Vlaemynck i Van Haele.

W czasie meczu uległ kontuzji reprezentacyjny pomocnik Belgów Claessene, którego zastąpił rezerwowy. Również kontuzji uległ Gracz, ale wrócił na boisko po kilkuminutowej przerwie.

Sędziował p. Skowroński z Krakowa.

Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 142 z 24 maja 1938

Mecze sezonu 1938 (Kraków)