2008-05-03 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 3:1
|
Orange Ekstraklasa , 28 kolejka Lubin, sobota, 3 maja 2008, 18:00
(2:0)
|
|
Skład: Ptak (46' Janukiewicz) G. Bartczak Stasiak Sretenović Lacić Pawłowski M. Bartczak Goliński Iwański Kolendowicz (78' Gomes) Plizga (79' Kocot) Ustawienie: 4-5-1 |
Sędzia: Marcin Borski z Warszawy
|
Skład: Cabaj Kulig Polczak Tupalski Radwański Pawlusiński Kłus Baran (65' Kostrubała) Nowak Witkowski (43' Olszewski) Dudzic (70' Moskała) Ustawienie: 4-4-2 |
Mecz następnego dnia: | ||
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Zawodnik gospodarzy - stary lis, wykorzystał sytuację i bezmyślne zachowanie krakowskiego bramkarza i odstawił niezłą pantomimę. Chwycił się za głowę, jakby przed chwilą otrzymał cios od samego Kliczki.
W sukurs swemu koledze popędzili inni lubinianie, a ponieważ krakowianie nie pozostawali dłużni - bramka wypełniła się kłębowiskiem ciał. Sytuacja na moment wymknęła się spod kontroli, doszło do ogólnej przepychanki. Jednym z aktywniejszych jej uczestników był Krzysztof Radwański, który odepchnął Mate Lacicia tak, że ten padł jak kłoda na ziemię.
Ale arbiter nie próbował karać zbyt wielu zawodników. Czerwoną kartkę pokazał tylko Cabajowi, czyli sprawcy całego zamieszania. Można dyskutować co do słuszności pokazania bramkarzowi kartki akurat takiego koloru, ale faktem jest, że Cabaj znów nie wytrzymał nerwowo. "Czerwień" zobaczył w drugim meczu z rzędu (poprzednio w derbach).
Można zadać pytanie - po co Iwański wbiegł do bramki Cracovii? Czyż nie było to prowokacyjne zachowanie?
Oliwy do ognia swoimi błędnymi decyzjami dolał sędzia Borski, który nie podyktował m.in. ewidentnego rzutu karnego na Dudzicu, którego w 33 min pchał w polu karnym Stasiak. Nie dostrzegł też minutę później faulu na wychodzącym na czystą pozycję Pawlusińskim.
Krakowianom mogły więc puścić nerwy, zwłaszcza że dostali "bramkę do szatni", a widoki na odmienienie losów tego spotkania były żadne.
Zagłębie prezentowało się bowiem lepiej, miało ponadto w swoim składzie takie indywidualności jak Szymon Pawłowski czy Maciej Iwański. Szczególnie ten pierwszy mógł zaimponować. Z powodzeniem zastępuje Łobodzińskiego na prawym skrzydle. On to właśnie wypracował pierwszego gola, podając na 20 m do Iwańskiego, który pięknie huknął nie do obrony.
Po feralnym rzucie karnym - podyktowanym za faul Barana na Plizdze - i czerwonej kartce dla Cabaja - trener Stefan Majewski miał dylemat kogo ściągnąć z boiska, by zrobić miejsce dla Olszewskiego. - Zastanawiałem się dość długo - mówi szkoleniowiec. - Na pewno gdyby był remis, to ściągnąłbym obrońcę, ale Witkowski miał już na koncie żółtą kartkę i bałem się kolejnego osłabienia zespołu.
Trener wybrał wariant asekuracyjny. Czego "Pasy" miały bronić? Nie zareagował odważnie po 10 min drugiej połowy, gdy z boiska "spadł" za drugą żółtą kartkę Goliński. Cracovia wciąż grała jednym napastnikiem - Dudzicem, który był bezradny jak dziecko we mgle.
W ogóle Cracovia szarpała się, grając już 10 na 10, nie mając nawet szans bramkowych. Jedyną miała sekundy przed opuszczeniem boiska przez Golińskiego - po strzale nożycami Nowaka w długi róg, Dudzic nie doszedł do piłki.
Gospodarze grali swobodnie, a goście cały czas nerwowo, o czym świadczy choćby sprokurowanie groźnej sytuacji przez Olszewskiego - znów w roli głównej był Pawłowski, który tym razem trafił w golkipera. Cztery minuty później uszczęśliwiony odbierał jednak gratulacje po pięknym uderzeniu z 25 m, po którym piłka zatrzepotała w siatce.
Gości stać było tylko na honorowe trafienie, którego autorem był Łukasz Tupalski - wykorzystał on dogranie Pawlusińskiego z rzutu wolnego i głową pokonał Janukiewicza. To był premierowy gol "Tupala" w "Pasach".
Co ciekawe, w tym spotkaniu doszło do rzadko spotykanej sytuacji - zaprezentowało się aż czterech golkiperów z uwagi na kartki i kontuzje.
"Pasy" zakończyły 4-odcinkowy serial gier z silnymi rywalami - ich dorobek - cztery punkty (remis z Koroną, wygrana z Lechem, porażki z Wisłą i Zagłębiem) odpowiada sile zespołu - za mocnego na drużyny z dolnych rejonów tabeli, wciąż zbyt słabego, by grać jak równy z równym z zespołami z czołówki tabeli, zwłaszcza na ich terenie.
Szóste miejsce jest już dla Cracovii nieosiągalne. "Pasy" mogą jeszcze walczyć o 7. bądź 8. lokatę grając z Odrą (środa) i Bełchatowem (sobota).
Przegląd Sportowy
Mecz w Lubinie był setnym ligowym występem Marcina Cabaja w barwach Pasów. Bramkarz Cracovii nie będzie jednak miło wspominał tego jubileuszu.
1. Zdenerwowany wykorzystanym przez Iwańskiego rzutem karnym nie pozwolił mu pobiec do bramki po piłkę, lecz powstrzymał go ni to uderzeniem, ni to mocnym pchnięciem w pierś.
2. Kapitan Zagłębia niczym wytrawny aktor padł na murawę jak rażony piorunem i chwycił się za twarz, sugerując, że właśnie w nią został uderzony.
3. Arbiter pokazał Cabajowi czerwoną kartkę, lecz wcześniej przed bramką Cracovii doszło do bijatyki, w której uczestniczyli niemal wszyscy (razem z rezerwowymi) piłkarze obu zespołów.
Kto wie, czy bardziej niż Cabajowi czerwona kartka nie należała się Radwańskiemu, który powalił na ziemię Michała Stasiaka. - To co zrobił Cabaj, to szczyt głupoty. Strzeliłem bramkę, chciałem sobie dobić piłkę, a on zamachnął się na mnie i trafił mnie prosto w klatę. Dziwię się jego zachowaniu, bo przecież dopiero co pauzował za czerwoną kartkę - komentował zajście Iwański.
Gazeta Wyborcza
Najpierw Borski nie podyktował rzutu karnego dla Cracovii za popchnięcie szarżującego Bartłomieja Dudzica przez Michała Stasiaka. Później była kontrowersyjna sytuacja, kiedy dochodzący do sytuacji sam na sam Dariusz Pawlusiński został zaatakowany przez Matę Lacicia. Skrzydłowy gości upadł, a sędzia puścił grę, choć powinien podyktować rzut wolny z 17 m i ukarać obrońcę lubinian nawet czerwoną kartką.
W tym czasie było już 1:0 dla Zagłębia. W 30. min akcja dwóch najlepszych piłkarzy tego meczu przyniosła gola. Prawą stroną uciekł Szymon Pawłowski, dośrodkował w pole karne, a Maciej Iwański uderzył z powietrza i Marcin Cabaj nawet nie drgnął. Do wielkiej awantury doszło w 42. min. Wówczas rzut karny dla Zagłębia wykorzystał Iwański, który po oddaniu strzału dobiegł do piłki i chciał ją jeszcze raz na wiwat dobić do siatki. Biegnącego pomocnika Zagłębia próbował powstrzymać bramkarz Cracovii, który wystawił rękę i trafił nią Iwańskiego w ramię. Lubinianin padł na ziemię i trzymał się za twarz. W tym momencie kolejne błędy popełnił arbiter, który wyrzucił z boiska Cabaja, a powinien upomnieć go co najwyżej żółtą kartką. Również kara należała się Iwańskiemu, który symulował cios w twarz.
Równocześnie wokół pola karnego doszło do przepychanki z udziałem większości zawodników, także rezerwowych. Najbardziej agresywny był Krzysztof Radwański, który mocno popchnął Stasiaka. Problem w tym, że do wielkiego bałaganu na boisku dopuścił sędzia, który całkowicie pogubił się wprowadzeniu zawodów. W 54. min siły na boisku się wyrównały. Kandydujący do kadry na Euro 2008 Michał Goliński zahaczył wślizgiem na środku boiska Arkadiusza Barana i arbiter ukarał go drugą żółtą kartką. Też zbyt pochopnie. Losy spotkania rozstrzygnął Pawłowski, który popisał się wspaniałym lobem z dystansu. Prawoskrzydłowy Zagłębia wykorzystał celny i daleki wykop bramkarza Radosława Janukiewicza, który w drugiej połowie zastąpił kontuzjowanego Aleksandra Ptaka. Byłego zawodnika Śląska Wrocław miejscowi kibice powitali na boisku wulgarnymi okrzykami.
Wynik pojedynku na dwie minuty przed końcem gry ustalił Tupalski, który strzałem głową wykorzystał zagranie z wolnego Pawlusińskiego.Źródło: Gazeta Wyborcza 5 maja 2008
Dziennik Polski
Od początku meczu lepiej prezentowali się gospodarze, sprawnie funkcjonowali w środku pola Iwański i Goliński. Choć pierwszą okazję mieli goście, w 6 min Stretenović źle podawał piłkę do Ptaka i o mało co Kłus nie uprzedził bramkarza. W 15 min Dudzic próbował z ponad 35 m lobować Ptaka, ale nie trafił do bramki. Pierwszym ostrzeżeniem dla Cracovii była w 29 min akcja Iwańskiego, podał na 12 metr do Golińskiego, ale ten, nieatakowany przez nikogo, strzelił mało precyzyjnie. Kolejna akcja gospodarzy w 29 min przyniosła im bramkę po pięknym strzale Iwańskiego.
Duże emocje zaczęły się w ostatnim kwadransie. W głównej roli wystąpił sędzia Borski, który nie dostrzegł dwóch fauli piłkarzy Zagłębia. Najpierw w polu karnym Stasiak ręką powalił na ziemię szarżującego Dudzica, chwilę potem tuż przed polem karnym faulowany był przez Lacicia Pawlusiński, ale gwizdek arbitra milczał. Gdyby arbiter odgwizdał faula, musiałby pokazać Lacicowi czerwoną kartkę! Podenerwowany trener Majewski wyskoczył aż na boisko, upomniany został przez Borskiego.
W 42 min był karny dla gospodarzy po ewidentnym faulu Barana na Pawłowskim. I po celnym trafieniu Iwańskiego do siatki zaczęła się wielka awantura. Wściekły Cabaj machnął ręką i trafił w bark Iwańskiego. Ten padł jak ścięty, sugerując arbitrowi, że otrzymał cios w twarz. Powtórki telewizyjne pokazują, że Iwański mocno przesadził w teatralnym geście. Fakt jednak pozostaje faktem, że Cabaj zachował się nieodpowiedzialnie. Czy jednak zasłużył na czerwona kartkę, czy nie wystarczył tylko żółty kartonik? Takiego zresztą zdania byli komentatorzy w Canal+. Kazimierz Węgrzyn mówił wręcz, że Iwański po zobaczeniu powtórki na wideo powinien się wstydzić.
Po tym incydencie zawrzało na boisku. Na przedpolu Cracovii znalazły się niemal w całości obie drużyny, doszło do przepychanek, popchnięty przez Radwańskiego Stasiak wylądował na ziemi. Cala awantura trwająca blisko dwie minuty skończyła się czerwoną kartką dla Cabaja. Trener Majewski musiał dokonać korekty w składzie, do bramki wszedł Olszewski, boisko opuścił Witkowski.
W 56 min siły na boisku wyrównały się. Goliński sfaulował od tyłu Barana i Borski pokazał mu drugą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. Cracovia próbowała teraz odmienić losy meczu, starała się atakować, ale obrona gospodarzy grała w sobotę pewnie. W 65 min po rzucie rożnym z 7 m strzelał głową Polczak, ale obok słupka. Gospodarze wyprowadzali groźne kontry. Po takiej akcji lewą stroną i centrze Kolendowicza uderzał z 12 m Iwański, ale na drodze piłki stanął... Plizga. W 84 minucie było 3-0 po kapitalnym uderzeniu Pawłowskiego. Asystę przy tym golu, dalekim wykopem, zanotował rezerwowy bramkarz Zagłębia Janukiewicz! Trzy minuty później Tupalski zdobył honorowego gola.
Nie ma dwóch zdań, że sędzia dolał w tym meczu oliwy go ognia. Jego kilka decyzji było mocno kontrowersyjnych. To jest poza dyskusją. Ale prawdą jest też, że Zagłębie było w sobotę drużyną na pewno wyraźnie lepszą. Miało w swoich szeregach kilka indywidualności, przede wszystkim skrzydłowego Pawłowskiego, który robi furorę w naszej lidze. Dobrze grał Iwański, do momentu osunięcia z boiska Goliński, pewnie grał duet stoperów.
W Cracovii wszyscy piłkarze zagrali przeciętnie, niektórzy słabo. W zasadzie sprawnie nie funkcjonowała żadna formacja, błędy popełniali obrońcy, mało kreatywni byli pomocnicy, anemiczni napastnicy. Ale taka jest polska piłka, zmienność formy naszych piłkarzy jest zaskakująca. Po bardzo dobrym meczu z Lechem „Pasy” przeszły w Lubinie metamorfozę in minus.Źródło: Dziennik Polski 5 maja 2008
Wywiad z sędzią
Arbiter z Warszawy wypaczył wynik meczu Zagłębie - Cracovia i już w tym sezonie nie poprowadzi żadnego meczu.
Waldemar Kordyl: Dlaczego wyrzucił Pan Marcina Cabaja?
Marcin Borski: Wrażenie moje i asystenta było takie, że sfrustrowany bramkarz Cracovii uderzył cieszącego się strzelca. Nie widziałem tam prowokacji. Cabaj najpierw zamachnął się nogą, a później chciał odegrać się na Iwańskim. Być może nie trafił go pięścią w twarz. Przepisy nakazują jednak karanie zawodników już za sam zamiar uderzenia.
Kamery telewizyjne pokazały zupełnie coś innego.
- Gdybym widział sytuację od strony bramki, choć jest to niewykonalne, to oceniłbym lepiej. Swoją cegiełkę dołożył zawodnik Zagłębia, który przewrócił się i udawał, że uderzono go w twarz.
Czuje się Pan oszukany?
- Bardziej zniesmaczony zachowaniem zawodników obu drużyn. Oni są profesjonalistami - w przeciwieństwie do większości sędziów. Powinni panować nad nerwami i nie urządzać tanich komedii. Przyznaję, że tego dnia nie byłem w najlepszej formie.
Nie zauważył Pan faulu Stasiaka na Dudzicu w polu karnym?
- Mamy promować sędziowanie angielskie, czyli dopuszczać do starć. Tymczasem zawodnicy przy każdym kontakcie padają jak muchy i naciągają sędziów.
A faul Sretenovicia na Pawlusińskim?
- Nie było tam podstawienia nogi. Jeżeli był faul, to taki, gdy jeden z zawodników wpadł drugiemu w tor biegu. Obaj się przewrócili. Tak się nieszczęśliwie stało, że wszystkie kontrowersyjne sytuacje zostały rozstrzygnięte na korzyść Zagłębia. Nie miałem złych zamiarów.
Sporo się jednak Panu dostało.
- Słyszałem, że zdania ekspertów były podzielone. Był rzut karny przeciwko Cracovii, ale i dwie żółte kartki dla Golińskiego. Nie popełniłem błędów z gatunku ewidentnych. Mam moment na podjęcie decyzji, jesteśmy tylko ludźmi, czasem jesteśmy zmęczeni. Robimy to w pełnym biegu, obraz nam się trzęsie. Jeśli piłkarze Cracovii czują się pokrzywdzeni, to ich przepraszam. Głupio mi.
Źródło: Gazeta Wyborcza [1]
Decyzja Komisji Ligi
z 15 maja 2008 roku
Zawodnik KGHM Zagłębia Lubin Maciej Iwański został zdyskwalifikowany na jeden mecz i ukarany finansowo (dwa tysiące złotych) za wybitnie niesportowe zachowanie podczas spotkania 28. kolejki Orange Ekstraklasy KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia Kraków.
Źródło: Oficjalny Serwis Internetowy Ekstraklasa SA [2]
Linki zewnętrzne
2007-06-22 Chicago Fire - Cracovia 1:0 2007-06-30 Górnik Wieliczka - Cracovia 1:2 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 0:2 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 4:2 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 0:2 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:1 2007-07-10 BKS Bobrzanie Bolesławiec - Cracovia 0:4 2007-07-10 GKP Gorzów Wielkopolski - Cracovia 1:3 2007-07-14 Rot-Weiß Erfurt - Cracovia 1:1 2007-07-15 Cracovia - Mehrcampars Teheran 2:1 2007-07-19 VfL Osnabrück - Cracovia 5:1 2007-07-20 Sportfreunde Siegen - Cracovia 2:1 2007-07-21 Hamburger SV (U-23) - Cracovia 0:1 2007-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 1:0 2007-08-04 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0 2007-08-11 Polonia Bytom - Cracovia 1:0 2007-08-18 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:0 2007-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0 2007-09-01 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0 2007-09-15 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 3:1 2007-09-18 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:1 2007-09-22 Widzew Łódź - Cracovia 2:0 2007-09-26 Znicz Pruszków - Cracovia 2:5 2007-09-29 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 1:0 2007-10-02 Cracovia - Widzew Łódź 3:2 2007-10-06 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:0 2007-10-12 Cracovia - Cracovia (ME) 4:6 2007-10-20 Cracovia - Wisła Kraków 1:2 2007-10-23 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:0 2007-10-26 Lech Poznań - Cracovia 3:1 2007-10-31 Cracovia - Arka Gdynia 0:1 2007-11-03 Cracovia - Zagłębie Lubin 1:2 2007-11-10 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1 2007-11-18 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:2 2007-11-24 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 0:2 2007-11-27 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0 2007-11-30 Cracovia - Legia Warszawa 0:2 2007-12-04 Widzew Łódź - Cracovia 2:2 2007-12-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 2008 Trening Noworoczny 2008-01-19 Cracovia - Piast Gliwice 3:2 2008-01-19 Cracovia - Warta Sieradz 3:1 2008-01-26 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 0:2 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 2:1 2008-02-02 Cracovia - Górnik Wieliczka 3:1 2008-02-02 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0 2008-02-08 Rapid Bukareszt - Cracovia 2:1 2008-02-11 Dnipro Dniepropietrowsk - Cracovia 4:1 2008-02-14 Cracovia - Crvena Zvezda Belgrad 2:1 2008-02-16 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 2008-02-23 Cracovia - Polonia Bytom 1:1 2008-02-27 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1 2008-03-01 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:2 2008-03-05 Cracovia - Górnik Zabrze 0:2 2008-03-08 ŁKS Łódź - Cracovia 0:0 2008-03-15 Cracovia - Górnik Zabrze 3:0 2008-03-22 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0 2008-03-29 Cracovia - Widzew Łódź 1:0 2008-04-05 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:2 2008-04-12 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:1 2008-04-20 Wisła Kraków - Cracovia 2:1 2008-04-26 Cracovia - Lech Poznań 3:2 2008-05-03 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 3:1 2008-05-07 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 3:0 2008-05-10 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 1:1